SERIK SAPIJEW NAJLEPSZYM BOKSEREM IO
Jarosław Drozd, Informacja własna
2012-08-12
Mistrz olimpijski wagi z limitem 69 kg, 29-letni Serik Sapijew z Kazachstanu, który dzisiaj w Londynie w walce finałowej pokonał Walijczyka w barwach Wielkiej Brytanii, Freda Evansa, otrzymał prestiżowy Puchar im. Vala Barkera dla najlepszego boksera Igrzysk. Na leworęcznego Kazacha głos oddało 11 członków jury.
KRÓTKA HISTORIA PUCHARU VALA BARKERA>>>
Dodajmy, że o jeden głos mniej niż Sapijew otrzymał Anthony Joshua (+91 kg). Poza Kazachem i Anglikiem wysoko stały akcje Wasyla Łomaczenki (60 kg) i Robeisy Ramireza (52 kg) którzy uzyskali po 7 głosów. Pięć punktów otrzymał Ołeksandr Usyk (91 kg) a trzy Roniel Iglesias Sotolongo (64 kg).
No ok ale należało mu sie za całokształt kariery na koniec. Dwa złota i brąz z igrzysk ze o MŚ nie wspomne który bokser był tutaj lepszy? Jakby nie patrzeć Zou to dzieki temu medalowi jeden z 5 najlepszych zawodników w historii
Wrócę do tematu "wagi" przenalizowałem dokonania zawodników, którzy występowali w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Szczecinie 2009 roku i MŚJ w Baku w 2010 roku i...teraz 2012 rok w Londynie i co widzę:
Elvin Mamishzade 48 Mistrz w Szczecinie , a w Londynie 2012 w kat. 52 kg - przegrywa pierwszą walkę
Evaldas Petrauskas – 60 Mistrz w Szczecinie –a w Londynie 2012 nadal 60 kg, zdobył brąz wygrywając 3 walki (juz boksował w między czasie w 64kg)
Anthony Yigit – 60 w Szczecinie, w Londynie 2012 – 64 kg – przegrał drugą walkę
Zoltan Harcsa – 75 wicemistrz w Szczecinie, a w Londynie 2012 – 75 wygrał 2 walki ćwierćfinalista
Shiva Thapa –54 kg wicemistrz świata w Baku, a w Londynie 2012 – 56 i przegrał pierwszą walkę
Robeisy Ramirez – 54 kg Mistrz Świata w Baku, a w Londynie 2012 – 52 kg Mistrz Olimpijski
Tutsogot Nyanbayar- 54 kg ćwierćfinalista w Baku , a w Londynie 2012 – 52 kg Vicemistrz Olimpijski
Vikas Krishan –60 kg w mistrz świata z Baku, a w Londynie 2012 69 kg i..przegrał pierwszą walkę.
Damien Hooper –75 kg w wicemistrz świata z Baku, w Londynie 2012 – 81 kg i przegrał drugą walkę.
Być może jakiegoś zawodnika pominąłem. Z tego co przedstawilem wniosek jeden: Ci co utrzymali limit wagi, a nawet obniżyli- osiągneli sukcesy. Nawet Zoltan Harcsa wygrał 2 walki i przegrał w ćwierćfinale 14-10 z późniejszym vicemistrzem olimpijskim.
To co napisałem to oczywiście wynik wnioskowania per analogiam, ale jakby na to nie patrzeć takie są fakty.
Wcześniej w innym wątku napisałem, że nasi medaliści z tych imprez juniorskich (Kamil Gardzielik i Dawid Michelus), którzy pokonali wtedy obecnych wicemistrzów olimpijskich Evansa (69kg) i Nyanbayara (52) kg w ostatnim roku boksowali praktycznie o "2 kat wyżej" w porównaniu do startów w 2009 i 2010 roku-moze też na to warto zwrócić uwagę w sztabach trenerskich.
Czy będą w końcu przełomowe i wrócimy z nich choć z jednym czy dwoma medalami? Myślę, że mamy szanse pod warunkiem, że każdy będzie robił to co do niego należy.
Warto tym razem przeanalizować możliwość i celowość startów zawodników w określonych turniejach skupić się nad tym, by np. wystąpić w:
24-28 styczeń 2013 rok Nations tournament Round Robin w Norwegii
12 –17 luty 2013 w turnieju Bocskai w Debreczynie na Węgrzech.
19 –24 luty na Strandżacie w Bułgarii.
05-10 marca 2013 w Chemistry CUP w Niemczech lub w Zlatko Hrbic w Chorwacji ( 7-10 marca).
13-17 marca 2013 Usti nad Łabą
25-30 marca 2013 Nikolay Manguer Memorial na Ukrainie
16-24 kwietnia 2013 MTB im. F. Stamma
7-12 maj 2013 Nikolay Manguer Memorial w Rumunii
I tydzien później ME MIŃSK !!!!!
Czy to jakaś utopia co napisałem? Może zbyt dużo startów? Medaliści Olimpijscy właśnie w tym roku „przeboksowali” większość z tych turniejów ( służę przykładami). Więc warto już dzisiaj zadbać o logistykę i źródła sfinansowania tych turniejów( to nie są kosmiczne odelgłości), by znowu nie było za późno.
Myślę, że minimum w każdym z tych turniejów powinno wystartować z 8 u reprezentantów naszego kraju, by mieli okazję skrzyżować rękawice z najlepszymi i chociażby dać się poznać „sędziom”;)
Wtedy to ma sens. Samą polską ligą i turniejami GP nie wychowamy medalistów imprez rangi europejskiej i światowej.
Warto też „zaliczyć”w tym roku w październiku (24-28) turniej w pobliskim Kaliningradzie Amber Gloves.
I w listopadzie(22-25) Golden Glove w Belgradzie.
To oczywiście tylko skromne zdanie.
i Konina na szczeblu centralnym, ba a nawet międzynarodowym.
A na poziomie klubowym zdrowa rywalizacja. Wtedy jakaś szansa
by była by usłyszeć gdzieś tego mazurka w bokserskim wydaniu.
Dzięki! w koncu znowu się zgadzamy:)
@SilvinPavel
Współpraca musi być wszystkich i owszem zdrowa rywalizacja. Super byloby jakby np w danej kategorii było 4 zblizonych poziomem zawodników i ..na przemian ze sobą wygrywali...