'SUPER G' PRZED WALKĄ ŻYCIA
Redakcja, fot. facebook.com
2012-08-29
Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO), jeden z najbardziej utalentowanych polskich bokserów, przebywa już od kilku dni w USA, gdzie wspólnie z trenerem Fiodorem Łapinem szykują się do walki życia "Super G". Już w najbliższą sobotę 1 września na gali w Veronie, Polak zmierzy się z mistrzem świata WBA regular - Giennadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO).
"...Gennady znokutuje Prokse w ciagu pierwsych 5 rund...Nie mam zadnych watpliwosci..."
Skupienie i koncentracja przed walką w takiej sytuacji po stronie Grześka.
Cóż, czym więcej analizuje walki dostępne na yu, tym bardziej skłaniam się ku zwycięstwu Proksy, a efektem tego będą dzisiaj postawione pieniądze.
...czym więcej analizuje walki dostępne na yu, tym bardziej skłaniam się ku zwycięstwu Proksy..."
Porownujac walki Golovkina z okresy wspolpracy z sanchezem, bardzo latwo zauwazyc olbrzymi postep w sposobie poruszania sie w ringu tego piesciarza. Latwo skraca dystans i pomimo, iz nie zadaje zbyt duzo ciosow, potrafi zdecydowanie wejsc do poldystansu i rozpoczac otwieranie przeciwnika swoim i sierpami. Mowiac to, analizujac Proksy styl, zauwazylem kilka elementow mogacych miec olbrzymie znaczenie w konfrontacji tych dwoch piesciarzy. Sposob w jaki Polak unika niektorych tradycyjnych atakow i w jaki przechodzi do kontry pozwala mi sadzic iz ta walka rzeczywiscie moze sie skonczyc przed czasem ale na korzysc wlasnie Polaka... Nie wierze, iz Golovkin jest az tak silny i wytrzymaly, jak media probuja go kreowac. walka z Ouma potwierdza moje obserwacje...
"Abel Sanchez ( trener Golovkina)dla ESPN News (Tue, Aug 28, 2012):
"...Gennady znokutuje Prokse w ciagu pierwsych 5 rund...Nie mam zadnych watpliwosci...""
No właśnie, jak uważacie, co powinien robić Grzegorz, aby nie spełnić prognozy Sancheza?
Moim zdaniem powinien przede wszystkim pozostawać w ciągłym ruchu i nie ustawiać się na przeciwko Gołowkina.
Nie martw się, o naszym Andrew Golota tez było praktycznie do walki z Bowem cicho. Coś już pomału pobąkiwano po walce z Nicholsonem, ale to jednak jeszcze nie było to co nastąpiło po walce z Big Daddy. Z Grześkiem pewnie będzie tak samo. Oby.
Ania
Ciężko przestawić się na inny styl na jedną walkę, skoro boksował tak przez całą karierę.
Informacje w takim wlasnie stylu sa najczesciej spotykane w przegladzie radiowym, roznych blogow i portalikow bokserskich. Slowo "reportedly" odgrywa w tym manipulowanym przekazie bae rdzo wazna role i aczkolwiek wiele tych informacji nie ma zadnego sensu, fama Golovkina jako niezniszczalnego zabojcy wykreowala juz swj efekt. Zobaczymy w sobote, czy team marketingowy Golovkina i jego osiagnicia zostana potwierdzone w ringu przez kazacha. IMHO - NIE...
Nie martw się, o naszym Andrew Golota tez było praktycznie do walki z Bowem cicho. Coś już pomału pobąkiwano po walce z Nicholsonem..."
Pojedynek z Nicholsonem byl pierwszym gdzie widzialem Golote na zywo w ringu w Atlantic City... To bylo naprawde cos...
właśnie walka z Oumą jest tutaj kluczem jak dla mnie. Ouma trafiał Golowkina w pierwszej fazie walki, a w niektórych starciach można nawet pokusić się o stwierdzenie, że trafiał jak chciał. Niestety zbierał też za dużo i go Kazach zajechał ale Ouma był już wtedy mocno past prime i wg mnie w porównaniu: tamten Ouma i tamten Sylwester (z walki z super G) to Sylwester był solidniejszy a Grześ go poskładał jak scyzoryk. Jedyne co mnie przeraża to konsekwencja i kondycja robota w wykonaniu Kazacha, ale jeśli Grzesiek znajdzie sposób na wejścia Kazacha w półdystans to będziemy otwierać szampany! Jeśli będzie inaczej to cóż, będziemy myśleć o tym później.
