JONES JR OSKARŻA KNOCKOUT PROMOTIONS
Reprezentująca Roya Jonesa Jr. (56-8, 40 KO) grupa Square Ring Promotions złożyła w sądzie na Florydzie pozew przeciw KnockOut Promotions. Amerykańska strona oskarża polską o to, że wbrew ustaleniom nie udało się doprowadzić do walki Jonesa Jr. z Dawidem Kosteckim (39-1, 25 KO). Polski pięściarz miał boksować ze słynnym rywalem 30 czerwca, jednak na kilka dni przed walką został aresztowany i w Atlas Arenie zastąpił go Paweł Głażewski (17-1, 4 KO). Amerykanie twierdzą, że mogli stracić z tego tytułu nawet milion dolarów.
Z dokumentu, do którego dotarł portal boxingscene.com, wynika, że Polacy mieli zapewnić Amerykanów, że Kostecki rozpocznie odbywanie wyroku dopiero po czerwcowej walce. Gdy zaś został zatrzymany, przedstawiciele KnockOut Promotions utrzymywali, że zdołają załatwić pięciodniowe zwolnienie z aresztu, które umożliwi Kosteckiemu walkę w ringu.
Ostatecznie między liny wszedł Głażewski, który zdaniem większości obserwatorów był lepszym zawodnikiem, ale sędziowie punktowi wskazali zwycięstwo Amerykanina. Jones Jr miał otrzymać za ten występ gwarantowane 45 tysięcy dolarów i 81.66% zysków ze sprzedaży biletów i PPV.
Nie lubie KP ale ten kelner z Zachodu przesadził .To ze marny bokser z niego to wiadomo a że pizda to dowiedziałem sie z tego newsa
Trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejść
Czas Roju piz.. otworzyć zacisniętą pieść
Honoru już nie odzyskasz nie ten już czas
Gdy cie widze w ringu krzycze znowu on kurwa mać
O Floydzie też będą pisać za parę lat, że unikał wielu, zresztą już teraz można spotkać takie opinie (i nie mam na myśli Pacquiao, hah)
Co do bycia "bucem, pyszałkiem (...)", to Roy jest skromnym chłopcem przy Floydzie, ale TOP 1 P4P musi być butny i trochę pajacować. No i jednak Roy był bardziej "fan-friendly" w swoich walkach.
Generalnie Roya bardzo lubię, świetnie komentuje w HBO i tym powinien się już teraz wyłącznie zajmować.
Deski z jakimś anonimowym dla świata Polakiem Głażewskim i dyskusyjna wygrana, to musi się odbić i zaboleć. Biedny Roy, myślałem, że to będzie na żarty.
Myślę że tu nie chodzi tyle o to że Głażewski jest anonimowy ale bardziej o to że na 17 walk ma tylko 4 ko dziękuje dowidzenia
A to czyja jest gala nie powinno mieć najmniejszego wpływu na werdykt. Już nie szukajmy usprawiedliwień dla złodziei z ołówkami.
Tak właśnie działa manipulacja. Nie ma co nawet komentować. Bradley również wygrał , heheh. Wynik wydrukowany oczywiście.
Co do samej walki, Paweł robił dużo wiatru, wyglądało to tak, że spychał często Roya na liny (ale to w drugiej połowie walki dopiero), niemniej bardzo dużo ciosów niecelnych, przestrzelonych, to naprawdę nie była łatwa walka do punktowania.
Z Bradleyem też HBO nieco wypaczyło obraz walki, Pacman odpuścił ostatnie rundy, wygrał oczywiście i tak, ale bardziej 116:112, a nie 119:109 jak widział to Lederman i komentujący tę walkę. Zresztą Kellerman też zmienił swoją punktację po obejrzeniu w ciszy tej walki, a po walce większość krzyczała, że Pacman wygrał do zera i że nie wiem jak się punktuje walki, skoro dałem Bradleyowi 4 czy nawet 5 rund.
Głażewski nie robił żadnego wiatru. Takie stwierdzenie byłoby trafne gdyby Roy popisywał się refleksem i unikał ciosów Polaka. A tak nie było. Tzn. w pierwszej części walki to RJJ był lepszy (poza jedną rundą), ale od nokdaunu zaczęła się przewaga Głażewskiego i nie można punktować inaczej niż dla "Głaza".
