POWRÓT PACQUIAO DOPIERO 1 GRUDNIA?
Redakcja, RingTV
2012-08-22
Wszystko wskazuje na to, że nie 10 listopada, jak planowano do tej pory, a dopiero 1 grudnia Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO) stoczy swoją kolejną walkę. Wciąż nie wiadomo, kto będzie rywalem Filipińczyka i gdzie odbędzie się pojedynek.
- Poinformowaliśmy Top Rank, że nie możemy wystąpić 10 listopada - powiedział Michael Koncz, osobisty doradca "Pacmana". - Bob Arum zmuszony był przesunąć termin walki na 1 grudnia, bo wcześniej Manny musi zająć się innymi swoimi sprawami.
W grę nadal wchodzą trzy nazwiska - Miguel Cotto (37-3, 30 KO), Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO) i Timothy Bradley (29-0, 12 KO), lecz nieoficjalnie mówi się, że Manny nie ma ochoty walczyć z żadnym z nich i wolałby wyjść do ringu z Floydem Mayweatherem (43-0, 26 KO).
równei dobrze można napisać musiał zrobic kupke - no żal jak ja pierdu...
Ogólnie mamy koniec sierpnia a wielki pacman nie wie z kim zawalczy w grudniu, mozna nie wiedzieć kto wystapi na jego gali ok, ale ze jego przeciwnik jeszcze nie jest znany i umowy jeszcze nie są dograne, to troche smieszne.... To jest Mistrz świata? z mega doświadczeniem?
człowiek sprawia wrażenie jakby od wczoraj był w boksie i prezentuje pełna amatorkę...
Dawniej bardzo go lubiłem, dziś stoje za Money Pretty Boy - moze i ten drugi bardziej ceni pieniazki niz aspekt sportowy ale przynajmniej jest ogarniety, nie to co pacman w ostatnim czasie...
Ogólnie cały ten boks zawodowy coraz mniej mi sie podoba, dobrze ze dywizja ciezka i profesjonalizm Klitchków trzyma od lat niewzruszenie pion i ich przeciwników znamy pi razy okno na pół roku (lub wiecej) przed walką, przynajmniej wiem na co czekam, bo tu to nie wiem na co czekam... troche to takie niesmaczne.
tyle.
"Musiał sie zająć swoimi innymi sprawami - ja pierdu jak to brzmi...
równei dobrze można napisać musiał zrobic kupke - no żal jak ja pierdu...
Pacman poza boksem, uczestniczy tez w zyciu politycznym
"Ogólnie mamy koniec sierpnia a wielki pacman nie wie z kim zawalczy w grudniu, mozna nie wiedzieć kto wystapi na jego gali ok, ale ze jego przeciwnik jeszcze nie jest znany i umowy jeszcze nie są dograne, to troche smieszne.... To jest Mistrz świata? z mega doświadczeniem?"
a od kiedy to Pacman zajmuje organizacją gali i umowami? od tego jest jego promotor, podobnie jak 90% innych bokserów, oni przewaznie nawet nie decydują o wyboerze przeciwnika, widac mało jeszcze wiesz o boksie zawodowym..
Z Floydem Manny ma wszystko do zyskania, nie wiele do stracenia. Wiadomo , porażka z Floydem nikomu ujmy nie przynosi, a gdyby udało się wygrać, stałby się automatycznie legendą zawodowych ringów (nie mówię, że już nie jest - ale ostatnie walki Paca jednak trochę zawodziły). Inna sprawa, ciężko mi sobie wyobrazić, jak Manny mogłby wygrać z Moneyem, ale może ciągły pressing - coś podobnego, co pokazał Cotto z FMJ - dałby rezultat, Floyd już nie ma tak znakomitego refleksu, możliwe, że mógłby się pogubić pod naporem Filipińczyka.
Widziałem kilka Twoich filmów w sieci, niezły ruchacz z Ciebie ale nei sądziłęm że jesteś polakiem?
odnośnie tego co napisałeś do mnie.
Pacman zajmuje sie polityką, religią (kościołem) i wieloma wieloma innymi rzeczami, jak każdy człowiek.... ciekawy czym ja sie zajmuję? albo kolega komentujący podemna lub nademną? każdy ma swoje życie.
