MASTERNAK OSTRO TRENUJE Z NAJLEPSZYMI
Mateusz Masternak (27-0, 20 KO) po krótkim pobycie w domu powrócił w poniedziałek do Berlina, gdzie przygotowuje się do kolejnego występu. Wrocławianin już 15 września w Bambergu skrzyżuje rękawice z mocno bijącym Hiszpanem Davidem Quinonero (27-0, 26 KO) na dystansie dziesięciu rund.
- To taki trochę dziwny pięściarz. Niby nie prezentuje się jakoś specjalnie, ale jak trafia, to jego rywale się przewracają. Trzeba będzie być ostrożnym - charakteryzuje swojego najbliższego przeciwnika popularny "Master".
Polak kursuje między Wrocławiem a Berlinem, ponieważ jego żona już wkrótce spodziewa się ich pierwszego dziecka. Tak oto po piątkowym treningu wsiada w samochód i mknie do ukochanej, co zajmuje mu niespełna cztery godziny. W weekend trochę rusza się sam, by w poniedziałek z samego rana znów wsiąść w samochód i pognać do naszych zachodnich sąsiadów, a tam czeka już na niego Andrzej Gmitruk, trener z narożnika. W ubiegłym tygodniu Mateusz poczuł się trochę "przetrenowany", dlatego zmniejszył dawkę na jeden trening dziennie, lecz teraz powrócił do normalnego rytmu. A przygotowywać się ma z kim.
Masternak sparuje między innymi z aktualnym mistrzem świata swojej dywizji - Yoanem Pablo Hernandezem (26-1, 13 KO), który podczas tej samej gali stanie do obrony tytułu federacji IBF, mając za pretendenta Troya Rossa (25-2, 16 KO). Dodatkowo wrocławianin krzyżuje w Berlinie rękawice z wysokim i mocno bijącym Davidem Grafem (7-0, 6 KO) oraz nową nadzieją niemieckiej wagi ciężkiej, notowanym w rankingu IBF Edmundem Gerberem (20-0, 13 KO). Co ciekawe on równiez pojawi się na wieczorze w Bambergu, gdzie powalczy z doświadczonym Michaelem Sprottem. Innym sparingpartnerem Mateusza jest potencjalny rywal Tomka Adamka w niedalekiej przyszłości - Kubrat Pulew (16-0, 8 KO). Bułgar niedługo stanie naprzeciw Aleksandra Ustinowa (27-0, 21 KO) i jeśli wygra, wówczas możliwy jest jego pojedynek z lepszym z dwójki Adamek vs Walker w ramach ostatecznego eliminatora IBF.
- Gerber rzeczywiście bije mocno prawą ręką, ale z drugiej strony nie są to ciosy, które by robiły jakieś straszne wrażenie. Pulew bije dużo słabiej niż Edmund, za to jest naprawdę niewygodny - przyznał Masternak. A przecież jego i wspomnianych dwóch panów dzieli blisko 20 kilogramów różnicy.
Wracając jeszcze do najbliższego rywala Polaka. Doświadczony Quinonero, który w październiku skończy już 37 lat, przez długi okres nokautował przysłowiowych "kelnerów", bo tylko jeden z jego oponentów zdołał dotrwać do ostatniego gongu. Dodajmy jeszcze, że była to dopiero druga walka Hiszpana, toczona na krótkim dystansie czterech starć. Dopiero pod koniec 2010 roku David spotkał na swojej drodze wartościowego oponenta. Był nim ceniony niegdyś za oceanem "półciężki" Jesus Ruiz. Quinonero wykończył go jednak i znokautował w siódmej rundzie. Idąc za ciosem, w ubiegłym roku znokautował dwóch innych znanych bokserów, którzy notabene wcześniej przegrywali również przed czasem z Masternakiem. Hiszpan w kwietniu odprawił najpierw Ali Ismaiłowa (KO 5), by we wrześniu uporać się łatwo z Levanem Jomardashvilim (KO 4). To był jego ostatni występ. Za niewiele ponad dwa tygodnie stanie naprzeciw Mateusza, stając się dla niego przysłowiową furtką do jeszcze większej kariery i pieniędzy. A przypomnijmy, że pierwotnie rywalem Polaka miał być Enad Licina, jednak nie przyjął propozycji stoczenia walki z młodym "Masterem".
