GRZESIU, NIC SIĘ NIE STAŁO !
Zdrowo i mocno mnie obsobaczono za prognozę porażki przed czasem Grzegorza Proksy z Gennadijem Gołowkinem i bilans porównania bokserskich walorów obu zawodników, który wyszedł mi na 5:0 dla Gołowkina. Czy słusznie, to już nie mnie oceniać. Sądzę jednak, że mam zarówno prawo, jak i obowiązek krótko skomentować walkę po fakcie.
Zacznijmy od klasy Gołowkina. Wydaje mi się, że dopiero po walce z Proksą stała się ona oczywista dla wielu. Gołowkin to nie jest "jakiś tam mistrz świata" w dodatku drugorzędny, bo posiadający jedynie pasy WBA Regular i IBO. Gołowkin to jeden z najlepszych współczesnych bokserów zawodowych nie tylko w swojej kategorii wagowej, ale i w rzetelnym rankingu P4P. To pięściarz kompletny, który nie ma słabych punktów i z tego właśnie, a nie z niedocenienia Proksy wynikał bilans porównania 5:0. W dodatku reprezentant Kazachstanu czyni z walki na walkę ciągłe postępy. Jego kilka ostatnich pojedynków to prawdziwe perełki, które powinno sie pokazywać początkujacym bokserom w celach szkoleniowych. Całkiem przyzwoity bokser USA Lajuan Simon poległ z Gołowkinem już w pierwszej rundzie, a więcej niż dobry Japończyk Makoto Fuchigami skapitulował w trzeciej. Na ich tle Proksa wypadł całkiem dobrze i sprawił znakomitemu rywalowi dużo więcej problemów. Ciekawe, kim będzie następna ofiara Gołowkina i ile rund przetrzyma?
Co do samego Proksy, to trzeba na niego spojrzeć obiektywnie, bez krytykanctwa, ale i nie "przez różowe okulary". Grzegorz jest , obok Mateusza Masternaka, najwiekszym polskim bokserskim talentem spośród pokolenia, które nie skończyło jeszcze 30 lat. Posiada oryginalny, niewygodny dla rywali styl walki, jest szybki, silny i bojowy. To, że jest dobry nie znaczy, że nie może być lepszy. Świetny wrodzony refleks sprawia, że Proksa ma doskonały balans, ale to nie znaczy, że tylko do tego elementu ma być ograniczona jego obrona. Muhammad Ali też dysponował świetnym balansem, ale kiedy trzeba było chował się za szczelną podwójną gardą, co chroniło go przed inkasowaniem ciężkich ciosów. Jako bokser niski na swoją kategorię Proksa musi też w większym, niż dotychczas stopniu opanować walkę w półdystansie i w zwarciu. Przydałoby się również popracować nad psychiką, a konkretnie nad zimną głową w ringu. Na dziś dzień Grzegorz to bokserski diament, który jednak potrzebuje szlifu, żeby stać się brylantem, jak Gołowkin.
Nad przegraną z Gołowkinem nie ma co rozpaczać. Ta walka przyszła za szybko i skończyła się porażką, co było do przewidzenia. Porównałem ją do przedwczesnego wystawienia Gołoty przeciwko Lewisowi i podtrzymuje to porównanie. Mam jednak nadzieję, że Grzegorza ta przegrana nie załamie, a zmobilizuje. Potrzeba kilku lat pracy pod kierunkiem dobrego trenera i we współpracy z dobrym promotorem, a może i z Gołowkinem będzie można stoczyć równorzędny pojedynek. Grzesiu, nic się nie stało!
Ten portal zmierza w złym kierunku. Podpisywanie powinno być konieczne, bo na sparingu nie słychać takich tekstów, co Panowie o co chodzi?
Jak ktoś jest kozak żeby pisać takie nagłówki i takie teksty to niech bierze odpowiedzialność za słowa?
A jak dalej zostaje przy tym angielskim błaźnie promotorze i będzie walczył na tych ich festynach, to brak mi słów...
