OQUENDO ZADOWOLONY, CHCE WALKI O PAS
Adam Jarecki, eastsideboxing.com
2012-08-20
Były pretendent do tytułu mistrza świata, Fres Oquendo (35-7, 23 KO) w ostatni weekend pokonał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie cenionego testera Roberta Hawkinsa (23-20, 7 KO), który w karierze tylko czterokrotnie przegrywał swoje walki przed czasem. 39-letni Amerykanin jest bardzo zadowolony z przebiegu pojedynku, a szczególnie tego, że udało mu się zakończyć go przed czasem.
- Cieszę się z wygranej i tego co zaprezentowałem w ringu. Dużo kombinacji i presja - takie właśnie miałem założenia. Moja szybkość i siła okazała się nie do przeskoczenia dla niego. Hawkins bardzo się starał, bo ma serce do walki, jednak dzisiejszego dnia przyjął za dużo. Zatrzymałem gościa, którego nie znokautował nawet Tua. Pokazałem, że nie tylko umiem boksować, ale mam czym przyłożyć - powiedział Oquendo, który teraz będzie starał się doprowadzić do walki z poważniejszym rywalem, by znów stanąć do starcia o pas mistrzowski.
- Po ostatniej walce chcę pozostać aktywny i znów zawalczyć o mistrzostwo. Chciałem starcia z Bryantem Jenningsem, były już nawet wstępne rozmowy. Oni jednak zaproponowali mi walkę na swoim podwórku, gdzie zostanę oszukany. Nie pozwolę na to po raz kolejny, skończyłem z tym - zakończył "Fast Fres".
Nie wiem czy o gościu który zastopował przed czasem Hawkinsa, Seldona, Maurice Harrisa, Izona, Sulivana czy Ettiennea można mówić że słabo bije.
Jest to jeden z tych pechowych bokserów którym bardzo mało brakowało do pasa.