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to była trudna do punktowania walka. Trudności może sprawiać starcie gdzie nic się nie dzieje (klincze albo obaj zawodnicy stoją za podwójną gardą i wszystkie ciosy spadają na rękawice). Tutaj była akcja i można wskazać lepszego w danej rundzie (czego dowodem jest fakt, że punktacje ekspertów nie różnią się znacznie od siebie).
Tyle z mojej strony.
"manipulacja działa też tak, że zamiast samemu wyrobić sobie jakąś opinię, często nielubianą przez większość, poddajesz się temu popularnemu stanowisku, co by nie narazić się na krytykę innych ;)
..."
Heh, wiem coś o tym ;-)
Dobrze, że masz własne zdanie, ale uwierz mi, że w przypadku walki RJJ vs Głażewski nie jesteś jak Kopernik (w sensie, że Ty masz rację, a większość się myli).
Co do Pacquiao vs Bradley to zgoda. Dla mnie też 116-112 było.
Chęć bycia "alternatywnym" + doszukiwanie się czegoś czego nie ma ( bo w końcu "wygrał" to może coś w tym jest ) daje właśnie takie kwiatki.
Myślę że z dyszkę mniej niż gala z Vitem.Nie pamiętam ile tamta była bo "kradłem" przez neta.
Moim zdaniem Głażewski wygrał 2-3 punktami z Royem.4 rundy Roya,6 rund Głaza.93-96
Powinieneś poddać się dobrowolnemu poddaniu karze, to niedopuszczalne oglądać streamy, to rani innych, zadaje cierpienie. 5 lat w zieleni:)
A poważnie to jak nie będzie Proksy w tv będą streamy
"Bradley wygrał max 2 rundy.
Chęć bycia "alternatywnym" + doszukiwanie się czegoś czego nie ma ( bo w końcu "wygrał" to może coś w tym jest ) daje właśnie takie kwiatki."
No to w tym przypadku, ponad 50 dziennikarzy jest "alternatywnych", ;) Tylko zaraz po walce ludzie znali jedynie punktację Ledermana, a karty punktowe innych dziennikarzy pojawiły się później ;)
Nie jestem jakimś hipsterem, po prostu lubię obejrzeć nieraz walki z kartką i długopisem w ręku. Wtedy się okazuje, że np. Hope nie miał prawa wygrać na punkty z Proksą w 1. walce, albo że walka Roy - Głaz była na pewno bliższa niż punktacja pana Suchaczewa z boxingscene - 98:91.
Karze??? Ja myślę o pętli na szyję.
Ja już się nawet pogodziłem z tym że walkę będę oglądał na necie,no cóż,przynajmniej ostatnich parę walk oglądałem na przyzwoitych streamach,Polski komentarz mało mnie bawi,jak jest dobra jakość to mogę lukać nawet po Chińsku.Mam oczy i buzię,więc jak coś to sam se pokomentuję,Chyba nawet lepiej niż Kostyra czy Skrzecz.
"Dziękujemy za zainteresowanie naszą stacją.
Uprzejmie informujemy, że Pana prośba została przekazana do Działu Programowego - organu decyzyjnego.
Pozdrawiamy,
Dział Współpracy z Widzami"
Pytanie, czy są to prawdziwe dokumenty.
Nawet gdyby, to w zasadzie i tak nic to nie zmienia, bo team Roya i tak musiał się zgodzić na Głaza, skoro do walki doszło.
I na to są napewno dokumenty- i to prawdziwe, podpisane przez Roya, lub osobę go reprezentującą.
RJJ nie umie najwyraźniej interpretować prawa i ma kiepskich doradców, bo poza stratą kasy w przegranym z góry procesie zrobi z siebie pośmiewisko większe niż niż na ringu w Polsce.
Spamować o tym w każdym temacie , jest szansa!