Niedawno Łapin się wypowiadał na temat tego japończyka że to anonim i wzięli go nie wiadomo skąd bo nikt z GGG nie chce walczyć więc komu teraz wierzyć??
Za kilka lat to on będzie 90 kilogramowym emerytem.
Tylko jesli jeszcze z pare lat Grzesiu i wielu innych panow bedzie czekac na ten szlif , to moze sie okazac ze jest juz za pozno. Z tego co zauwazylem jest w naszam kraju taka dziwna mentalnosc jesli chodzi o wiek + czas zawodnikow. Slysze tylko , ze ten czy inny jest jeszcze mlody , ma czas itd. Wyniki, rezultaty , osiagniecia nie przychodza tak sobie , sa one wynikiem ciezkiej i profesionalnej pracy od najmlodszych lat , tak , tak panowie od NAJMLODSZYCH lat!!!! NO ALE NASI MAJA JESZCZE CZAS SA W KONCU JESZCZE BARDZO MLODZI. 27 , 30 , badz 40 lat , co to dla piesciarza , wtedy zawodnik tak naprawde zaczyna sie dopiero uczyc. Kur... co za mentalnosc.
Podobnej szansy (walki na HBO) mógłby nie otrzymać, podjął wyzwanie i tak to potraktował.
Journeyman. Dobrze że walka nie skończyła się ciężkim nokautem.
Karierę Proksy powinno się budować inaczej.
Amatorski menadżer bez pieniędzy to robi, zatem nie ma szans na dobre prowadzenie.
Chcesz walczyć w USA i zaistnieć to musisz powoli wchodzić po stopniach.
Proksa trafił na niszczyciela.
Gdyby miał dobry obóz z wymagającymi (szybkimi) sparing partnerami to wielu błędów mógłby uniknąć.
Do tego czas na aklimatyzację itp.
Proksa musi zejść na ziemię.
A tutaj realia.
Amatorski menadżer i promotor Hearn któremu Proksa nie jest potrzebny.
No może jako dostawca pasa EBU.
Zatem Proksa musi wywalczyć pas EBU i znów bronić.
Liczę na szczęście Proksy że znów zadzwoni ktoś z USA.
Byle nie był to np. Martinez.
Data: 02-09-2012 15:34:41
@Oczywiscie!!!Nic sie nie stalo.Kurwa i jak ten narod ma sie podniesc jak kazda porazke,rodacy przeksztalcaja w zart!!!Dobrze ze wogule nie przewrocilsie po starcie..Ludzie!!!!!"
Naród się podniesie jak odsunie od władzy socjalistów ;-)
A czy porażka zawsze porażce równa? Chyba możesz odróżnić porażkę piłkarzy z jakimś egzotycznym państwem po beznadziejnej grze od porażki utalentowanego boksera, który podjął wyzwanie i stanął do walki przeciwko rywalowi, który w najbliższym czasie może osiągnąć status półboga boksu? Ale może masz rację - trzeba gnoić zawodnika po porażce - tak jak Adamka po walce z Witalijem.
Brawa dla Grześka za podjęcie rękawicy. Czy ta porażka coś kończy? Myślę, że nie. W dywizji do 160 lbs jest wiele wyzwań i przeciwników (nawet mistrzów), którzy są lub niedługo mogą być w zasięgu Proksy. Nie będę oryginalny i nie powiem nic odkrywczego - Proksa potrzebuje bardziej profesjonalnego otoczenia, które byłoby w stanie wydobyć z niego znacznie więcej niż prezentuje obecnie.
PS
Przed walką Proksa mówił, że grono jego promotorów po tym pojedynku powiększy się. Wiadomo już o kogo chodzi?
Kiedy napisałeś tamto zestawienie ale i aktualnie nie zgadzam z dwoma punktami zestawienia.
1 Ruchliwość na ringu oraz 2 To szybkość ataku .
Według mnie Proksa ma przewage w tych dwóch aspektach na Gołowkinem.