Zapomniałeś o Andrzeju Fonfarze.
jesli chodzi o talent to napewno masz racje, ale jakie warunki do treningu, rozwoju ma obecnie Proksa a jakie Master. Nazwiska sparingpartnerów Mastera robia wrażenie..........
Zapomniałeś o Andrzeju Fonfarze"
Fanfare widzialem na zywo dwukrotnie i jakos nie sprawia na mnie zabojczego wrazenia, ale przyznam sie iz widze u nigo nieustanny postep. Walka z Johnsonem byla calkiem niezla...
jesli chodzi o talent to napewno masz racje, ale jakie warunki do treningu, rozwoju ma obecnie Proksa a jakie Master. Nazwiska sparingpartnerów Mastera robia wrażenie.......... "
To wszystko moze sie zmienic po tej sobocie juz... Mam nadzieje, ze Proksa wykorzysta szanse zycia.
Pokonanie Glena to dla mnie wystarczający dowód na to, że Fonfara jest dużym prospektem. Póki co z tej trójki (Masternak, Proksa, Fonfara) tylko Masternak nie ma na rozkładzie nikogo z czołówki.
Pokonanie Glena to dla mnie wystarczający dowód na to, że Fonfara jest dużym prospektem. Póki co z tej trójki (Masternak, Proksa, Fonfara) tylko Masternak nie ma na rozkładzie nikogo z czołówki."
Pokonanie Glena ladnie wyglada na rekordzie, ale badzmy szczerzy w ocenie rzeczywistosci - Johnson to emeryt. Mowiac to, Fanfara zawalczyl z nim calkiem niezle i umiejetnie wykorzystal szanse. Zobaczymy w ciagu najblizszych 12 miesiecy z czego zbudowany jest kolega Goloty...
Szkoda ze Master nie mial jak na razie zadnego powaznego testu..."
Wkrotce pokona Alekseeva i wowczas wszyscy zauwaza jaki talent posiada Masternak. To jest wasz nastepny mistrz swiata w dywizji do 200 lbs i przyszly czolowy ciezki... Wspomnicie moej slowa.
Jeśli chodzi o młodych polskich pięściarzy, na których warto zwrócić uwagę, to moim zdaniem oprócz Proksy i Masternaka są to też Dariusz Sęk i Kamil Łaszczyk.
Sęk to jeden z lepiej wyszkolonych technicznie polskich pięściarzy, ułożony i myślący w ringu. Co prawda nie ma atomowego ciosu i jest dość waciany, ale "zdarzało mu się" nokautować rywali.
Łaszczyk zaś to nasza nadzieja w super piórkowej, młody chłopak i moim zdaniem prawdziwy talent. Co prawda ostatnio nie wypadał rewelacyjnie (choć należy zaznaczyć, że nie schodził poniżej pewnego poziomu), ale on ma na koncie dopiero 9 walk zawodowych, więc można na to przymknąć oko. Moim zdaniem to zawodnik bardzo perspektywiczny i warto na niego zwracać uwagę.
Zaś już bezpośrednio w kwestii walki Masternak-Quinonero, to Hiszpan nie jest wcale tak "przerażający", jak sugeruje to jego rekord. Solidny pięściarz, mocno bijący, ale i dość dziurawy. Mateusz powinien go całkiem gładko wypunktować, chociaż oczywiście Quinonero będzie groźny do samego końca, bo naprawdę ma czym uderzyć.
No i cieszy mnie, że "Master" ma u Sauerlanda świetne warunki do treningów i tak dalej. Według mnie z tego zawodnika będziemy mieli wielką pociechę.
Na pewno masz racje. Walka Wlodar vs Master byłaby bardzo "kasowa" , obaj zarobiliby krocie. No ale wiadomo kto tu pęka, porażka to byłby definitywny koniec Diablo.
