AFOLABI PRACUJE W POCIE CZOŁA U BOKU WITALIJA
Ceniony junior ciężki Ola Afolabi (19-2-4, 9 KO) jest jednym z głównych sparingpartnerów Witalija Kliczki (44-2, 40 KO) przed zaplanowaną na 8 września kolejną obroną tytułu WBC przeciwko Manuelowi Charrowi (21-0, 11 KO). Brytyjczyk przyznał, że właśnie zaczyna się kluczowa faza przygotowań w austriackim Going i ciężkiej pracy u boku 41-letniego czempiona nie zabraknie.
- Pracujemy ciężko, wchodzimy w kluczową fazę sparingów. Poniedziałek był bardzo ciężki, wtorek chyba jeszcze bardziej (śmiech) – skomentował "Kryptonite".
Czarnoskóry pięściarz przyznał, że coraz trudniej o duże walki w jego kategorii wagowej, ponieważ wszyscy najlepsi unikają wyzwań. Dobitnym tego przykładem ma być podobno Marco Huck (34-2-1, 25 KO), z którym Afolabi zremisował w maju tego roku, a w 2009 roku przegrał na punkty, aczkolwiek oba werdykty wzbudzały pewne kontrowersje.
- W Europie najlepsi junior ciężcy zakładają nowe buciki i uciekają. Marco Huck jest tego przykładem. Ja byłem już dwukrotnie oszukiwany w mistrzowskich walkach z tym gościem. Każdy woli walczyć na swoim podwórku, bo wtedy werdykt jest pewniejszy – zakończył stały współpracownik ukraińskich dominatorów.
Jowisz = facepalm.
Masz właśnie przykład człowieka z urojeniami. Będzie mi jeszcze "fejspalmował"...
Zdanie kilku ekspertów z boxingscene.com czy BoxNation znaczy dla mnie więcej niż zdanie kilkudziesięciu krzykaczy z bokser.org
Raczej większa aktywność, a nie dominacja. Zwróć uwagę ile ciosów lądowało na gardzie i jak niska była skuteczność (z obu stron). Huck był po ciężkiej walce z Powietkinem i miał bardzo mało czasu na regenerację. Musiał więc oszczędzać się i atakować zrywami. Dzięki lepszej jakości ciosów i dobrej obronie był w stanie wygrać 7 rund (w moim odczuciu; byli tacy, którzy przyznali mu 8).
Pisząc "jowiszku" nie zwracasz się do nikogo konkretnego. Nie widzę na tej stronie nikogo kto by miał nicka "jowiszek".
Nie wnikam w to za kim byłeś. To nie powinno mieć wpływu na to jak punktuje się walkę. Czy możesz twierdzić, że Afolabi wygrał walkę? Oczywiście. Miej tylko świadomość, że nikt poważny nie widział wygranej Oli. No bo chyba nie nazwiemy poważnym kogoś takiego:
" Autor komentarza: DapidranPacquiao
Data: 23-08-2012 15:35:07
Huck to pięściarski cepiarz niczym Charr."
Tak samo mozna powiedziec ze niektórzy uwazaja 95% ciosów uderzanych na garde w porównaniu do czystych prawych na nos za wygraną runde.( Pojedynek Adamka z Chambersem). A mimo to wszyscy uwazaja pojedynek za wygrany , to tym bardziej Huck mógł wygrac z Afolabim wiatrakiem.
Czytasz bez zrozumienia ;-) Przecież nie usprawiedliwiam Hucka faktem, że poprzednia walka była ciężka. Piszę tylko, że musiał przyjąć taką strategię - przez to Afolabi był stroną aktywniejszą (to nie jest równoznaczne z dominującą!!). "Cepiaste zrywy leciały w powietrze" - częściowo tak. Napisałem przecież o słabej skuteczności (z obu stron!!). Ale część dochodziła. Przy porównywalnej ilości trafionych ciosów wyżej cenię soczysty cep niż pacnięcie.
Powtórzę nawet rodacy Afolabiego nie widzieli jego wygranej ;-) Ich chyba można by podejrzewać o to, że przychylniej patrzą na swojego.
Ech...
1.Jankowiak
2.Bruzio
3.Van De Viele lub Kromka
nie przxepadam za huckiem ale fajnie odwaznie e zawalczył z Povietkinem