SANCHEZ: TERAZ BĘDĄ MUSIELI Z NIM WALCZYĆ
Trener Giennadija Gołowkina (24-0, 21 KO) Abel Sanchez zdaje sobie sprawę z tego, że imponujący debiut w USA z jednej strony może otworzyć jego podopiecznemu drzwi, a z drugiej może je nieco przymknąć, bo prawdopodobnie niewielu będzie teraz chętnych do walki z Kazachem. Szkoleniowiec jest jednak optymistą i ma nadzieję na pomoc telewizji.
- Znalezienie rywala dla niego będzie dużym wyzwaniem dla promotorów. Będzie też jednak trochę łatwiej, bo mamy teraz wsparcie HBO, na pewno będą oni zainteresowani jakąś walką unifikacyjną – mówi Sanchez.
Gołowkin miał początkowo walczyć w Veronie z Dmitrijem Pirogiem (20-0, 15 KO), ale ten doznał kontuzji i został zastąpiony przez Grzegorza Proksę (28-2, 21 KO). „GGG” podkreśla, że nie myśli już o walce z Rosjaninem.
- Pirog już mnie nie interesuje. Może Daniel Geale, może Sergio Martinez. Walka z Pirogiem byłaby teraz krokiem wstecz – twierdzi.
Według ustaleń federacji WBA Geale jest teraz obowiązkowym przeciwnikiem Gołowkina. Kibice już jednak zaczynają mówić o starciu ze zwycięzcą zaplanowanej na 15 września potyczki pomiędzy Sergio Martinezem (49-2-2, 28 KO) a Julio Cesarem Chavezem Jr (46-0-1, 32 KO).
- Myślę, że teraz będą musieli z nim walczyć. Rzucali wyzwania wszystkim, tylko nie Gołowkinowi. Teraz już nie będą mogli powiedzieć, że nie jest znany w Stanach Zjednoczonych – mówi Sanchez.
Dokładnie. Dzięki świetnej technice, inteligencji ringowej i sile ciosu jego walki zawsze będą ciekawe.
1.Gołowkin
2.Martinez
3.Chavez
4.Geale
5.Proksa
Chciałbym walki Martinez vs Proksa, zobaczylibyście ile jest wart i jakim jest balonem. Proksa oczywiście.
Nie lubię pajaców, Martinez ma podobny styl ale takim pajacem w ringu nie jest.