Fajnym nazwiskiem w rekordzie możemy nazwać Byrona Mitchella, a nie Glena. Co jak co ale Johnson ostatnie walki toczył z czołówką i nie jest to jakiś emeryt powracający po X latach aby zarobić parę $ na stare lata.
Nawiązując do tematu. Masternak znalazł ziemię obiecaną, a mianowicie Saureland Event. Ta grupa rozdaje karty w dywizji 200lbs.
Mateusz jest bardzo dobrym zawodnikiem. Niestety brakuje mu jakiegoś dobrego nazwiska w rekordzie. Master powinien pokonać w dobrym stylu tego Quinonero i potem uderzać w pas EBU. Następnie jakaś obrona i walka o pas.
Diablo ma nie ciekawa sytuacje!Musi wygrac efektownie,w innym przypadku(dalej w prozni)!Co do Mastera,to polityka Sauerlanda jest dla niego bezpieczna.Tylko zeby pozniej sie nie zdziwil jak dostanie porzadny wpier...l od czolowki z Crusier!
"Pokonanie Glena ladnie wyglada na rekordzie, ale badzmy szczerzy w ocenie rzeczywistosci - Johnson to emeryt. Mowiac to, Fanfara zawalczyl z nim calkiem niezle i umiejetnie wykorzystal szanse. Zobaczymy w ciagu najblizszych 12 miesiecy z czego zbudowany jest kolega Goloty..."
Ten emeryt znaczy więcej, niż rywale Masternaka, czy Proksy. Na chwilę obecną to Fonfara zasługuje na to, by uważać go za najlepiej rokującego polskiego zawodnika. Inna sprawa, że zwycięstwo nad Dżentelmenem było bardzo nieznaczne. Niemniej Froch, czy Bute nie wypadali lepiej, więc należy je traktować, jako duży sukces.
"Ten emeryt znaczy więcej, niż rywale Masternaka, czy Proksy. Na chwilę obecną to Fonfara zasługuje na to, by uważać go za najlepiej rokującego polskiego zawodnika. Inna sprawa, że zwycięstwo nad Dżentelmenem było bardzo nieznaczne. Niemniej Froch, czy Bute nie wypadali lepiej, więc należy je traktować, jako duży sukces."
Mniej znaczy niż Sebastian Sylvester i Kerry Hope. Oni byli w dobrym boksersko wieku i w formie. Byli też znani, choć oczywiście nie tak jak Glen.
Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że jakby Adamek pokonał dzisiejszego Holyfielda (emeryt jak Johnson) to znaczyło by to więcej niż starcie Proksy z Hopem albo Sylvestrem - byłaby to bzdura!
Nie uważam Fonfary za najlepiej rokującego polskiego zawodnika, najlepszy z nich i najbardziej utalentowany to Proksa.
"Mniej znaczy niż Sebastian Sylvester i Kerry Hope."
Nie żartuj. Glen stoczył dwie wyrównane walki z czołówką swojej wagi: z Bute i Frochem. Hope nic nie znaczy, Sylvester trochę więcej, ale gdzie mu tam do Johnson-a.
"Nie uważam Fonfary za najlepiej rokującego polskiego zawodnika, najlepszy z nich i najbardziej utalentowany to Proksa."
Też tak myślałem po walce z Sylvestrem.
1.Proksa
2.Fonfara
3.Masternak
4.Głowacki
Holyfield na równi z Glenem?
Przepraszam ale to mega bzdura. Johnson przed walką z Andrzejem był spokojnie w TOP10 swojej dywizji, a Evander to starzec z alimentami. Hope to anonim. Przed walką z Proksą wszyscy pisali, że Proksa walczy z jakimś wacianym słabiakiem itp. Kto przed walką z Proksa znał Hope'a?
Sylvester? To mały Diablo. Nie ujmując nic Grzesiowi który obił go jak prosie.
Póki co największy test z całej trójki Master, Super G i Fonfara miał ten ostatni.
Trzymam kciuki za Grzesia. Jak wygra z Kazachem to walkę ze Sturmem/Gealem ma w banku.