Ring weryfikuje wszystko, aczkolwiek musicie wiedziec iz wspolczesny boks zawodowy to wielki biznes w US and marketing team jest niezbedny by wykreowac nie tylko odpowiedni szum dookola zawodnika ale przede wszystkim zgenerowac zainteresowanie publicznosci i naplyw gotowki... Sa piesciarze, ktorzy wygrywaja w ringu a nikt nie przychodzi ich ogladac a srodki masowego przekazu ignoruja ich egzystencje... Niestety, ale takie sa realia wspolczesnego profesjonalizmu...
...Jedyne co mnie przeraża to konsekwencja i kondycja robota w wykonaniu Kazacha..."
Bardzo wazna obserwacja: konsekwencja poczynan w ringu i kondycja. Kazach wyglada jak maly android napedzany paliwem z obcego ukladu sil...lol...
Wierzę, że Proksa nie da się zepchnąć do lin/narożników, a na środku ringu Golovkin będzie mniej groźny. Wydaje mi się, że zauważyłem pewną metodykę w walce Golovkina - jeżeli jest atakowany do rzadko kontruje. Jego domeną jest powolne parcie do przodu, co trudno mu będzie zrobić z Proksą, która fruwa na nogach i prezentuje dobry balans.
Jeszcze będzie płakał za te opuszczone ręce..."
Czyli teraz, po latach kariery ma zmienic swoj styl w ringu, gdyz Golovkin moze go znokautowac???
...zauważyłem pewną metodykę w walce Golovkina - jeżeli jest atakowany do rzadko kontruje. Jego domeną jest powolne parcie do przodu..."
To jest styl Sancheza, ktory stara sie wpajac wszystkim swoim piesciarzom. Metodyczna presja. Golovkin jest do tego znakomicie przygotowanym kondycyjnie i patrzac na ostatnie rundy walki z kassimem Ouma, miale wrazenie iz Kazach moze jeszcze walczyc nastepnych 10 bez wiekszych zmian tepa...
Jaką masz opinię na temat tej walki? kto według Ciebie ją wygra? czy uważasz, że rzeczywiście opuszczone dłonie Grześka przesądzą o wyniku walki ?? Być może już kiedyś napisałeś opinię na temat tej walki na forum, ale ja jej nie znam więc proszę o powtórzenie. Dajesz jakieś szanse Proksie?
Data: 29-08-2012 16:36:34
To jest styl Sancheza, ktory stara sie wpajac wszystkim swoim piesciarzom. Metodyczna presja. Golovkin jest do tego znakomicie przygotowanym kondycyjnie i patrzac na ostatnie rundy walki z kassimem Ouma, miale wrazenie iz Kazach moze jeszcze walczyc nastepnych 10 bez wiekszych zmian tepa..."
Właśnie nie widzę tam dynamicznej presji, tylko powolne człapanie do przodu, aż w końcu uda się wejść w półdystans na czekającego statycznie rywala. Nie sprawdzałem kogo trenował Sanchez, ale wg mnie nie sprawdzi się to na Proksę. Tym bardziej, że Proksa wg mnie jest sprawniejszy w elemencie skracania dystansu.
Staram się oderwać od kariery amatorskiej i mitach promotorsko-marketingowych, opierając się oglądanych walkach zawodowych stawiam na Proksę.
