PROKSA: PRZED WALKĄ O MISTRZOSTWO WSZYSCY MNIE SKREŚLILI
- Jest pan gotowy do walki życia? Tak chyba trzeba nazwać zaplanowane na 1 września starcie z Gienadijem Gołowkinem?
Grzegorz Proksa: Formę zbudowałem już przed walką z Kerry'm Hope'em. Wystarczyło ją podtrzymać. Jestem przygotowany. (...)
- Walki z Gołowkinem właściwie wszyscy unikają. Dlaczego pan podjął wyzwanie?
GP: O czym dyskutować? Przecież to starcie o mistrzostwo świata! Wierzę w siebie. Chcę sprawić niespodziankę. Tym bardziej, że klimat jest podobny jak przed starciem z Sebastianem Sylvestrem.
- Pije pan do tego, że niewielu daje panu szanse? To pana motywuje?
GP: Mam tak duży bagaż doświadczeń, że to spływa po mnie jak woda po kaczce.
- Wspomniał pan walkę z Sylvestrem. Po niej polscy kibice oszaleli na punkcie Proksy.
Nie tęsknię za tym. Nie jestem medialny. Show-biznes mam gdzieś. Skupiam się na sporcie i zasłużonym urlopie. (...)
- Czego się pan spodziewa po Gołowkinie?
GP: Agresji. Kilka dni temu odbyła się telekonferencja. Śmieszna. Debilne pytania i gadanie o niczym. Miałem wrażenie, że dziennikarze kompletnie się nie przygotowali. Mnie zadali tylko dwa pytania i... się rozłączyłem. Nie chciało mi się tego słuchać. Zdążyłem jednak usłyszeć pytanie do Gołowkina o kolejne walki. Postawili na mnie krzyżyk, więc o czym mieliśmy rozmawiać?(...)
- Naprawdę nie czuje pan, że zbliża się coś wielkiego?
GP: Może dlatego, że atmosfera jest niesprzyjająca? Przed starciem z najlepszym zawodnikiem świata wszyscy mnie skreślili.
Więcej w środowym „Przeglądzie Sportowym".
Pozdrawiam i trzymam kciuki:)
Więcej- uważam, ze masz więcej argumentów na wygraną niż Giena.
@Hugo
Gołowkin nie jest lepszy technicznie od Proksy- oni mają różne style i to styl Polaka jest trudniejszy i bardziej niekonwencjonalny oraz rzadziej spotykany niż Żeńki.
Giena nie jest też szybszy na nogach, czy lepszy w balansie- w obydwu tych aspektach odstaje wyraźnie od Grześka.
Siła GGG bierze się z tego, ze zapędza ofiary do narożnika i lin. Tam je ustawia i wali w nieruchomy, skulony za pdowójną gardą "cel".
Przy czym nie jest panczerem. Nie ma pojedynczego nokautującego ciosu. Także pod tym względem jest słabszy, ewentualnie równy Super G.
A większy % KO bierze się z lepiej prowadzonej kariery Kacapa. Grzesiek był dla swojego promotora jak niewolnik i ten w ogóle się o niego nie troszczył.
Grzesiek walczył w USA, GB, u Madziarów, w Hiszpanii. I wszędzie go traktowano jak gnoja. Na przykład walka o mistrzostwo Europy była przez Hiszpana przeciągana parę godzin!!!
To męczy i frustruje, a mimo to nie złamało Proksy!
I świadczy wręcz o mocnym charakterze Polaka- a nie chwiejności emocjonalnej.
Gołowkin NIE JEST PANCZEREM !!!
Żeby z nim wygrać wystarczy walczyć przez cały czas na środku ringu i walić go przez jego DZIURAWĄ GARDĘ, w ten jego pochylony do przodu łeb, bo jego nogi zostają wtedy z tyłu i ciosy nie są mocne!!!
Jego ciosy nabierają mocy przy linach, gdy zadając je pochylony całym ciałem napiera do przodu razem z ciosem- a przeciwnika blokują liny/narożnik.
To taki sposób zadawania ciosów a'la Arreola.
