MACK: SOLIDNIE ZLEJĘ FROCHA
Choć w kategorii junior średniej nie walczył od pięciu lat, Yusaf Mack (31-4-2, 17 KO) zapewnia, że waga nie będzie problemem i 17 listopada, kiedy zmierzy się w Nottingham z mistrzem IBF Carlem Frochem (29-2, 21 KO), zobaczymy najlepszego Macka w karierze.
- Wiem, że we mnie wątpią, widziałem w internecie wywiady z Wielkiej Brytanii, jak to pytali Frocha o to, dlaczego ze mną walczy, jak mówili, że nie powinien. Gadali, że przegrałem z Johnsonem i Cloudem i może nie jestem godny walki z Frochem. Będę harować jak wół przed tym pojedynkiem. Teraz jestem mądrzejszy, trzymam się taktyki. Z wagą nie będzie problemu. Będę gotowy – mówi Amerykanin.
Mack wszystkich czterech porażek w ringu zawodowym doznał przed czasem. Teraz twierdzi, że już wie, jak ustrzec się błędów, które popełniał w przeszłości.
- Wypaliłem się zarówno w walce z Johnsonem, jak i Cloudem, ale to coś, co mogę naprawić. Te pojedynki pokazały mi, że mogę pokonać najlepszych. Zobaczycie, zleję Frocha, i to solidnie. Zamknę mu oczy, żeby nie mógł powiedzieć policji, kto to zrobił – zapowiada.
Dla Frocha pojedynek z Amerykaninem będzie pierwszą obroną tytułu, który wywalczył pod koniec maja, pokonać w piątej rundzie Luciana Bute.
Piszcie do TVNu, żeby puścili walkę Proksy. Jak ich zasypiemy mailami, to kto wie. A jeśli większość z was myśli, że to nic nie da, to może i ma rację, ale ja przynajmniej powiem, że spróbowałem! To wiele nie kosztuje!
cytując klasyka: "ne wydaje my sie"