świetne spostrzeżenie odnośnie zbliżającej się walki. na prawdę dziękujemy za twoją opinię, była ona bardzo pomocna
Dla mnie to Golowkin jest zdecydowanym faworytem, ktory ma tak naprawde wszystkie atuty na swojej stronie: wzrost, sila ciosu, technika, balans, praca nog, szybkosc (polecam walke z Japonczykiem) i wygrana Proksy bylaby dla mnie mala sensacja. Wszyscy mowia, ze bedzie to swietna i widowiskowa walka, moim zdaniem nie. Po pierwszym powazniejszym ciosie GGG Polak sie przestraszy i bedzie boksowal bardzo ostroznie i ekonomicznie (akurat tutaj widze szanse dla Super G), zawsze "in and out, in and out". Kciuki bede oczywiscie trzymal za Prokse, ale czy on wygra? Zobaczymy.
...dla mnie to Golowkin jest zdecydowanym faworytem...'
Bez wzgledu na to kto to napisal, jest to bezsensowne. W tego typu pojedynkach, nie ma nigdy gdyz byc nie moze zdecydowanego faworyta. To nie jest pojedynek Floyda mayweathera z RIP Arturo Gatti czy Wladimira Klitschko z Mormeckiem... 1 wrzesnia wejda do ringu piesciarze swiatowej klasy a wynik moze byc naprawde bardzo rozny... Golovkin moze byc faworytem w notowaniach bukmacherow ale to tylko biznes a nie odziwerciedlenia realiow popartych analiza mozliwosci obu piesciarzy.
Nie myślisz chyba że Proksa nagle zacznie trzymac wysoko gardę. Przecież to zupełna zmiana stylu zachowania się podczas walki. To że nie jest Floydem wie każdy. On ma walczyć swoim stylem z opuszczonymi rękoma bo wtedy jest sobą. Przypomina mi się kretyński komentarz Skrzecza...przy walce z Hopem
Data: 29-08-2012 16:33:30
"Ania Data: 29-08-2012 16:15:06
Jeszcze będzie płakał za te opuszczone ręce..."
Czyli teraz, po latach kariery ma zmienic swoj styl w ringu, gdyz Golovkin moze go znokautowac???
Ja pierdole, a nie dociera do Was, że Proksa umie walczyć z podwójną gardą. Ten element tez ma opanowany, zresztą korzysta z niego kiedy naprawdę musi. Już to kiedyś pisałem...
Słuszna uwaga!
"Ja pierdole, a nie dociera do Was, że Proksa umie walczyć z podwójną gardą. Ten element tez ma opanowany, zresztą korzysta z niego kiedy naprawdę musi. Już to kiedyś pisałem... "
z jednym stwierdzeniem w twoim poście się zgodzę - że pierdolisz.
Proksa wielokrotnie powtarzał, że gdyby walczył za podwójną gardą to by przegrywał bo nie umie tak walczyć i nawet Fiodor Łapin powtarzał wielokrotnie że nie próbuje tego zmieniać bo u Grześka się nie da. A to że czasem na chwile podniesie ręce to nie jest walka za gardą...
Jeszcze 2 miesiące!
Na każdym bukmacherze masz podobne kursy :)
Nie ma sprawy.
Oczywiscie kazdy z kilku tysiecy postow pod tematami na temat zlibzajacej sie walki wnosi cos nowego do dyskusji i jest pelen nowych spostrzezen. Rozumiem, ze emocje juz biora gore. Spokojnie, nie tylko Ty tak przezywasz nadchodzacy event :)
Data: 29-08-2012 17:07:46
polakMaly1
"Ja pierdole, a nie dociera do Was, że Proksa umie walczyć z podwójną gardą. Ten element tez ma opanowany, zresztą korzysta z niego kiedy naprawdę musi. Już to kiedyś pisałem... "
z jednym stwierdzeniem w twoim poście się zgodzę - że pierdolisz.
Proksa wielokrotnie powtarzał, że gdyby walczył za podwójną gardą to by przegrywał bo nie umie tak walczyć i nawet Fiodor Łapin powtarzał wielokrotnie że nie próbuje tego zmieniać bo u Grześka się nie da. A to że czasem na chwile podniesi
To chyba nie widziałeś dokładnie walk Proksy!!!
