PO 3 LATACH ŚPIĄCZKI ZMARŁ ALEJANDRO MARTINEZ

Pięć dni temu w kostarykańskim mieście Cartago, w wieku zaledwie 27 lat zmarł były czołowy zawodowy pięściarz wagi super muszej, Alejandro Martinez (15-2-1, 11 KO), który ostatnie 3 lata życia spędził w stanie śpiączki. Kilka dni wcześniej został on przewieziony z domu do szpitala z zapaleniem płuc, które w konsekwencji okazało się przyczyną śmierci.

Przypominamy, że "Timon" ostatnią walkę stoczył 25 lipca 2009 roku podczas gali boksu zawodowego w meksykańskim Tepic. Liczący wówczas 24 lata Martinez, który uległ na punkty po 10 rundach późniejszemu mistrzowi świata, Juanowi Alberto Rosasowi, zasłabł w szatni niedługo po zakończeniu walki. W szpitalu okazało się, że doznał uszkodzenia mózgu, czego konsekwencja była śpiączka. Następnego dnia został przetransportowany droga lotniczą do swojej ojczyzny, ale mimo wysiłków lekarzy nie udało się już poprawić jego stanu zdrowia.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 23-08-2012 10:34:26 
Wielka szkoda ale to pokazuje jak bardzo są destruktywne ciosy w głowe nawet tak lekkich bokserów.Boks również amatorski a nawet rekreacyjny jeżeli odbywa się duża liczba "twardych" sparingów niekorzystnie odbija się na pracy muzgu chociaż zmiany są zazwyczaj stosunkowo subtelne.
 Autor komentarza: piotr
Data: 23-08-2012 20:31:28 
W lekkich wagach jest więcej wypadków. Zamiast KO ciosy się kumulują.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.