'BAILEY DZIERŻY TYTUŁ JEDYNIE CHWILOWO'
- Devon jest podekscytowany zbliżającą się walką. Nigdy nie wymagaliśmy, żeby doszło do niej w St. Louis. Oczywiście tam miałoby to większy sens, bo Devon ma oddanych kibiców i sprzedałby ponad 10,000 biletów, ale skoro ten klaun, który nie ma nawet własnych fanów i dzierży mistrzowski tytuł jedynie tymczasowo, stawia nam wymagania... - tłumaczy Kevin Cunningham, trener i manager dawnego zunifikowanego championa dywizji junior półśredniej - Devona Alexandra (23-1, 13 KO).
Podopieczny lubującego się w trash-talkingu Cunninghama 8 września zmierzy się mistrzem świata federacji IBF w wadze półśredniej - Randallem Baileyem (43-7, 37 KO). Pojedynek odbędzie się w Hard Rock Hotel & Casino w Las Vegas. Faworytem jest 25-letni "Aleksander Wielki", ale o tym, że potężnie bijącego weterana nie można skreślać do ostatnich minut walki przekonał się niedawno Mike Jones (26-1, 19 KO), który przegrał przez nokaut w jedenastej rundzie.
- To nie będzie zwykła lekcja boksu. Bailey dostanie prawdziwe lanie - zapewnia Cunningham. - Devon będzie w doskonałej formie. Mamy za sobą 8 tygodni ciężkich treningów. Dwa i pół tygodnia przygotowań wciąż przed nami. Devon jest już znakomity i gotowy do walki. Bailey wypowiada się bez szacunku, ale powinien pamiętać, że dzięki nam dostanie najwyższą wypłatę w karierze.