Są momenty gdzie podnosi ręce, musisz tylko znaleźć czas aby obskoczyć na yt walki Proksy. Juz ci podpowiem, ze w chwila zagrożenia po jakiejś bombie podnosi łapki, podnosi. więc bez obaw, ze będzie zbierał gonga za gongiem bo nie będzie chciał podnieś rąk to już nawet instyknt samozachowawczy karze robić. Zobacz nawet Abraham mistrz podwojnej gardy, gdy nie czuje respektu to tez walczy z opuszconymi rękoma(patrz walkę w Wilczewskim.
Masz racje, chodzę nabuzowany jak na jakiś mocnych prochach. Dawno się tak nie czułem przed walką, szczerze mówiąc to nie pamiętam kiedy.
walki Proksy oglądałem wielokrotnie więc nie musisz mnie do nich odsyłać. Jeśli dla Ciebie poniesienie rąk po mocnym ciosie to umiejętność walki za podwójną gardą, albo chwilowe ich podniesienie w celu oszukania przeciwnika to o czym my w ogóle rozmawiamy...
Na drugi raz radzę trzymać się z daleka!
Ciekawy jestem Twoich opinii po walce?
Zostawiłes sobie już furtkę na ewentualne zwycięstwo GGG pisząc o tym czym naprawdę jest boks w USA
Moim zdaniem największym niebezpieczeństwem naszego Super G jest on sam i jego psychika. ostatnio (po przejsciu Grzeska do Fiodora) zauważyłem pewnego rodzaju skutek uboczny przebywania na sali treningowego z piesciarzami KP12, Grzesiek stał sie arogancki w stosunku do ludzi inaczej sobie wyobrażałem jego rozwój w tym temacie. Miałem przyjemność poznać Grzeska osobiście i jeszcze pare lat temu bardziej pasował mi do modelu wizerunkowego Klitchki niż do Szpilki. Ostatnim czasem to wydaje mi sie ze sam Grzesiek widzi wiecej dobrego w postawie Szpilki i Cygana niż w tym co sam prezentował. Jest takie przysłowie jeśli wchodzisz miedzy wrony musisz krakac tak jak ony
Nie uznaje takiej przemiany za zwiększenie poczucia swojej wartości i budowanie pewności przyszłego Mistrza. Po ostatniej walce jego słowa kierowane do widzów pokazują najlepiej to co mnie niepokoi.
Liczę po cichu na to ze Grzesiek sprawi niespodziankę i życzę mu tego bardzo mocno.. A skoro mowa o niespodziance to stawiam w roli faworyta GGG. nie będę poddawal analizie stylu boksowania.Zobaczymy w sobotę co sie wydarzy dla mnie realny scenariusz to niestety TKO a nawe KO na Grzesku.
wynik taki jednak nie będzie przekreslal Grzeska .Wielki szacun za to ze wziął taka walkę w takich okolicznościach już pokazał ze ma jaja. za to szanuje piesciarzy i nie rozliczam ich wyłącznie z wyniku, postawa w ringu, zaangazowanie i serce dla mnie jest wazniejsze. dla mnie ładnie przegrać to wiecej niż niezasluzenie wygrać! Wiem ze to taka typowo polska postawa, ale ja przecież jestem Polakiem.
A Grześ niech nie myśli już o urlopie bo ma naprawdę wielka walkę przed sobą i to na niej musi być skoncentrowany!
Chyba jestes strasznie zirytowany zbliżajacym sie powrotem do szkoly w poniedzialek.
... Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 29-08-2012 17:19:46
...o czym my w ogóle rozmawiamy...
chyba nie zrozumiałeś przekazu który zawarłem w tym wpisie...czytaj więcej, edukuj się, a kiedyś zrozumiesz
Data: 29-08-2012 17:35:55
zrozumiałem nie toleruje gosci którzy podbijają do mnie ppisząc, ze np "pierdole" jest to pejoratywne i chamskie więc na co liczysz. Pisałem do Copa i do Ani a nie do ciebie...wiec sie goń jeżeli umiesz "zagaić" tylko używając takich zwrotów. np. Moje pierdole użyte tam miało zupełnie inne znaczenie. Więc spadaj.