Dlaczego podczas walki nie wykorzystywał tych elementów dostatecznie tego nie wiem .Można podać kilka prawdopodobnych powodów ale pewnie będzie to jakiś zespół czynników.
To nie było przyjemne oglądać Grześka w takich opałach ,ale taki jest boks oraz cena za podjęte ryzyko .
Gratuluje ci pewności oraz trafności w prognozie na te walke , osobiście nie odważyłem sie typować wyniku .
Przyznam szczerze ze sam Golowkin nigdy nie wzbudzal we mnie tak duzego zinteresowania i na dzien dzisiejszy wciaz nie wiele o nim wiem. Wybitne dokonania w amatorstwie nie zawsze przekladaja sie na zawodostwo, a wszystkie te historie o jego sile ciosow i sparingach z zawodnikami ciezszymi traktowalem z przymruzeniem oka. Dopiero bodajze wywiad z Wladimirem w ktorym to wspominal o przyszlym dominatorze kategori sredniej dal do myslenia. Coz z tego skoro Gienia nie walczyl z klasowymi zawodnikami?
Otoz to ze wczorajszym wystepem Golovkin udowodnil swoja wartosc i tym samym potwierdzi kolejna prawde ze brak klasowych zawodnikow w jego rozkladzie to nie jego wina, a wina tych klasowych miszczow^^
Sprawa jest prosta Grzesiowi przyszlo sie zmierzyc z najbardziej nie docenianym, a zarazem unikanym zawodnikiem wagi sredniej! Zawodnikiem ktory tuz po swoim debiucie w USA jak i HBO zapytany o kolejnych rywali wymienia po koleji top 3 super sredniej, a nie jak Martinez od 2 lat molestuje Pacmana ^^
Grzesiek glowa do gory, nalezy Ci sie dlugi odpoczynek, bo charowales jak mogles i dales z siebie wszystko aby udowodnic cos sobie i nam i wiesz co wcale nie masz za co przepraszac bo nikt sie nie gniewa i nikt sie nie zawiodl tak samo jak Tomek Adamek nie mial za co przepraszac po walce z Vitkiem bo po prostu przegral z najlepszym na swiecie.
Zawsze znajda sie tacy co to sa najmadrzejsi po fakcie i w ciezkich chwilach zamiast wspomagac to mieszaja z blotem. To jeszcze dlugo sie nie zmieni w naszym pieknym kraju nad wisla.
Oj... oddziel cytowany tekst - będzie się lepiej czytało. Serio.
Grzesiek przegrał walkę, ale nie wojnę ;-) Nie wiadomo jak będzie dalej układała się jego kariera. Może jeszcze spróbuje wejść na szczyt. Gdyby rywalem był np. Sturm czy Zbik szanse na pas byłyby znacznie większe. Ale jak mówię - zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Bardzo możliwe, że tacy jak Gołowkin czy Martinez nigdy nie będą w zasięgu Proksy. Ale porażki z tak znakomitymi rywalami ujmy nie przynoszą.
PS Gołota mierzył się z jednym półbogiem w walce o pas. Zresztą nie porównujmy jak wypadali obaj, bo psychofani się uaktywnią ;-) Jak wspomniałem - porażka porażce nie równa...
Również pozdrawiam!
Ale podobnie byłem wściekły jak przegrywał Paweł Wolak.
Ale też jestem/byłem wściekły na obu bokserów.
-na Wolaka za to że harował na budowie z kolesiami zamiast siedzieć w biurze i zbierać siły na treningi.
-na Proksę że bawi się w sentymenty z amatorskim menadżerem który doprowadził do tego że Proksa jest nieznany w Polsce, nie ma super sponsora, nie zarabia na reklamach, nie ma stałego trenera itd.
Bo Witalij pomścił pewnego zawodnika, który ma sporo psychofanów u których nie wiedzieć czemu ma status półboga. Stąd zapanowała taka euforia.
