DIRRELL: FROCH PIERWSZY NA MOJEJ LIŚCIE
Luis Sandoval, boxingscene.com
2012-08-20
Jeden z najlepszych super średnich na świecie , Andre Dirrell (20-1, 14 KO) powróci na ring 17 listopada w walce z Brianem Magee (36-4-1, 25 KO) na antenie telewizji Showtime.
"The Matrix" jest jednym z nowych nabytków grupy promotorskiej The Money Team prowadzonej przez Floyda Mayweathera oraz popularnego rapera 50 Centa. Pochodzący z Flint pięściarz wciąż marzy o rewanżu z aktualnym mistrzem IBF, Carlem Frochem (29-2, 21 KO). Ich pierwszy pojedynek w 2009 w ramach głośnego turnieju telewizji Showtime zakończył się niejednogłośną decyzją sędziowską i był bardzo wyrównany.
- Froch jest zdecydowanie pierwszy na mojej liście życzeń. On ma świetne podejście do sportu, mam do takich zawodników szacunek. Froch to wielki wojownik. Dwukrotnie przegrywał pojedynki mistrzowskie, ale już w kolejnej walce znów miał pas na swoich biodrach. Zawsze był na szczycie, więc byłbym zaszczycony wychodząc z nim do ringu po raz kolejny. Chcę Bute, Frocha, Kesslera, chcę ich wszystkich. Jestem gotów na każdego - powiedział pewny siebie Dirrell.
W przypadku tej walki można spokojnie napisać w artykule o wałku. Dirrell wygrał wtedy wyraźnie. Liczę na rewanż w którym Dirrell byłby faworytem, bo ich pierwsza walka oraz walka Froch - Ward pokazała że Froch jest praktycznie bezradny w pojedynku z szybkim i świetnie wyszkolonym technicznie rywalem. Zdrowy Dirrell to w tej chwili jedyny zawodnik w superśredniej będący w stanie zdetronizować Warda.
również walka kessler - Direll była by ciekawa!!
Według mnie walka była wyrównana, ale najsprawiedliwszy werdykt to 116-112 dla Dirrella i wygrana Frocha to wałek. Froch bił mnóstwo ciosów w powietrze. A krzywdę mu zrobił - 11 runda, kontra prawym sierpem i Froch zamroczony, bardzo blisko desek :) W ogóle dziwi mnie że Froch ma opinię nieludzko odpornego - deski z Taylorem, blisko desek z Kesslerem i Dirrellem. Ja bym chętnie rewanż zobaczył, pod jednym warunkiem - Dirrell musi w 100% mieć za sobą problemy neurologiczne. Wtedy według mnie wynik jest jasny, zwycięstwo amerykanina, Froch jest solidny, ale z bokserem tego typu praktycznie bez szans.
Nie neguje twojej opinii,daleko mi od tego,nie miałbym żadnych aluzji jak by wtedy wygrał Andre.Ale nie zgodzę się z tym zamroczeniem,Froch z Taylorem też miał dechy,ale w żadnym wypadku nie był zamroczony.Ja mam nadzieję że Andre ma już problemy zdrowotne za sobą,nie bawi mnie widok "pogiętych" zawodników.Chciałbym tego rewanżu,było by jasne kto jest lepszy.Ale chcę zawodników w 100% gotowych do sieczki.