Nie denerwuj się tak bo to cham!
Chamskie chlopczyku to jest twoje rzucanie "chujami". Jesteś na ogólnodostępnym forum i jak piszesz to każdy może ci odpisać ale może to być dla ciebie trudne do zrozumienia. Dalej uważasz że Super G umie walczyć za podwojna garda skoro sam mowi ze nie umie i jego trener tez to mówi?
wracaj na wykopaliska :) Żartowałem, lubie Cie, nie wiem czemu nazywasz mnie chamem skoro to Twoj kolega czy kto tam nie wiem, zaczyna swoje wywody na forum od "ja pierdole" i rzuca "chujami".
Dobra nie ważne, kończę tę głupią polemikę, która nic nie wnosi do dyskusji. bez odbioru.
Szkoda, ze ta walka nie odbywa sie na tej samej gali co Martinez-Chavez. Moglyby to byc takie dwa blizniacze pojedynki :p Sam nie wiem, na ktora walke bardziej wyczekuje. Chyba jednak na Martineza, bo to tam przeczuwam szczesliwe zakonczenie. Tutaj troche obawiam sie, ze moze skonczyc sie egzekucja i np poddaniem przez naroznik w drugiej czesci walki.
Data: 29-08-2012 17:38:12
Autor komentarza: polakMaly1
Data: 29-08-2012 17:35:55
zrozumiałem nie toleruje gosci którzy podbijają do mnie ppisząc, ze np "pierdole" jest to pejoratywne i chamskie więc na co liczysz. Pisałem do Copa i do Ani a nie do ciebie...wiec sie goń jeżeli umiesz "zagaić" tylko używając takich zwrotów. np. Moje pierdole użyte tam miało zupełnie inne znaczenie. Więc spadaj.
Nie denerwuj się tak bo to cham!
Nie znam typa w ogole, ale dostał odpowiedź na swoim poziomie i jeszcze się próbuje "napinać".
Sorry za dużo napisałem i przyznaje się bez bicia!
Generalnie nie ma się co kłucić a moim błendem było że się wtrąciłem!
Też cie lubie.
To nie mój kolega ale ma racje z tym Proksą.
POZDRAWIAM!
Data: 29-08-2012 17
Dobra, kończę głupią polemikę, która nic nie wnosi do dyskusji. bez odbioru.
Nareszcie.
lol...
Styl w ringu preferowany przez Grzegorza Prokse jest nieortodoksyjny, niezwykle widowiskowy i ekscytujacy. Czy Proksa chroniacy sie za garda osiagnal by to, co mu sie juz ufdalo? tego nie wiemy, ale jako fan boksu uwielbiam piesciarzy takich jak on...
...Szkoda, ze ta walka nie odbywa sie na tej samej gali co Martinez-Chavez. Moglyby to byc takie dwa blizniacze pojedynki..."
Jak myslisz, dlaczego HBO prezentuje oba pojedynki w zblizonym czasie?
Plan jest prosty, przed koncem roku walka zwyciezcow z wrzesniowych pojedynkow.
Moj typ: Martinez - Proksa.
Gardę jako taką postawi kazdy, kogo zaczynają tłuc, do tego nie trzeba trenowac boksu.
Proksa umie użyc gardy, ale nie umie skutecznie prowadzic walki zza gardy, co na przykład umie Abracham. Czy to źle? Nie wiem to zalezy.
Bokser genialnie szybki i zwinny moze nie miec gardy, bo ciosy do niego nie dochodzą, ale technika boksrska służy prowadzeniu i wygrywaniu walk, gdy nie ma się darów Bożych najwyższej klasy. Technika to coś, co mozna wypracować, w odróżnieniu od talentu. Bokserski geniusz bardzo dobrze ułożony technicznie pokona takiego samego geniusza bez techniki, a przeciętny bokser z wyuczoną techniką może nie zostanie całkowicie rozjechany przez geniusza, bo będzie sie sensownie bronił. Technika to jest coś do nauczenia ponad naturalnym talentem. Proksa woli maksymalizować użycie naturalnych umiejętności (refleks, zwinność, pomysłowość), kosztem szablonowej techniki - jego wybór. Dzieki temu jest widowskowy i nieprzewidywalny, a byc moze także bedzie mistrzem świata. Gdybym jednak mógł wybierać, to wolałbym Grzegorza ze wszstkimi obcnymi zaletami i szczelną gardą na dokładkę, tyle że takiego wyboru nie ma.