Master musi po tej walce uderzać w EBU.
Fonfara? Najprawdopodobniej zawalczy z kimś z US. Więc: White/Green/Henry albo próba walki z Cleverym.
To jest wasz nastepny mistrz swiata w dywizji do 200 lbs i przyszly czolowy ciezki.."
Nie wiem czy on ma warunki na ciężką. Wiesz może ile on ma wzrostu? Na boxrec jest napisane, że 183cm, ale nie wierzę tej stronie. Na zdjęciu z Hernandezem wygląda na niewiele niższego od niego.
Wypadałoby wspomnieć o Głażewskim który ostatnio pokonał starego Roy'a ale sędziowie chcieli dobrze...
Szkoda tylko, że w ciężkiej oprócz Wacha nie mamy już żadnej karty.
Adamek z żadnym z braci nie wygra.
Jeżeli chodzi o Szpile to jego skromne warunki fizyczne, średnie umiejętności, słaba psychika i ten ''mega cios na kelnerów'' również nie wystarczą.
To jest wasz nastepny mistrz swiata w dywizji do 200 lbs i przyszly czolowy ciezki.."
Jeżeli mamy wybiegać w przyszłość to Master możliwe iż będzie mocnym mistrzem w CW. Ale HW? Nie przesadzaj. Nie ma szans, nie ten cios, nie te warunki.
"Wkrotce pokona Alekseeva i wowczas wszyscy zauwaza jaki talent posiada Masternak. To jest wasz nastepny mistrz swiata w dywizji do 200 lbs i przyszly czolowy ciezki... Wspomnicie moej slowa."
Od dwuch lat mowie ze Masternak to przyszly mistrz swiata kategorii cruiser.Jest lepszy od Wlodarczyka i caly czas sie rozwija.Jest mlody.
Gmitruk poprowadzi go do mistrzostwa tak jak Adamka.Widze nawet podobienstwa w boksowaniu-bo ten sam trener.
Ale co do wago ciezkiej to stanowczo odradzam,no chyba ze chce sie napompowac kreatyna i ruskim metanabolem tylko po to zeby zarobic wiecej pieniedzy.
Masternak to zawodnik wagi cruiser i nie widze go w HW.
Od dwuch lat mowie ze Masternak to przyszly mistrz swiata kategorii cruiser.Jest lepszy od Wlodarczyka i caly czas sie rozwija.Jest mlody.
...
jest niezły i być może osiągnie sporo ale jest przeceniany , to niejest ten błysk talentu o jakim wspominacie .
Dla mnie Master to przyszły mistrz CW, ba nawet przyszły dominator tej wagi.
No tak czy inaczej, czekamy na kolejne walki Mateusza.
Ale bez przesady nie widzę u niego jakiegoś tam błysku
W wadze ciężkiej (po odejściu K2)nie widzę przed nim żadnej kariery, przede wszystkim nie ten cios, tam to niemal że podstawa
Taki Adamek bez ciosu musi skrupulatnie dobierać sobie przeciwników, to jest sztuczna kariera
"Wkrotce pokona Alekseeva i wowczas wszyscy zauwaza jaki talent posiada Masternak. To jest wasz nastepny mistrz swiata w dywizji do 200 lbs i przyszly czolowy ciezki... Wspomnicie moej slowa."
Myślę że powinieneś napisać nasz a nie wasz? Jakoś tak dziwnie to zabrzmiało.
Ja Mastera w ciężkiej zbytnio nie widzę, a to z jednego powodu - dobry duży bokser zawsze wygra z dobrym małym bokserem. Doskonale to było widać w walce Włodja - Haye. Patrząc na nowe pokolenie kolosów z HW sądzę, że pięściarze rozmiarów Mastera, Pinezki czy Haye'a będą tylko tłem dla wielkoludów. No ale skoro Holyfield mógł rywalizować jak równy z równym z Lewisem, to może i Master, który w przeciwieństwie do Adamka nie połknął kija od szczotki może kiedyś będzie mógł nazwiązywać walkę z dwumetrowcami.
