CHAVEZ: MARTINEZ, A POTEM FLOYD ALBO CANELO

Leszek Dudek, ESPN

2012-08-11

- Ciężko pracowałem, by być gotowym na walki tego kalibru. Nie wziąłbym tego pojedynku, gdybym nie był do niego przygotowany. Wyszedłbym wtedy na idiotę - powiedział Julio Cesar Chavez Jr (46-0-1, 32 KO), niepokonany mistrz świata federacji WBC w wadze średniej.

Syn największej meksykańskiej legendy boksu przygotowuje się do zaplanowanej na 15 września potyczki z królem dywizji do 160 funtów - Sergio Martinezem (49-2-2, 28 KO). Jeszcze niedawno mało kto dawał Juniorowi szanse w starciu z "Maravillą", od kilku tygodni pojawiają się jednak głosy, że 26-letni gwiazdor z Culiacan może sprawić sensację na ringu w Las Vegas.

- Teraz, kiedy jestem już gotowy, chcę walczyć z najlepszymi. Jeżeli Bóg sprawi, że wszystko pójdzie po mojej myśli w pojedynku z Martinezem, w następnym występie chcę się zmierzyć z Mayweatherem. Nie będzie żadnych wymówek. Nawet z kontuzją nogi wyjdę do ringu i wygram - dodaje Julio.

Nie tylko Floyd Mayweather (43-0, 26 KO) interesuje młodego Chaveza. Poza królem P4P, na liście życzeń Juniora znajduje się także Saul Alvarez (40-0-1, 29 KO) - champion WBC w limicie 154 funtów.

- Jeśli chodzi o Canelo Alvareza, dla mnie nie ma znaczenia to, który z nas jest bardziej popularny. Nie dbam o to, czy ludzie wolą oglądać w ringu mnie czy też jego. Prawdziwi znawcy wybiorą moją walkę, bo jest ciekawsza. Być może większość jego kibiców nie zna się na boksie. Wiem, że on chce ze mną walczyć, a ja nigdy nie ukrywałem, że chętnie się z nim zmierzę, bo zbudował swoją karierę na konkurowaniu ze mną. Kiedy za 10 lat ludzie spojrzą na nasze dokonania z tego okresu, będą wiedzieć, że on walczył z zawodnikiem z wagi junior półśredniej i był murowanym faworytem do zwycięstwa.