KERRY HOPE KIBICUJE PROKSIE
Walijczyk Kerry Hope (17-4, 1 KO), z którym Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) dwukrotnie buksował na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy, będzie kibicować Polakowi w jego zbliżającym się starciu z Gennadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO).
- To walka puncherów, chciałbym, żeby Proksa zrobił swoje. Gołowkin to klasowy zawodnik, ale dla niego walka z Proksą to również wyzwanie – napisał Hope na Twitterze.
Proksa po raz pierwszy boksował z Hope’em w połowie marca. Wówczas na punkty wygrał zawodnik z Wielkiej Brytanii, ale w lipcu zmotywowany „Super G” w efektowny sposób wziął rewanż, nokautując rywala w ósmej rundzie. Teraz przed Polakiem najważniejsza walka w karierze – 1 września w nowojorskiej Veronie powalczy o dzierżony przez Gołowkina, wicemistrza olimpijskiego z Aten, pas WBA w wadze średniej.
Data: 18-08-2012 12:21:02
Ja go i tak nie lubie za te teksty że Proksa musi zasłużyć na walkę z nim i wogóle
...
Osobiście uważam że obóz Hope postąpił wobec Proksy w miare fer , niema powodów do tego aby mieć wobec nich jakieś żale .Przede wszystkim dali Proksie rewanż a nie musieli.
Oczywiste jest ze w przypadku wygranej Grześka z Gołowkinem pośrednio zyskuje Hope ale to nie wyklucza szczerych intencji tej jego wypowiedzi.
Obrazek na facebooku udostępniły 104 osoby - licząc, że każda ma 200 znajomych (a najczęściej mają więcej), to zobaczyło go 20 000 osób.
Podejrzewam, że doszło do nich z jakieś 500 - 1k maili, a w odpowiedzi używają słów "nie mogę zagwarantować, że walka będzie na TVN'ie" itp.
Także nie wiadomo na czym stoimy, ale jakaś nadzieja jest.