Dzieki za info (małym druczkiem nasrane ledwo widać ale nicka forumowego jak w miejscu w którym mi wskazałeś tak próżno szukać) - musiałem doczytać w komentach bo sie autor nieźle bulwersuje.
dopisze raz jeszcze pod tym tematem. mój koment
ja wale - i tak do konca przyszłego tygodnia bedziemy dostawać tematy o Proksie który poległ?
Nie można tego napisać po prostu raz, eventualnie dwa (w drugim artcie link do walki i wsio?)
To teraz bedziemy mieli tysiace artów i opini tysiecy no name-ów ehhhh...
Stonka a gdzie tu jest opcja aby kliknąć 'napisz artykuł?' - ja tez chce napisać, wogole niech wszyscy piszą zamiast komentów arty :) mysle ze znajdzie sie tu nie kilka, elkilkadziesiąt chetnych któzy wyleją swoje żale w stylu 'a nie mówiłem - a nie mówiłem?'.
A co do Proksy wierzyłem w niego, każdy wierzył. Przyjął walke - kase zarobił i cofnął sie wstecz do murzynów z Nigerii. Bokser który 3 x człapie na deskach - nie robi sobie tym pozytywnej reklamy.
Tak mu ta walka pomoże jak Boninowi vs Haye - ilu z tu obecnych dzieciaków wie kto to jest wogole Bonin? Może starszy datą entuzjaści wiedzą i co pomogła mu ta walka?
Proksa juz nie dostanie powaznych propozycji, chyba że takie jak Walker dostał od Adamka w stylu 'choć po mordzie Ci wleje - wypłate dostaniesz'. Tyle.
" Najlepszą dla Proksy taktyką byłby atak i przechodzenie do półdystansu, a nawet zwarcia"-bzdura
Siła fizycza-Tu był remis "Mocno zbudowany Proksa zalicza sie do silniejszych bokserów wagi średniej."-bzdura
Ruchliwość w ringu- Tam też był remis. Pisanie teraz o tym, gdy Proksa został trafiony w 1 rd. też byłoby niepowazne, z pewnością jest bardziej ruchliwy, jednak mocne ciosy zmieniaja boksera.
psychika-"U Proksy w ostatnim czasie widać niepokojące wahania nastrojów, jak również pewną nadpobudliwość w ringu. To niewątpliwie skutek braku dostatecznej opieki promotorsko - trenerskiej. Psychika Gołowkina mocna. 1 punkt dla Gołowkina."- psycholog?
Kilka rzeczy pan Chmielarski palnął ni z gruszki ni z pietruszki po prostu.
A teraz Dariusz nic się nie stało, że żeś palnął parę głupot przed walką a teraz uwidaczniasz nam swoją klasę.
"Pomysle nad tym:-)Jednak mam nadzieje ze sie rozumiemy,chodz troche"
Cieszę się ogromnie ;-)
Myślę, że rozumiemy się wystarczająco.
IronTyson
"...
Tak mu ta walka pomoże jak Boninowi vs Haye - ilu z tu obecnych dzieciaków wie kto to jest wogole Bonin? Może starszy datą entuzjaści wiedzą i co pomogła mu ta walka?
..."
Błagam, powiedz, że nie porównujesz potencjału Proksy i Bonina ;-)
Ta walka Proksie nie pomogła, ale mogła pomóc. A gdyby walczył cały czas na dystans, był rewelacyjnie przygotowany pod względem kondycyjnym i przetrwał do końca...?
Znajdzie sie tu paru którzy napiszą "a ja to juz po walce z Gołowkinem mówiłem że jest słaby..." - oj zawistny naród zawistny:D
ja za 10 lat będę wsród tych w/w i będe krzyczał z bandą hejterów 'słaby - słaby' - a powód jest bardzo prosty, Jak chcesz być mistrzem to Mistrza musisz zlać (z reguł tak jest że Mistrz czeka na bydło które mistrzem chce zostać). Zlał Gołowkina?
