PROKSA: WIERZĘ W SWOJE UMIEJĘTNOŚCI
Już tylko tydzień pozostał do walki Grzegorza Proksy (28-1, 21 KO) z mistrzem WBA w wadze średniej Giennadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). „Super G”, dla którego będzie to pierwszy od ponad sześciu lat pojedynek w Stanach Zjednoczonych, jest świadom wyzwania, przed jakim staje, ale zapewnia, że przystąpi do niego z dużym rezonem.
- Cieszę się na tę walkę. Czekałem na nią całe życie. To będzie twardy pojedynek, nie mam co do tego wątpliwości. Jestem na to gotowy. Dobrze znam Giennadija, szanuję go, ale wierzę w swoje umiejętności, w pracę jaką wykonałem. Cóż więcej mogę powiedzieć? Wszystko wyjaśni się we wrześniu – mówi.
Proksa podkreśla, że choć na wielkiej scenie zadebiutuje dopiero 1 września, ma już za sobą walki z trudnymi rywalami i wcale nie wyróżnia na ich tle Kazacha. - To jeden z trzech najtwardszych facetów, z jakimi walczyłem – mówi.
wedlug mnie proksa wygra ta walke z tym wolnym kazachem o mitycznej sile ciosu
Ludzie pamiętają tylko to jedno zdażenie, które się sprawdziło, a zapominają o reszcie 99.
Ja z całego serca życzę Proksie zwycięstwa. Wrzesień obfituje w bardzo wiele ciekawych pojedynków z udziałem między innymi: Martineza, Alvareza, Adamka, Włodarczyka ale na żaden z nich nie czekam tak jak na walkę Proksy.
Proksa powinien walić kazacha po dołach.
Widzę że ma problemy z obronami.
Nie walczył ze zbyt wymagającymi przeciwnikami (amatorki nie rozpatruję) zatem nikt nie miał okazji szukać jego słabych stron.
Styl Proksy zrobi różnicę i jest duża szansa upolować kazacha.
Czy Zbarski nie może zapłacić/załatwić żeby to TVN pokazało.
Nawet retransmisja o 7:00.
Hearn by ze śmiechu z krzesła spadł gdyby przez niego chcieli załatwiać...
Amatorka i żenada jeżeli chodzi o marketing i promocję.