DONAIRE PEWNY SWEGO
Mający ostatnio nieco gorszą prasę filipiński geniusz boksu, Nonito Donaire (29-1, 18 KO), jest bardzo pewny siebie przed zbliżającą się walkę z japońskim wirtuozem Toshiakim Nishioką (39-4-2, 24 KO). "Flash" nie zanotował nokautu w żadnym z trzech ostatnich występów, choć każdego rywala co najmniej raz poważnie naruszył. W ostatnich dwóch walkach zdobył tytuły mistrzowskie federacji WBO i IBF w wadze super koguciej, jednak kibiców szczególnie raził u niego brak gardy, przez który Nonito zainkasował wiele niepotrzebnych ciosów, co sam tłumaczył później chęcią stworzenia widowiska, gdyż "rywale nie chcieli się bić".
Tym razem przeciwnikiem Donaire będzie inny świetnie kontrujący i mocno bokser, więc opuszczanie rąk i ataki z doskoku mogą zakończyć się dla niego fatalnie. Pomimo tego Filipińczyk zachowuje spokój i zapewnia, że zaplanowana na 13 października potyczka będzie bardzo ciekawa.
- Jeśli on chce boksować, możemy boksować. Jeśli chce się bić, możemy się bić. Przyswoiłem sobie mentalność bycia wojownikiem. Oglądanie meksykańskich zawodników sprawiło, że jestem fizycznie i psychicznie gotowy, by stoczyć wojnę na wyniszczenie... 13 października zobaczycie, kto jest silniejszy i szybszy - powiedział Donaire w wywiadzie dla FightHype.