...Gdybym jednak mógł wybierać, to wolałbym Grzegorza ze wszstkimi obcnymi zaletami i szczelną gardą na dokładkę, tyle że takiego wyboru nie ma..."
Nie ma, gdyz jest praktycznie niemozliwy. Patrzac na takich piesciarzy jak Pernell Whitaker, Roy Jones jr. czy Sergio Martinez, musimy sobie zdac sprawe z neoortodoksyjnosci kazdego z nich a jednoczesnie wielkosci tego co osiagneli w boksie. Czy proksa moze osiagnac rowniez pulap swiatowy a nie tylko lokalny? No coz, juz w sobote sie przekonamy. Ja mysle, ze pokona Golovkina i zrobi to w stylu powalajacym na kolana wlodarzy HBO (swoja droga Kellerman go bardzo ceni)i publike zgromadzona w Turning Point, jak rowniez wszystkich zebranych przed tv i ogladajacych kolejna edycje Boxing After Dark...
“Why haven’t I seen this guy before?”
Opisuje jednoczesnie sytuacje kazacha, jako najepiej trzymanego sekretu w boksie zwodowym. Musze sie przyznac, ze juz od dosc dawna nie widzialem takich zachwytow na piesciarzem z bylego bloku sovieckiego, ktorego tak naprawde niewiele osob u nas zna...
Moze sie wiec myle i Golovkin rzeczywiscie jest "wskrzeszycielem dywizji"?
na jakim bukmacherze obstawiasz?
Data: 29-08-2012 16:03:40
widać jest forma ''
po czym?
"...muszę parę słów napisać odnośnie komentarzy userów bokser.org. Czytając niektóre byłem autentycznie zażenowany. Naprawdę rozumiem że można się z tą analizą nie zgadzać, ale bez przesady. Grono "ekspertów" na portalu głównym oczywiście jest nieomylne, nikt nie ma prawa mieć innych opinii..."
No coz, nie moge sie oprzec pokusie by zauwazyc jeden ze smiesznych elementow koegzystencjonalnych na bokser.org.
Musze skorygowac myslenie co niektorych uzytkownikow tzw."forum" gdyz porownujac aktywnosc, styl wypowiedzi, wiedze czy nawet forme prowadzenia polemik, zadnych wyraznych roznic pomiedzy uzytkownikami tegoz "forum" a uzytkownikami prawdziwego forum na stronie glownej dostrzec nie moge. Nie sadze nawet by jakiekolwiek roznice istnialy, oczywiscie oprocz faktu, ze tzw. "forum" nie grzeszy zbytnia aktywnoscia. Co smieszne, niektorzy tam pisujacy maja smieszne przeswiadczenie o jakims wyraznym podziale na "lepszych i gorszych" co samo w sobie zalatuje juz infantylnoscia w momencie, kiedy tego typu przeswaiadcznia nie sa poparte absolutnie zadnymi argumentami...
Podobna sytuacja miala sie swego czasu z niektorymi piszacymi na frugim polskim portalu, gdzie zajrzalem parokrotnie i stwierdzilem iz poziom niezbyt wysoki a aktywnosc ponizej minimalnej... Troche to smieszne, ale hej...
Podziwiam Twój optymizm. Za porównaniami Proksy do Martineza nie przepadam. Jak o tym pomyśle, to niestety wychodzi mi taka gorsza wersja Argentyńczyka- gorsza pod każdym względem, poczynając od warunków fizycznych, poprzez technikę, szybkość, kończąc na sile.
Ale Golovkin i Proksa to dwa zupełnie odmienne typy bokserów i w tym upatruję szansy Polaka. Zobaczymy, może trafi kosa na kamień...
