CIEKAWA II SERIA WALK PÓŁFINAŁOWYCH IO

W zakończonej w Londynie przed momentem drugiej serii walk półfinałowych turnieju olimpijskiego mężczyzn w boksie doszło do kilku znakomitych pojedynków, z których nie zawsze zwycięsko wychodzili faworyci.

WYNIKI II SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH>>>

Wystarczy napisać, że swoje walki przegrało 2 z 3 zawodników rosyjskich, z których największym zaskoczeniem była porażka (11-15) Miszy Alojana (52 kg) z niewygodnym Mongołem Tugstsogtem Nyambayarem (nomen-omen wicemistrzem świata z Mediolanu), tym samym, którego przed dwoma laty w Baku pokonał Dawid Michelus. Inny były rywal Polaka, 19-letni Robeisy Ramirez z Kuby wygrał w drugim półfinale dość łatwo (20-10) z Irlandczykiem Michaelem Conlonem.

Wreszcie godnego siebie rywala miał obrońca tytułu mistrza olimpijskiego, Wasyl Łomaczenko. Ukrainiec w walce z Yasnierem Toledo  z Kuby nie był wprawdzie w opałach, ale jego zwycięstwo (14-11) nie było tak efektowne jak poprzednie. Rywalem Wasyla w finale olimpijskim będzie Koreańczyk z Południa, Soon-Chul Han, który okazał się lepszy (13-18) od "kieszonkowego" Litwina Evaldasa Petrauskasa.

Drobny niesmak - choć na pewno nie dla Brytyjczyków - pozostał po pierwszej półfinałowej walce w kategorii z limitem 69 kg, w której faworyt gospodarzy, Walijczyk w Barwach Wielkiej Brytanii, Fred Evans pokonał (?) na punkty (11-10) mistrza świata Tarasa Szelestjuka. W drugim pojedynku doświadczony Serik Sapijew z Kazachstanu, który ma być w przyszłym roku jedną z gwiazd projektu APB, rozprawił się (18-12) z najsłabszym z rosyjskich medalistów, Andrejem Zamkowojem.

Brazylijczykowi Yamaguchiemu Falcao Florentino (81 kg) nie przytrafił się tym razem "dzień konia" i nie powtórzył ćwierćfinałowego sukcesu, w którym pokonał mistrza świata z Kuby, De La Cruza. Rosjanin Jegor Mechoncew obnażył nie tylko jego braki w wyszkoleniu technicznych, ale i zmęczenie trudami turnieju olimpijskiego, punktując Brazylijczyka w stosunku 23-11. Rywalem Jegora w finale będzie Kazach Adilet Nijazimbetow, który małymi punktami (przy remisie 13-13) wygrał z Ukraińcem Oleksandrem Gwozdykiem.

Mistrz świata z Baku, Magomedrasul Medżidow (+91 kg) po raz pierwszy w karierze skrzyżował rękawice z żywą legendą amatorskiego boksu, Roberto Cammarelle. Przed pojedynkiem większość obserwatorów większe szanse dawała młodszemu o 6 lat Azerowi, tymczasem włoski mistrz olimpijski z Pekinu, po przegraniu pierwszego starcia, w kolejnych wziął się do pracy i w efekcie po momentami bardzo wyrównanym boju okazał się lepszy (13-12) od rywala. Tak, więc 32-letni weteran stanie przed szansą zdobycia kolejnego olimpijskiego złota, w czym spróbuje mu przeszkodzić kreowany przez niektórych na następcę Lennoxa Lewisa, Anthony Joshua. Wysoki londyńczyk awans do finału zapewnił sobie pokonując nie bez trudu (13-11) Kazacha Iwana Dyczko.