Cała gadka o aklimatyzacji, o krótkim czasie przygotowań o złym promotorze, to jest o kant dupy...
Vitalij Klitchko miał 2 tyg na przygotowanie sie na Lewisa i zawalczył tak że mimo iz przegrał to mu walka pomogła.
Co Proksy do Vitalija tez nie mozna porównywać:D? , ludzie do kogo mam go porównać do Kerry Hope'a :D? (bez ironi bo to by było trafne porównanie obaj se dali po razie). Wszystko na ten temat:).
Z dobrym przeciwnikiem i przegrać nie wstyd. Szkoda tylko, że w taki sposób bo Grzesiek nic nie pokazał. Fortuna kołem się toczy, on zmiażdżył Sylwestra a teraz sam został zmieciony przez Gołowkina. Teraz odpocząć, wyciągnąć wnioski i wrócić silniejszym. Pamiętajcie że Proksa dopiero wchodzi na ten poziom, potrzebuje doświadczenia z wyjadaczami.
pierdolisz takie głupoty cały dzień że pomyśl czy nie szkoda Twojego czasu ?
przykłady które podajesz obnażają Twoje braki w wiedzy , Vitek trenował się pełny cykl przygotowawczy do LL bo maił walczyc w tmy terminie tylko z innym rywalem !!! po latach wyszło że Vit miał w tamtym okresie praktycznie obsesje na punkcie Lenoxa i cały czas , niezaleznie z kim walczył , przygotowywał się własnie LL
lekceważenie takich aspektów jak trener , długi okres w trneingu , okres aklimatyzacji w ocenie wystepu Proksy jest niedopuszczalne , jeżeli nie rozumiesz jak ważny wpływ na postawe w ringu maja te czynniki to ....
oczywiscie nawet Proksa przygotowany na 100 % w tym momencie rady by GG nie dał ale pojedynek mógłby wygladac troche inaczej
To nie byl dobry czasy by brac ta walke, aczkolwiek kto wie kiedy i czy wogole byl by nastepny.
Wszystko wokol Proxy od dluzszego czasu nie wyglada tak jak bysmy tego chcieli, miejmy nadzieje ze on sam to wszysto na spokojnie pouklada i cos z tym zrobi. Choc z drugiej strony nie znamy tej sprawy od podszewki nawet w polowie wiec nasze gdybanie to czysta fantazja.
Gdzie wyczytales ze Vitek przygotowywal sie 2 tygodnie? chyba ze to ironIA ^^
Równasz w dół. Trzeba mieć ambicje i dobrze że Grzesiek się zdecydował na walkę o mistrzostwo. Najgorsze to właśnie biadolić.
Proksa i te dyskusje... No cóż temat powrócił, bardziej intensywnie niż po pierwszym Hołpie.
Krok po kroku więc:
Walczył jak nigdy, przegrał jak zawsze - tak niektórzy nadal do Proksy podchodzą. Piszą brawo Grzesiu, trzymaj się, czekamy na powrót i tego typu inne bzdury. Bzdury, bo ci sami pisali, że to wielki talent i pewnie nadal wierzą w... cuda. Cuda, bo talent to nie jest.
Tymczasem Proksa po prostu nie potrafił i nie potrafi prowadzić własnej kariery. Tak naprawdę unika wyzwań, bo wyzwaniem nie jest walka z Gołowkinem lecz znalezienia porządnego promotora, porządnego trenera i.. zabranie się za poważne treningi, których częścią jest konsekwencja w słuchaniu mądrzejszych.
Ktoś słusznie napisał, że "Proksa wie wszystko najlepiej". W związku z tym trzyma się niewłaściwych ludzi a zmiany w otoczeniu mają miejsce wtedy, gdy nie ma innego wyjścia. Następnie wmawia sobie i wszystkim na około, że to wszystko było zamierzone i generalnie jest cudownie. Tak np. dowiedzieliśmy się, że Łapin jest rewelacyjnym trenerem. Niestety - Małyszem polskiego boksu to on nie będzie i ma znaczenie kto go trenuje (u Małysza niekoniecznie).
