STURM: ABRAHAM POSZEDŁ NA ŁATWIZNĘ
Mistrz WBA Super wagi średniej Felix Sturm (37-2-2, 16 KO) już za 2 dni stanie do jednej z najważniejszych walk w karierze przeciwko posiadaczowi tytułu IBF, Danielowi Geale'owi (27-1, 15 KO). Od czasu, gdy przedstawiciele Sauerland Event oskarżyli "Leonidasa" o odrzucenie kilku ofert walki z Arthurem Abrahamem (35-3, 27 KO) Sturm regularnie zaczepia "Króla Arthura" lekceważąco mówiąc o jego umiejętnościach i polityce budowania jego kariery przez jego team.
- Abraham trzykrotnie był deklasowany. Jego grupa znalazła mu najłatwiejszą drogę do odzyskania mistrzostwa. Mają świadomość, że przeciwko mistrzom innych federacji nie mają czego szukać. Abraham poszedł na łatwiznę, zamiast walczyć z pięściarzami kalibru Dirrella, Frocha czy Warda. W starciach z nimi dostałby kolejne lanie. Ten gość nie ma czego szukać z czołówką dywizji średniej, super średniej. To zwykły solidniak - powiedział Sturm.
A co do Abrahama to wielkim punczerem on nigdy nie był, ale bez wątpienia solidnym mistrzem a walką z Stieglitzem potwierdził że mimo swoich ostatnich wpadek nadal trzeba się z nim w ringu liczyć.
więc kim niby był/jest Abraham? Technikiem na miarę Sturma czy Warda? Abraham to 100% puncher, toporny lecz z petardą w łapie, choć w super średniej nie imponuje już taką siłą.Wystarczy spojrzeć na jego rekord.
Po za tym co do tematu oczywiście zgadzam się z Felixem. To była najłatwiejsza czyli jedyna droga do zdobycia przez Abrahama tytułu w super średniej. Aksjomat.