OLIMPIJCZYCY NA CELOWNIKU GOLDEN BOY
Choć amerykańscy bokserzy nie odnieśli sukcesu podczas igrzysk w Londynie, prezes Golden Boy Promotions Richard Schaefer wierzy, że przynajmniej część z nich może z powodzeniem rywalizować na ringach zawodowych.
- Trzeba patrzeć na styl, na to, który się sprawdzi w zawodowstwie. Takie kraje, jak Portoryko, Meksyk czy USA nie wypadały najlepiej na kilku ostatnich turniejach olimpijskich, ale ciągle mają dobrych zawodowców. Sądzę, że w tych państwach treningi do igrzysk w rzeczywistości bardziej niż do amatorskich pasują do profesjonalnych ringów. Odwrotnie jest na przykład na Kubie czy wschodzie Europy - tam przygotowania są ściśle amatorskie – tłumaczy Schaefer.
Prezes GBP był w Londynie podczas igrzysk i z bliska obserwował olimpijską rywalizację. Nazwisk nie zdradza, ale zapewnia, że ma już na oku kilku zawodników.
- Jednego z Meksyku, jednego z Portoryko, jednego, a może dwóch z Wielkiej Brytanii i jednego ze Stanów Zjednoczonych. Planujemy stworzyć taki młody zespół marzeń i uczynić tych pięściarzy światowymi gwiazdami – mówi.