WYNIKI II SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH

52 kg
Tugstsogt Nyambayar (MGL) - Misha Aloyan (RUS) 15-11
Robeisy Ramirez (CUB) - Michael Conlon (IRL) 20-10

60 kg     
Vasyl Lomachenko (UKR) - Yasnier Toledo Lopez (CUB) 14-11
Soon-Chul Han (KOR) - Evaldas Petrauskas (LTU) 18-13

69 kg     
Fred Evans (GBR) - Taras Shelestyuk (UKR) 11-10
Serik Sapiyev (KZK) - Andrey Zamkovoy (RUS)  18-12

81 kg     
Egor Mekhontsev (RUS) - Yamaguchi Falcao (BRA) 23-11
Adilet Niyazimbetov (KZK) - Olexandr Gvozdik (UKR) +13-13

+91 kg     
Roberto Cammarelle (ITA)   - Magomedrasul Medzhidov (AZE) 13-1
Anthony Joshua (GBR) - Ivan Dychko (KZK) 13-11

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Koko
Data: 11-08-2012 01:44:17 
joshua zdecydowanie ogra Camarelle
 Autor komentarza: ekspert
Data: 11-08-2012 02:17:28 
Mongoł i Kubańczyk po prostu prawidłowo przepracowali 2 lata po tym jak wystąpili w Baku w 2010 roku na MŚJ, gdzie jak tu już wielkrotnie wspomniano obaj wtedy w wyższym limicie wagowym, bo 54 boksowali z Dawidem tocząc bardzo wyrównane walki. Mongolczyk przegrał z Dawidem 4-5 Kubańczyk wygrał 11-7 przy czym w polowie ostatniej rundy było 7-7.
Oni zeszli do 52 kg i dzisaj są finalistami Igrzysk Olimpijskich
Z kolejnym finalistą igrzysk w kat 56 kg Irlandczykiem Nevinem na MTB Stamma 2011 Dawid nieznacznie 11-7 przegrywa w finale (wygrywając trzecią rundę). Jesienią 2011 roku Dawid postanowił jednak "zmienić" nieco miejsce, w którym do tej pory trenował. Pojawiał się rzadziej na treningu, wybrał większe miasto...jak usłyszałem tam trenował.

..Dawid jeszcze 2 lutego 2012 r podczas GP w Karlinie rano na oficjalnej wadzie miał limit wagi 56. Dzien później 03 luty również podczas GP w Karlinie jako "zawodnik" PKB POZNAŃ (SIC!!! konia z rzędem temu kto ...a zresztą przemilczę JESZCZE póki co to) 56 kg okazało się limitem nie do "Zdobycia" dla Dawida. Dawid przegrywa walkę walkowerem. Tydzień później jak sie dowiedzialem po czasie Dawid kilkadziesiąt godzin przed wylotem do Debrecyna informuje trenera kadry,ze nie jest w stanie zrobić 56 kg i czy może wystąpić w kat.60 kg.. zdobywa jeszcze 3 e miejsce ulegając w półfinale Uzbekowi (który w Londynie cudów nie zwojował)........wszyscy wiemy.
Co niektóre klubowe portale nawet na drugim końcu kraju niż Wielkopolska dalej uparcie podają:

Dawid Michelus z PKB Lechma Poznań i Tomasz Jabłoński z SAKO Gdańsk odpadli z rywalizacji w półfinałach.
Michelus, jeden z najbardziej obiecujących młodych polskich pięściarzy, debiutujący na Węgrzech w nowej kategorii wagowej do 60 kg, po dwóch zwycięskich walkach uległ na punkty 9:14 Uzbekowi Fazliddinowi Gaibnazarowowi, ćwierćfinaliście ostatnich mistrzostw świata.
http://www.paco.pl/8-aktualnosci-boks/2301-finaly-56-memorialu-istvana-bocksaia-bez-polakow.html

Co to za MAGIA i Kto był Tym CZAROWNIKIEM, który dla mediów (czyżby tylko dla mediów) wyczarował nową przynależność klubową Dawida-tego nie wiem;)



A 2 tyg poźniej już jako zawodnik właściwego z formalnego punktu widzenia klubu WKS SOKÓŁ (choć nadal paradował-przepraszam rozgrzewał się ostentacyjnie w dresie PKB ) podczas GP w Wałczu wygrywa kat. 60 kg. Za niedługo wygrywa MP, a co było później.... *ucieczka ze zgrupowania, blamaż w Turcji na kwal olimpijskich ..nie warto jużo tym pisać.

Dlaczego jednak o tym napisałem? Zamiast bowiem iść spać i oddychać rześkim powietrzem u stóp masywu Śnieżka w Karpaczu?
Szczerze ...czekałem na okazję, liczyłem, że choć jeden z dwójki zawodników Mongolczyk lub Kubańczyk zdobęda medal. Okazało się ,ze mają finał-finał, który mógł być (i wcale to nie jakiś kosmos) także dziełem Dawida. No właśnie ale...nie jest.