Pora więc ochłonąć.
Proksa ma problem trochę podobny do Gołoty. Problem w głowie.
Kiepskie zaplecze promotorskie i trenerskie. Do tego dokłada swoją upartość w samym ringu kompletnie bagatelizując strategię. Wie wszystko najlepiej.
On to wszystko "wyprodukował" sam zgodnie z powiedzeniem "każdy jest kowalem własnego losu". I to się raczej nie zmieni.
Przegrana z Gołowkinem może być oczywiście rozpatrywana wyłącznie w obrębie tego, co się dział w ringu. Problem leży jednak w tym, co się działo przez szereg lat i co się dzieje teraz. Proksa wyprodukował wokół siebie środowisko, które o niego nie dbało, walczył jako dodatek na galach na obczyźnie, z kiepskimi trenerami itd., teraz w sumie zrobił słusznie biorąc walkę z Gołowkinem, bo tak naprawdę nie miał innego wyjścia.
Gość ma 27 lat, w tym wiele lat straconych na własne życzenie. I nic nie wskazuje na, że coś się zmieni. "Najmądrzejsza Zosia Samosia" nic szczególnego już nie osiągnie. Pora się z tym pogodzić i nie żyć mrzonkami.
Czas wracać do Banku w Węgierskiej Górce.
ps. Sportowo Gołowkin obnażył Proksę okrutnie. Niestety wykazał, że Proksa jest jedynie pozornie trudnym przeciwnikiem. Pozornie, bo to co do tej pory wystarczało na Hołpy a na wyższym poziomie trąca skrajnym schematyzmem.
Data: 02-09-2012 20:49:32
....
A widzisz czasem u mistrzów te cyferki za liczbą oznaczającą ilość wygranych walk ? Weż ich też poodsyłaj do domu.
W moim przekonaniu Proksa nie zrobił nic w tej walce a ewidentnie pochylonego Golowkina można było stopować porządnymi prostymi zamiast obszernych sierpów i walka mogła być wyrównana. Źle że porażki upatrują tylko w mocy ciosów Gienka.
Moim zdaniem Chavez wygra z Golowkinem
" Vitek trenował się pełny cykl przygotowawczy do LL bo maił walczyc w tmy terminie tylko z innym rywalem !!! po latach wyszło że Vit miał w tamtym okresie praktycznie obsesje na punkcie Lenoxa i cały czas , niezaleznie z kim walczył , przygotowywał się własnie LL"
OK czas głowe posypać popiołem - przyznaje Ci racje Vitalij Klitchko miał obsesje Lenoxa Lewisa, zaczął trenować boks bo chciał go dopaść!, każdą walke tak jak mówisz wyobrażał sobie Lewisa, wszystkie walki w karierze to sparingpartnerzy podobni nie do nastepnego rywala tylko do Lewisa - kto wie może nawet sam Luis sparował z Vitem? - pewnie tak:), według Twojej teorii to równie dobrze możesz napisać że Vitalij Klitcho jest homo i ....wiadomo Lewisa...
CZŁOWIEKU JESTEŚ TAK ŻAŁOSNY ŻE NIE IDZIE Z TOBĄ POLEMIZOWAĆ.
Wypisujesz totalne bzdury! - zgrywasz wielkiego znawce boksu, atakując np. mnie - zmyślając przy tym totalne nieprawdziwe fakty.
Zastanawiam sie czy w życiu choć raz w worek treningowy uderzyłeś, oraz czy bez wójka Gogle potrafiłbyś wogóle wymienić z 5 przeciwników Lewisa...?
Nie Ty wiesz jaką obsesje miał Vitalij Klitchko :D - dzieki takim forumowym znafcom jak Ty durniu - to forum idzie w strone onetu.
