KOLEJNY NIEUDANY WYJAZD SILESII
Zawodnicy grupy Silesia Boxing po raz kolejny wzięli udział w wyjazdowej gali i podobnie jak w przypadku kilku wcześniejszych występów przegrali po bardzo kontrowersyjnych werdyktach. Tym razem Irosław Butowicz zabrał dwóch pięściarzy z licznego grona swoich podopiecznych na imprezę do Finlandii.
Sylwester Walczak (3-2-1, 0 KO) również w opinii fińskich kibiców był lepszy w starciu z ich faworytem Samuli Leppiaho (10-5-1, 1 KO), ale sędziowie wskazali dwupunktowe zwycięstwo lokalnego zawodnika. Również drugi z poznańskich pięściarzy reprezentujących śląską grupę, Damian Ławniczak (0-8) radził sobie bardzo dobrze w pojedynku z z zawodnikiem gospodarzy Tuomo Eronenem (9-2, 3 KO), ale werdykt ogłoszono na korzyść Fina. W tej sytuacji pojawia się pytanie, czy takie wyjazdy, na których polscy pięściarze służą jedynie jako "poprawiacze" rekordów miejscowych zawodników są dobrą strategią na prowadzenie grupy zawodowej. Finansowo może to się opłaca, ale w wymiarze sportowym chyba nie ma sensu. Niestety taki model wyjazdowy dla małych grup pokroju Silesii jest w naszych warunkach bardzo często jedynym rozwiązaniem.