Podziwiam Twój optymizm. Za porównaniami Proksy do Martineza nie przepadam. Jak o tym pomyśle, to niestety wychodzi mi taka gorsza wersja Argentyńczyka- gorsza pod każdym względem, poczynając od warunków fizycznych, poprzez technikę, szybkość, kończąc na sile."
Nawet nie wiem, czy optymizm to jest to co wyczuwasz czytajac moje komentarze odnosnie szans Proksy. Zawsze staram sie analizowac przebieg roznych pojedynkow i porownywac piesciarzy stosuje kilka podstawowych standardow analitycznych. Nie porownywalem Proksy do Martineza a raczej zaznaczylem ich nieortodoksyjnosc i maniery ringowe. Zgodzic moge sie z tym, ze Martinez jest szybszy, wiekszy i silniejszy ale jest rowniez starszy, wiec w przypadku wygranych Sergio (bardzo go lubie) jak i Proksy, z przyjemnoscia zobaczylbym ich pojedynek.
http://ringtv.craveonline.com/blog/174501-video-julian-jackson-comments-on-gennady-golovkin
Tu słynna telekonferencja :D Po prostu komedia...
Mówi, że Golovkin ma szeroko łokcie, więc ciosy na ciało mogą wchodzić a to Grzesiek lubi ;). Niech to będzie pozytywny wniosek z tego co mówi Julian Jackson ;p.
Fakt że mańkut ma wątrobę na wierzchu i to było łatwe.
Jeżeli Gienia ma dobrą kondycję to dobrymi dołami można mu zrobić "przecenę o 30%".
"Ja tam postawię małą sumkę na Proksę,Sturma,Matthysse i Dawsona,za 5 euro można wygrać 142 euro."
Trafisz tylko połowę :)
nie wiem czy GG rzeczywiscie tak mocno uderza jak chca by wierzyc, na pewno nie bije lekko, wyglada to jakby razil pradem do tego bije bardzo celnie. Z Ouma mysle iz byl to rodzaj testu, nie chcial go znokautowac a wykonczyc i to mu sie udalo, co wcale latwe nie jest. Patrzac na styl Kazacha odnosze wrazenie iz on w ringu sie bawi, tak jak ktos ma fun rozgrywajac partie szachow tak on ma frajde walczac w ringu, nie bede wchodzil w techniczne szczegoly, ale jest to bokser z wielkim talentem i inteleketm ringowym. Wlasciwie to we wszystkich (ogladanych przeze mnie ) jego walkach to on uklada scenariusz. Proksa, choc widowiskowy to jednak mniej sprawdzony, taki Hope, dobry sredniak europejski sprawil duze klopoty, jak mozna go porownac do GG? Wiara gory przenosi, ja jestem jednak realista, niech sie myle ale Kazach posklada Polaka dosc szybko, Proksa to jednak malo wszechstronny piesciarz.
Data: 30-08-2012 00:32:11
Laszlo Veres byłby lepszym trenerem dla Proksy niż Łapin z nim daleko nie zajedzie,powinien więcej mieć czasu na przygotowanie się do takiej walki ale paru ludzi z jego otoczenia niezle zarobi tylko szkoda mi Grzesia.
Prawda jest taka że jeżeli Proxa nie wziąłby tej walki teraz to kto wie czy do końca kariery nie obijałby się na lokalnych galach w GB - na organizację gali w Polsce jego promotor nie ma pieniędzy i co tu dużo mówić układów - to dla niego walka o lepsze jutro w sensie bokserskim - byłby idiotą gdyby ze względu na czas odrzucił taką szansę. Sytuacja analogiczna do Sturma który wyszedł do DLH po jakimś śmiesznym czasie od momentu podpisania kontraktu... Nawet jak nie wygra a pokaże się z dobrej strony może diametralnie zmienić swój bokserski los - wiec biorąc pod uwagę fakt że niezależnie od tego czy przegra czy wygra może tylko zyskać słusznie uczynił i nie należy go krytykować za tą decyzję - wybór był słuszny