Nie znam się aż tak na boksie, żeby móc dokonywać z całą pewnością tego typu ocen, ale zdaje mi się, że Master nie jest takim talentem jak np. Proksa. Ale jest za to wyjątkowo mądry i poukładany, ma zajebistego trenera, najlepszego promotora (niestety oszusta, ale swoich oszukuje nieczęsto) ze wszystkich polskich pięściarzy oraz jest tytanem pracy. To znaczy więcej niż talent takiego Solisa. Adamek też nie był talentem na miarę Holyfielda, a zdobył pas w 2 kategoriach wagowych i jest w czołówce trzeciej.
cop nie jest polakiem.
Moim zdaniem master nie jest mega talentem chociaż całkowicie talentu mu nie odmówie, jednak jest naprawdę świetnie wyszkolony technicznie, ma solidny cios jak na CW, walczy nieszablonowo, świetnie porusza sie po ringu, według moich obserwacji rozwija się z walki na walkę a przede wszystkim potrafi świetnie się dostosować do stylu każdego przeciwnika. Świetnie realizuje taktykę nakreślaną przez trenera ale potrafi również samodzielnie myśleć podczas walki. Uważam, że mistrzem świata w CW będzie napewno i sądzę, że na szczycie może być naprawdę przez długi czas. Jeśli chodzi o HW może poprowadzić tam swoją karierę torem podobnym do Adamka, może będzie mógł się porywać na troche większe wyzwania jeśli przeskoczy wyżej będąc młodszym niż Adamek. Jak wiadomo teraz nastał czas olbrzymów więc wszystko będzie zależeć od tego czy będzie potrafił z nimi walczyć, niwelując przewagę gabarytów, płynnie przechodzić w półdystans i z niego uciekać. Niestety Adamek tego nie potrafi, co do mastera ciężko na ten moment cokolwiek przewidywać jeśli chodzi o ciężką, za mało widzieliśmy. Moim zdaniem jednak będzie mu brakować atutów, które posiada dla przykładu Haye - mega dynamika, świetny naturalny balans i cios godny silnego zawodnika wagi ciężkiej. Mimo wszystko jest na tyle nieszablonowym zawodnikiem, że szans na sukces napewno nie można mu odbierać
Szpilka nawet jeśli rzeczywiście ma talent (do tej pory niestety skutecznie go ukrywa jak dla mnie, jego walki przykro się ogląda) to obiektywnie patrząc przyszłości w HW nie ma. Przeciętne wyszkolenie techniczne, całkowity brak obrony, podatność na urazy, brak ciosu i inteligencji ringowej. A przede szystkim, zresztą tak samo jak master brak warunków fizycznych na współczesną wagę ciężką. Ok jest naprawdę młody i w tym jego jedyna nadzieja, jeśli rzeczywiście ten talent w nim siedzi to jest w stanie sie super rozwinąć jako bokser, ale czy psychika mu w tym nie przeszkodzi? Niestety na ten moment jego perspektywy rysują się dość wątpliwie. Ale jeśli master kiedyś trafi do HW to nie ukrywam, że chętnie obejrzałbym go w ringu ze Szpilką jak ten już czegoś więcej się nauczy =]
widze podobne zagrożenie do Ciebie , ale widze tez dobra, naturalna prace nog , bardzo fajny balans , bardzo solidny cios ( moze Foremanem nie jest ale ma czym przyłożyć) , ciosy zadawane lekko naturalnie , szybkosć jak na HW tez ok , wazne to doskonalenie techniki , głownie w obronie , jeśli chodzi o gabaryty to tak jak piszesz za kilak lat bedzie czas dwumetrowców i bez bezbłednej obrony nie ma czego szukac ale ja wierze , patrząc na jego zaangażowanie , ze z każdym miesiacem bedzie coraz lepszy
no i psychika , dla Wielu te jego zachowania pzred walkami to dowód na słaba psychikę , moim zdaniem są w błedzie i odbieram to zupełnie inaczej
jak zwykle w każdym przypadku czas zweryfikuje wszystko , ja za Niego , mimo że to niepopularne na orgu , trzymam kciuki