BOKSERZY Z KAMERUNU POZOSTALI NA WYSPACH
Podczas trwania Igrzysk Olimpijskich w Londynie, siedmiu sportowców z Kamerunu - pięciu bokserów, piłkarz i pływak - potajemnie opuściło wioskę olimpijską i oddaliło się w nieznane miejsce. Odnaleźli ich po kilku dniach dziennikarze BBC, którzy poznali też powody ucieczki Kameruńczyków.
- Wyjechaliśmy z wioski olimpijskiej, bo nam grożono - powiedział Blaise Yepmou Mendy, występujący w wadze superciężkiej. - Nie podobało nam się takie szykanowanie i poniżanie, ale mimo to zdecydowaliśmy się wejść na ring, by reprezentować nasz kraj - powiedział.
Zdaniem 27-letniego byłego mistrza Afryki, znanego z występów w zawodowej lidze WSB, szefowie olimpijskiej delegacji Kamerunu próbowali zabrać im paszporty oraz obniżyli o połowę premie za ewentualny udany występ w Igrzyskach Olimpijskich.
Dodajmy, że wszyscy "uciekinierzy" mają wizy, pozwalające im przebywać na terenie Wielkiej Brytanii aż do listopada. Bokserzy przyznali, że chcą w tym czasie znaleźć sponsora, który pomoże im w kontynuowaniu dalszej kariery.