BĘDĄ ZMIANY W AMERYKAŃSKIM BOKSIE
Po klęsce na igrzyskach w Londynie, gdzie amerykańscy bokserzy po raz pierwszy w historii nie wywalczyli żadnego medalu, Komitet Olimpijski Stanów Zjednoczonych (USOC) zamierza wprowadzić zmiany w krajowym związku pięściarskim. Prezes USOC Scott Blackmun szczegółów nie zdradza, ale nie ukrywa rozczarowania brakiem ringowych sukcesów.
- Zamierzamy usiąść i ustalić, dlaczego jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Wprowadzimy odpowiednie korekty. Na razie nie chcę więcej mówić – komentuje Blackmun.
W olimpijskiej historii amerykańscy bokserzy zdobyli 108 medali, co wciąż daje im pierwsze miejsce w tabeli wszech czasów. Ostatnio jednak amatorskie pięściarstwo w USA wyraźnie kuleje, co widać było nie tylko w Londynie, ale i cztery lata temu w Pekinie, gdzie jedynym Amerykaninem, który sięgnął po medal był Deontay Wilder.
- Jesteśmy zawiedzeni boksem, szczególnie męskim. Nie jesteśmy zawiedzeni postawą konkretnych osób, tylko ogólnie. Wiem, że stać nas na więcej i musimy się zastanowić nad tym, jak poprawić sytuację – powiedział Blackmun.
Lepiej od pięściarzy poradziły sobie w Londynie pięściarki. W debiutującym na igrzyskach boksie kobiet brąz w kategorii muszej zdobyła Marlen Esparza, a po złoto w średniej sięgnęła Claressa Shields.