GŁOWACKI: FURTKA SIĘ OTWORZYŁA
- Dziękuję serdecznie za wspaniały doping w Międzyzdrojach, mam nadzieję, że spotkamy się tu za rok – powiedział kibicom Krzysztof Głowacki (17-0, 11 KO), który w sześciu rundach rozprawił się z Meksykaninem Felipe Romero (15-6-1, 10 KO).
- Kibice chcieli abym przyspieszył, ale zmieniono mi przed walką dystans, to była walka zaplanowana na 12. rund, i nie chciałem się wystrzelać. Zostało mi dużo sił, ale trzeba się uczyć na swoich błędach. Trenerzy doradzali mi abym boksował spokojnie, aż w końcu trafimy i skończymy przed czasem – tłumaczył „Head”.
- W pierwszej rundzie przyjąłem dwa mocne sierpy, ale nie odczułem ich bardzo. Czułem się dzisiaj bardzo pewnie, wiedziałem że Meksykanin nie zrobi mi krzywdy. W pewnym momencie zderzyliśmy się głowami, jemu poszedł łuk brwiowy, a mnie stało się coś w ucho, do tej pory słabo na nie słyszę – powiedział Głowacki.
Promotorzy obiecali mi, że jak wygram to furtka się otworzy, usiądę teraz z nimi do rozmowy i zobaczymy co dalej – dodał zdobywca pasa WBO Inter-Continental dywizji junior ciężkiej.