PS/ Napisz coś wiecej o fobiach i obsesjach bokserów, umieram z ciekawości jaką obsesje miał Tyson - dajesz;]...
Będąc pewnym że się może lepiej przygotować i bezdyskusyjnie wygrać w ringu każdy by dał rewanż przecież tam były by dziesiątki milionów do zarobienia a nie czapka gruszek i honor
To ze musi byc prowadzony bardziej profesjonalnie i sie calkowicie na kariere skoncentrowac, jak chce walczyc o najwyzsze laury, to sluszne. Ale faceta z charakterem przekreslac, nie miec respektu za to ze w morde dostawal i wstawal, ze ma serce do walki i tez talent, tego nie moge zrozumiec. To jest takie podle i niesportowe ze sie wierzyc nie chce.
Zycze dalej walenia konia zza biurka i plucia nienawiscia, bo wlasne zycie wyglada tak dupiato jak wyglada, jest mi przykro takiego bydla
Rozgryzles mnie znakomicie , gratuluje
raz : nigdy w worek bokserski nie uderzalem , nie mówiąc juz o walce , Ty na pewno masz w uderzeniu w worek dużo doświadczenia tylko dlaczego uderzasz głowa ?
dwa : tak Vit nie miał w tym samym terminie co LL z Johnsonem zakontraktowanej walki z Boswelem , pod która nie zrobił pełnego blisko 7 tyg przygotowania , tak jak piszesz wziął walkę z 2 tyg wyprzedzeniem
trzy : tak Vit nie miał obsesji walki z LL , nie może zmylić nas fakt ze non stop przewijalo sie nazwisko lenoxa w jego wywiadach na jakieś 2 lata przed ta walka , ciagle pojawiajaca sie informacja powtórzone przy pobycie w Polsce przez samego LL ze Vit był tak zdeterminowany ze nawet chciał przekupić Johnsona tez Nas zmylić nie może
cztery : bez google nie wiem nic , czasami muszę sobie nawet wyszukać adres tej
strony czy mapę dojazdu do domu
piec : nie wiem czy wprowadzam tu standardy onetu bo nigdy tam nie pisałem , jedno mnie tylko zastanawia skąd Ty wiesz jaki tam jest poziom
A na poważnie pajac z Ciebie z mało wiedza , cały dzień biadolisz jak stara babcia , szkoda tylko Twojego nicka, propnuje zmienić na ŻelaznyOsiol
Bez odbioru
Bardzo dobra riposta ;-)
"Proksa ma problem trochę podobny do Gołoty. Problem w głowie."
Nie ma najmniejszego podobieństwa między Proksą,a Gołotą.Różnica jest zasadnicza - Grzegorz ma serce do walki i wychodzi po wygraną,nie dopuszcza w głowie innej opcji,dlatego wstaje w beznadziejnych sytuacjach (tak jak wczoraj) i mówi sędziemu,że może walczyć dalej,chociaż nie może,co wszyscy widzieliśmy.Niestety.Gołota po pierwszym lepszym cepie chował głowę w piach.Absolutnie nie neguje jego zasług dla polskiego boksu,które są niezaprzeczalne,ale dał dupy wiele razy i nie wyciągał kompletnie nauki ze swoich głupich porażek.Mam nadzieję,że "Super G" wyciągnie,bo to na prawdę super facet..
Szacun dla Proksy za odwagę ale serio...koles musi poprawić myślenie o boksie a w szczególności o KARIERZE. Gówniany team, "eliektrycznyj" Łapin,złe rozeznanie rynku i możliwości. Za samą decyzję teamu o przyjęciu praktycznie z marszu walki z Kazachem wyjebałbym ich wszystkich na zbity pysk..sorki ale tylko tak można to określić. Obnażone zostały wszystkie niedodtatki bokserskie Grzesia-zgoda i tutaj problem tkwi takze w samym zawodniku i jego podejściu. Problemem większym jest jednak sztab trenerski i decyzje sportowo-biznesowe.