Data: 14-08-2012 13:38:13
UWAGA! PISAĆ MAILE Z PROŚBAMI DO TVNu, ŻEBY PUŚCILI TĄ WALKĘ NA SWOIM OTWARTYM KANALE!
widzowie@tvn.pl
UDOSTĘPNIAĆ TEN OBRAZEK ZNAJOMYM NA FACEBOOKU! :P
http://kwejk.pl/obrazek/1360570/wspierajmy-naszych-sportowc%C3%B3w-1-wrze%C5%9Bnia-nowy-jork-grzegorz-proksa-walczy-o-mistrzostwo-%C5%9Bwiata.html
Troszke nie rozumiem dlaczego skupiacie sie w negatywnych ocenach tylko na RJJ ? On był tylko jednym z ogniw tego łańcuszka oszustw.
"Tacy zawodnicy jak Roy Jones Jr, czy James Toney - wielkie legendy, które robią z siebie błaznów za pieniądze... Smutne to trochę. Z tych pięściarzy lat 90, jedynie - starszy od wyżej wymienionej dwójki - Bernard Hopkins prezentuje dobrą dyspozycję, dając wyrównaną walkę znakomitemu i dużo młodszemu Dawsonowi. "Kat" ma odpowiednie podejście - nie dość że jest największym profesjonalistą z nich, to jeszcze jest najbardziej inteligentny - tak jak powiedział: jedna walka, być może znowu o pas z Cleverlym albo Szumenowem, których powinien ograć i koniec, odejście w glorii chwały wielkiego mistrza i prawdziwej legendy."
Naciągana ta legenda. Faularz oszpecający boks i nigdy nie doceniany przez kibiców ( zupełnie słusznie ). Gdyby nie dobra forma po czterdziestce, niż nikt by o nim nie mówił.
Wymien tych wielkich bokserow jakich unikal Jones w swoim prime.
@Addy
Do Jonesa mozna miec jedynie pretensje o zle decyzje w sferze biznesowej i otoczenie sie niewlasciwymi ludzmi.
Roy nie trafil tak jak Floyd na chocby takiego Leo Elerbee czy Ala Haymona,ktorzy pomogli mu uwolnic sie od Boba Aruma i poprowadzic kariere po swojemu.
Roy mial swoja firme zajmujaca sie promocja ale wspolnicy "pomogli" mu pozbyc sie wywalczonych na ringu milionow i dzis niestety ciagle ogladamy RJJ na ringach prezentujacego obwozne sado-maso.
Mimo,ze doceniam i podziwiam osiagniecia Bernarda po czterdziestce to czym innym jest mistrzowska destrukcja poczynan przeciwnika i kilka lub kilkanascie kontr prawa reka na reka na runde a czym innym ryzykancki boks oparty na refleksie,koordynacji,genialnej pracy nog ,czasie reakcji i pelnej improwizacji,efektownej ofensywie.
Zgoda,ze wraz z pogarszajacym sie refleksem Roy nie zmienil swego stylu walki dostosowujac sie do mniejszych mozliwosci organizmu ale przez kilka lat swojego prime dostarczyl wiecej wrazen niz Hopkins przez kilkadziesiat lat rownej bez wiekszych zalaman formy i moim zdaniem wiecej nawet niz fenomenalny Floyd Mayweather.
RJJ byl absolutnie unikalny;Bronery moga z mniejszym lub wiekszym powodzeniem kopiowac Floyda a Wardy ulepszac styl Hopkinsa.
Nikt nie jest w stanie walczyc jak Roy Jones Junior z najlepszego okresu.
Kazdy zawodnik dobiera styl do mozliwosci i skali talentu.
Roy Jones w najlepszych latach byl i efektowny i efektywny i byl na tronie p4p niezagrozony przez nikogo.
Gdyby zakonczyl kariere po pokonaniu Ruiza czy pierwszej walce z Tarverem bylby powszechnie uwazany za najlepszego piesciarza wszechczasow (a juz nieco wczesniej bylo widac,ze jego piec minut sie konczy).
Oceniac trzeba caloksztalt kariery i masz racje,ze Jones zepsul sobie reputacje walczac za dlugo ale ja pamietam jego dobre czasy i najlepszy Bernard przegralby z najlepszym Jonesem dziesiec pojedynkow na dziesiec.
kogo omijal??? p.s. to michalczewski omijal jego.................przeciez rywale darka to w porownaniu do rywali jonesa to same bumy..........o czym my tu mowimy????
Oj musi mu brakować siana...
Czyżby tak jak Tyson roztrwonił wszystko?????