Także jeśli Grzresiek będzie walczył na środku ringu przez całą walkę, ma szansę nie tylko wygrać- ale i ośmieszyć Gołowkina.
kuzwa jakby faktycznie wygralto pozniej prawdopodobnie walka ze Sturmem,a ze Sturmem Grzesiek poradzilby sobie juz napewno.jesli teraz wygra to przyjdzie wielka sława,jeszcze nie na miare Gołoty ale bedzie to wielka sława
Wiem, że nie będzie łatwo ale wierzę, że się uda. Boksuj na luzie to walka sama się ułoży.
Takie samo pieprzenie było jak Froch miał walczyć z mitycznym Bute. Nie muszę przypominać jak się zakończyła konfrontacja niesprawdzonego Rumuna z rzeczywistością.
Golowkina inni zawodnicy unikają nie bez powodu, świetny amator i zawodowiec, doskonale wyszkolony, dysponujący mocnym ciosem. Jeśli Proksa wygra, czego oczywiście mu życzę, to będzie sensacja. ale układ szans wynosi mniej więcej 90/10, bukmacherzy rzadko się mylą w swoich typach, w końcu chodzi o ich kasę.
uważam, że na chwilę obecną Proksa porwał się z motyką na Słońce. owszem jest utalentowany, ale brakuje mu doświadczenia z walk z mocno bijącymi rywalami. powinien rozwiązać kontrakt z mededżerem i zapisać się np. do Wasyla, przez rok-dwa obronić kilka razy ME na różnych galach - i w Polsce, i w Europie, budując pozycję w rankingach i dopiero po tym myśleć o walce z Golowkinem.
myślę, że Golowkin wygra przed czasem, a Proksa zejdzie na ziemię, przez kilkanaście miesięcy odbuduje pozycję, poprawi błędy i wtedy zdobędzie mistrzostwo świata.
jak wygra Proksa, to wszystko odszczekam.
ale dla mnie, staram sie trzymac obiektywnej oceny, faworytem jest Gołowkin i to sporym ale nie takie rzeczy boks widział i mam nadzieje ze Grzegorz sie ładnie zaprezentuje w USA co mu ruszy do przodu tą kariere
najwieksza zagadka to forma fizyczna Proksy przy walce branej nieco ad hoc - jak bedzie b dobra i timing, w defensywie szczególnie, nie bedzie zawodził to jest szansa coś ugrać imho
Zobaczymy jak oboje pięściarze wypadną na swoim tle ,wtedy będziemy mądrzejsi .Oczywiście w ten sposób nie deprecjonuje Kazacha ,wręcz przeciwnie,ale liczę na Grzesia,na walkę którą zapamiętam,na jego wygraną po prostu!!!
Data: 29-08-2012 10:24:24
,że Golovkin ma pierdol..cie w łapie,ale skąd to wiemy? z opowiadań,prawda!
No nie wiem, z opowiadań to wiemy, ze kowadlo ma Szpilka czy Wach... A kowadlo Golovkina to akurat dla mnie niepodwazalny fakt, 88% KO to jednak potwierdza. Zreszta widać jak bije to przeciwników aż odrzuca.
Idąc tym tokiem myślenia,12% przeciwników Gieny ustało jego bomby,więc liczę ,że Grzesiek dołączy do tych pięściarzy.
"Grzegorz Proksa: Formę zbudowałem już przed walką z Kerry'm Hope'em. Wystarczyło ją podtrzymać. Jestem przygotowany."
Wlasnie w tym problem , osobiscie nie znam nikogo , kto na takim etapie kariery potrafi przez tak dlugi czas podtrzymac forme na mistrzowskim poziomie.
Data: 29-08-2012 09:33:15
"Takie samo pieprzenie było jak Froch miał walczyć z mitycznym Bute. Nie muszę przypominać jak się zakończyła konfrontacja niesprawdzonego Rumuna z rzeczywistością."