Pacman to Bokser od ładnych parunastu lat praktycznie to od dziecka, wiec niech nie robi takiej lipy bo to nie pasuje do jego osoby.
Pisząc że Pacman nie organizuje gali ani mnie nie oswieciłęś ani nie odkryłeś ameryki. Ale próbując mi i innym wcisnąć kit że taka osoba jak pacman nie ma nawet wpływu z kim i gdzie zawalczy to troche przesadzasz... ziomuś Pacman to nie jest Kołodziej czy ten Gałażewski czy jak mu tam... to nei jest jakiś anonim że przychodzą mówią mu 'dzis walczysz tu i tu z tym i z tym' a on grzecznie 'oki nie bijcie mnie prosze' - kur... ten człowiek sam sobie wybiera rywali i świadczą op tym tematy tu na bokser.org ze nie wie czy Cotto czy rew z Bradleyem czy ten cały Marquez - a Ty mówisz ze on nei ma nic dio powiedzenia z kim bedzie sie bił bo to jego promotor decyduje... człowieku, promotor go promuje - wiec rozmawiają!, to nei jest akcja w stylu bokser w afryce, a jego Promotor na Arktyce i jeden telefon rocznie na świeta...
i własnie to mnie wkruza w Pacmanie, stracił pas jak dzieciak dał sie ograć i jeszcze gwuiazdorzy, przekładanie gali, nieznany rywal... to nei przystoi bokserowi z takim stażem i takimi osięgnieciami...
tak sie może zachowywać amator a nie weteran... Pacman zatracił gdzies swój profesjonalizm...
a co do starcia Pacman vs Money to bedzie pojedynek koniecznosci...
czyli jak Pacmanowi zaschnie w portfelu od wygadywania tych religijnych głupot- to wtedy zadzwoni do Moneya i powie dobra zróbmy tą walkę chce zarobić, na co Junior mu powie 'Pacman powaliło Cie stary Twoje prime uciekło Ci 3 lata temu po co komu teraz ta walka to sie nawet nei sprzeda' - ' we tam obijesz mnie zrobimy troche szumu ze pojedynek stulecia i jak kasa sie bedzie zgadzać to Ci dam tą walke'... i tyle
nei wspomne ze Money podobno 3x juz dzwonił do Pacmana i prosił sie o tą walkę... ale kto ich tam wie, obaj po jednych pieniążkach, niby wielcy mistrzowie, a nie chcą walczyć ze sobą wzajemnie i jeden i drugi ma za dużo do stracenia...a tak obaj są mistrzami :)... a to że mistrz może być tylko jeden umarło wraz z odejściem na emeryture Muhammada Ali...
" własnie to mnie wkruza w Pacmanie, stracił pas jak dzieciak dał sie ograć i jeszcze gwuiazdorzy"
eee wtf?
Po pierwsze nie dał sie ograć i nie stracił pasa jak dzieciak tylko wygrał te walkę i tak naprawdę wciąż jest mistrzem a oszukany został przez sędziów i własnego promotora bo to była dla nich bardziej opłacalna opcja, po drugie nie gwiazdurzy tylko naprawdę jest gwiazdą boksu i nie ukrywa, że w jego życiu jest wiele innych rzeczy prócz boksu, jak wspomniana polityka więc mówienie, że "musi zająć się innymi sprawami" to żadne gwiazdurzenie, tylko zwykła informacja, że nie Pasi mu walka w tym terminie bo ma co innego do zrobienia. A jego status pozwala mu na wybieranie terminow gal i sam sobie na to zapracowal wiec nie za bardzo rozumiem ten fragment twojego komentarza. To tak jakby mial pretensje ze ktos kto zbudowal jakas firme od zera i doprowadzil do jej potegi np finansowej przeklada termin spotkania z pracownikami i czescia udzialowcow wiec dla przykladu "gwiazdurzy". Ma do tego pelne prawo bo to jego wlasnosc. (oczywiscie mowie o sytuacji gdy posiada duża większość akcji ;], a nie pol na pol z udzialowcami)