Szkoda Proksy bo po takim występie bez gwałtwonej zmiany w sztabie będzie tylko mistrzem EBU...
1000% racji....szkoda ze akurat w tym musze się zgodzić...wielka szkoda że po porażce na własne życzenie pana Super G.
"Naród się podniesie jak odsunie od władzy socjalistów ;-)"
Problem w tym, że władza jako taka może bydź sprawowana tylko wedle dwóch wzorów: komunistycznego i socjalistycznego. Przykładowo, w modelu komunistycznym władza sama zatrudnia ludzi, mówi im co mają robić; w modelu socjalistycznym ludzie mogą zatrudniać jeden drugiego, ale na zasadach określonych przez władzę - czyli kodeks pracy. Komunizm - to przykładowo szkoły państwowe, socjalizm - szkoły "prywatne", ale z programem zatwierdzanym przez ministerstwo. Sprawowanie władzy samo w sobie oznacza komunizm i socjalizm ( w różnych proporcjach ). Odsunięcie socjalisty od władzy nic nie daje, bo każdy kto sprawuje władzę staje się z definicji socjalistą bądź komunistą. Dlatego trzeba usunąć problem - czyli władzę, a nie tego, czy innego zdegradowanego moralnie osobnika.
Co do Grzegorza Proksy, to uważam, iż podsumowanie, że nic się nie stało jest najdalszym od prawdy.
Toś sie rozpisął gimbusku:), zero argumentów tylko bełkot - na serio potrzebujesz wulgarnych inwektywów aby przepchnać swoje racje? - tak sie robi pod monopolowym, a na forum?- na forum przenosisz widze zachowania patologi z reala:) - hehe.
A miałeś napisać jakie zboczenia miał Tyson - dajesz chetnie posłucham:) jak Ty wiesz co Vitalij miał w głowie i potwierdziłeś sobie swoją teorię na podstawie tego że Vit w paru wywiadach zapytany o Lewisa odpowiedział - to gratuluje:). Vit na ogół nie unika pytan raz tylko jak go zapytali o Adamka to opdowiedział 'Kto? - nie znam' ale po walce z Adamkiem juz wywiadów na jego temat udzielał to znaczy ze ma obsejse Adamka nie :D? - ja pierd...
zajawkowy z Ciebie gość:), szkoda że taki żałosny przy tym.
Jowisz - znasz znaczenie słowa 'Klakier'? - polecam sprawdzić u wójka gogle.
No tak, gdybym poparł Ciebie wtedy byłbym super ekstra gościem o ogromnej wiedzy. A że zgadzam się z milanem1899 to jestem klakierem... Fajnie.
PS A ja polecam automatyczne sprawdzanie pisowni. Przyda się.
Bez odbioru.
Zauważyłem tu ciekawą tendencję jak sie pojawia wymiana poglądów eventualnie argumentów ( o tym nie ma mowy jesli chodzi o burka milana) to natychmiast jak jeden drugiemu odpisze pojawia sie zwrot - bez odbioru albo koniec gadki albo End of theme (to jest dopiero żałosne) albo Nie odpisuj albo Koniec tematu.
Ja rozumiem podpieranie sie gimbusowską teorią 'nie bede rozmawiał z Tobą nei jesteś na moim poziomie' - ale tak to mogą myśleć malkontenci tego świata - poziom trzeba udowodnić...
A niej ak ten milan sie zaczął jąkać cos o Lewisie zrozumieć tej wypowiedzi nie idzie ale co tam - wazne aby przyklasnać koledze co Jowita? - mi polecasz sprawdzenie pisownicy zakłamany giermku sprawdź pisownie swojego przydupasa w tym co mi odpisał ile tam literówek i błedów. Pouczaj sobie innych klakierze, to nie lekcja polskiego ze bedziesz tu gramatycznie ludzi moralizował, jak nie masz nic do powiedzenia o boksie, to ryjek w glebe jak struś i w Twoim stylu -B-E-Z-.... O-D-B-I-O-R-U-