W pojedynku , o ktorym piszesz Froch byl zawodnikiem walczacym wczesniej ze swiatowa czolowka , dlatego smieszne bylo stawianie go na pozycji straconej. W tym pojedynku zmierza sie tak naprawde dwaj niesprawdzeni z czolowka zawodnicy. Jak dla mnie Golowkin jest faworytem , co wcale nie znaczy, ze skreslam Grzeska na straty. Mysle nawet , ze to Proksa jest psychicznie w bardziej komfortowej sytuacji. Golowkin mial juz termin na antenie HBO i to dla niego jest ta gala organizowana , to on ma byc "glownym aktorem" tego widowiska. Proksa przyja ten pojedynek z marszu i jak dla mnie cala presja po stronie Golowkina. Proksa moze wygrac , a Golowkin musi.Jedyne co mmnie martwi to samo przygotowanie Proksy do tej walki , krotki czas itd.
Walka Golowkina na HBO to przygotowywanie gruntu pod pojedynek Kazacha z Sergio Martinezem.
Czy Proksa moze pokrzyzowac te plany i wskoczyc na miejsce Golowkina?
Bedzie to bardzo trudne bo warunkiem podstawowym jest wlasnie nienaganna forma ,ktora pozwolilaby Grzesiowi przetanczyc 12 rund bez przestojow pod linami,gdzie bedzie Golovkin spychal Polaka.
Rzeczywiscie GGG nie jest demonem szybkosci ma za to timing,ktory pozwala mu namierzyc rywali i konsekwentnie realizowac taktyke.
Proksa nie uniknie wszystkich ciosow i musi sie okazac ,ze szczeka Super G jest bardzo solidna.
Na zadne wyprowadzenie z rownowagi Golowkina po kilku uniknietych przez Grzeska ciosach nie liczylbym.
Zeby wygrac na punkty Proksa musi byc aktywniejszy niz zwykle,bic kombinacje ciosow i dawac do myslenia Golowkinowi.
To co pokazal z Hope nie wystarczy bo GGG szybko sie dostosuje i zacznie "czytac" akcje Polaka.
Zeby wygrac Proksa musi zawalczyc jak wirtuoz ringu,utrzymujac koncentracje i tempo od poczatku do konca bo przeciwnik bedzie niebezpieczny od pierwszej do ostatniej minuty.
Gdy Martinez walczył 1 raz z Williamsem, nikt ze znawców nie dawał mu szans.
Czas pokazał jak bardzo znawcy się mylili.
A rewanż rozwiał wątpliwości całkowicie.
Gdy Maravilla miał walczyć z Dzindzirukiem też dużo osób (w tym ja i nawet ówczesny naczelny orga- Furmi) twierdziło, że Sirhij to bokser kompletny i da lekcję techniki Argentyńczykowi. Martinez miał "zgłupieć" przy perfekcji Ukraińca. A jak było pamiętamy.
Dla mnie nie ma faworyta tej walki, a jedyne atuty jakie ma za sobą Gołowkin to kompletny (długi) obóz, pozaleczane (ewentualne) kontuzje i kompletna aklimatyzacja do strefy czasowej.
Tyle.
Nie widzę u niego żadnych bokserskich atutów.
Wierzę, że Proksa nie da się zepchnąć do lin/narożników, a na środku ringu Golovkin będzie mniej groźny. Wydaje mi się, że zauważyłem pewną metodykę w walce Golovkina - jeżeli jest atakowany do rzadko kontruje. Jego domeną jest powolne parcie do przodu, co trudno mu będzie zrobić z Proksą, która fruwa na nogach i prezentuje dobry balans.
Zapomniałem dodać, że atutem Proksy jest skracanie dystansu w maksymalnie krótkim czasie atakami z "doskoku".
Co o tym myślicie?
Podpisuję się pod tym co napisałeś. Mam taką samą opinię na temat walki Super G - GGG.
W starciu z Sylvestrem tez malo kto mu dawal szanse, ze niby Niemiec bardziej doswiadczony, ze na wlasnym terenie itp., a nasz kochany zawodnik w 9 minut zgotowal mu prawdziwe pieklo. Jezeli GGG zpodziewa sie latwej wygranej to grubo sie myli. Nawet jezeli Proksa nie wygra to i tak nie podda sie latwo (pamietajmy tez ze mial bardzo malo czasu na przygotowanie sie). Powodzenia Grzesku :D
w razie przegranej Proksa dużo nie straci.
W każdym bądź razie to będzie trudna walka zarówno dla Kazacha jak i Polaka.
O Bute też były różne legendy a Froch go rozjechał jak pędzący tir przydrożną dziwke ;)
Nie zgadzam sie, ze Proksa nie ma nic do stracenia. Moim zdaniem on ma nawet bardzo duzo do stracenia i ogromna presje. W przypadku przegranej przed czasem spada w rankingach, oddal i tak malo atrakcyjny pas EBU i bedzie mial dwa przegrane (jedna z absolutnym no name) w statystykach, po czym bedzie sie znajdowal tam, gdzie byl przed walka ze Sylvestrem. Rowniez nie rozumiem dlaczego niektorzy zawsze robia z Prokse "ofiare" jego managementu itd., jesli dobrze pamietam (ale nie jestem pewny) to sam Proksa przedluzyl krotko przed lub po walce z Niemcem kontrakt z angielskim promotorem, mimo ze podobno mial oferty innych promotions. Proksa silny psychicznie? Moim zdaniem nie. Jak brakowalo podczas pierwszej walce z Hopem trenera Lapina, to robil wrazenie zupelnie zgubionego boksera bez wiary w siebie, ktory jeszcze wdawal sie w jakis dziwne gierki psychiczne z przeciwnikiem (po dzwonku kazdej rundy).
Dla mnie to Golowkin jest zdecydowanym faworytem, ktory ma tak naprawde wszystkie atuty na swojej stronie: wzrost, sila ciosu, technika, balans, praca nog, szybkosc (polecam walke z Japonczykiem) i wygrana Proksy bylaby dla mnie malo sensacja. Wszyscy mowia, ze bedzie to swietna i widowiskowa walka, moim zdaniem nie. Po pierwszym powazniejszym ciosie GGG Polak sie przestraszy i bedzie boksowal bardzo ostroznie i ekonomicznie (akurat tutaj widze szanse dla Super G), zawsze "in and out, in and out". Kciuki bede oczywiscie trzymal za Prokse, ale czy on wygra? Zobaczymy.
Zgadzam sie,ze obskakiwanie Kazacha to jedyna szansa a nawet to bedzie trudne bo Golowkin potrafil znalezc w ringu Bute,takiego tancerza jak Dirrell czy kilku innych dobrych bokserow.
Boks amatorski to inny swiat ale nie calkiem odmienny i te doswiadczenia Golowkina sa cenne.
@glaude
@Hugo jako fan Golowkina troszke Prokse skrzywdzil ta analiza a ty przegiales w druga strone ale rozumiem ,ze w dobrej wierze.
Atuty Golowkina to sila ciosu,ktora nieslusznie lekcewazysz i czysta sila fizyczna.
Rzeczywiscie podobienstwa stylow Martineza i Grzegorza sa ale sa tez roznice takie jak atletycyzm i mocne uderzenie ,ktorym gorowal Sergio nad Williamsem a przewaga fizyczna nad przychodzacym z lekkosredniej Dzindzirukiem byla bardzo duza.
Dla odmiany SuperG bedzie mial jako maly sredni deficyt warunkow fizycznych w stosunku do Golowkina i nie bedzie mogl stracic glowy i wdac sie w bijatyke z Kazachem.
Tylko szybkosc i pozostawanie nieuchwytnym celem jest sposobem Proksy na zwyciestwo,Martinez moze sobie pozwolic na znacznie wiecej ze swoimi bombami z obu rak.
Nie wiadomo czy nie sparowal Golowkin z szybszymi piesciarzami podczas swojego obozu.
Walka na HBO jest zbyt wazna dla Kazacha ,zeby jakikolwiek szczegol zostal zlekcewazony i walki Proksy i jego akcje sa znane na pamiec Golowkinowi.
Mam nadzieje,ze Lapin przygotuje jakies niespodzianki taktyczne dla Sancheza i jego podopiecznego.
Pozdrawiam wszystkich kibiców Grzegorza Proksy!