To bolesna nauczka dla nas wszystkich (także dla mnie bo nieroztroponie zawierzyłem..i to nie jednej osobie). Dla Dawida największa i najbardziej brzmienna w skutkach. Miejmy nadzieje (od 3 mcy wszystko na to wskazuje, gdy Dawid fizycznie i faktycznie jest pod opieką trenera Nowickiego )że Dawid wróci do formy odbuduje się i zacznie znowu jak równy z równym boksować z kolegami, którzy dzisiaj są finalistami Igrzysk. Czas pokaże ile i co zrozumiał i na jak długo(????). Ja wierzę w to,że za rok będzie medalista ME, wierzy pewnie nowy trener kadry, trener klubowy, uwierzył pewnie Dawid. Dawid obecnie buduje formę u stóp Kasprowego Wierchu (juz drugie zgrupowanie w ciagu ostatnego miesiąca) za tydzień bedzie mial okazję do miedzynarodowego sparingu wspólnie z kilkoma zawodnikami z Feniksa Warszawa) i następnie krótki obóz nad morzem i GP w Grudziądzu. Wziął się ostro do pracy,a na to podobno nigdy nie jest za późno.

Niech przykład Dawida będzie przestrogą i nauczką dla nas wszystkich, a przede wszystkim wyznacznikiem i oceną dla samych siebie, szczególnie dla tych co obiecywali Dawidowi "złote góry" i najlepszy warsztat trenerski. Ja osobiście jestem zwolennikiem pracy pracy pracy i jeszcze raz pracy i..SKROMNOŚCI..bo to piękna i pożyteczna cecha. A Dawidowi przede wszystkim wytrwałości. Bo przykład dzisiejszych finalistów LONDYN 2012 w kat 52 i 56 i półfinalistów kat 64 kg (przeciwnik Michała Syrowatki) pokazuje nam jedno: świat przez moment był juz naprawdę bardzo blisko!

Dobranoc.
 Autor komentarza: Kratos
Data: 11-08-2012 02:29:37 
Walka Łomaczenki z Toledo bardzo, bardzo wyrównana. W mojej opinii Kubanczyk wygral 3 runde, sedziowie niestety orzekli inaczej. Gdyby Ukrainiec polegl, w zadnej mierze nie mozna by mowic o skandalu.
Co do walki Freddiego Evansa z Szelestjukiem, to w moim odczuciu bardzo pewne zwyciestwo Anglika. Gdzie tu niesmak? Niesmaczna to jest milosc redaktora do piesciarzy rodem z Ukrainy. Evans byl lepszy w kazdym niemal elemencie wyszkolenia, bil seriami, fantastycznie wyczuwal dystans. To, ze wygral tylko jednym punktem wlasnie zakrawa na kpine. Innych walk nie ogladalem, wiec sie nie wypowiadam.
 Autor komentarza: PKBMichalNowak
Data: 11-08-2012 08:25:22 
ekspert
Napiszę tylko jedno - to co ja słyszałem od samego Dawida kiedy trenował z nami na temat Was - najlepszego szkoleniowca i działacza z Piły, to nie wyglądało to tak kolorowo. To nie miejsce na pisanie takich rzeczy, ale jak czytam takie posty to zastanawiam się co jest grane? Paradował w dresie PKB, bo chciał, a nie dlatego, że był do tego zmuszany, zresztą czy miał inny dres z swojego klubu? czy był tam jego klubowy trener? Może też PKB zakazał opieki nad własnym zawodnikiem? Piła - Wałcz bardzo blisko. Pisanie o sytuacji z wagą w Karlinie to przesada, ale sam Dawid wie jak było. Chamskie jest z Pana strony oczernianie mojego klubu. No ale co można było się spodziewać? Skromności i pokory Wam brakuje. Przykre jest to, jak widzi się takie zakłamanie i fałszywość.

My PKB Poznań - klub nielubiany! Bójcie się kłamcy, tchórze i chamy!!!
 Autor komentarza: PKBMichalNowak
Data: 11-08-2012 08:38:05 
Drewniany pablo pewnie tez dorzuci kilka słów na temat PKB :)
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 11-08-2012 09:15:11 
Dzisiaj mi sie nie chce, bo nastawiam sie na degustacje wieczorna Smirnoffa.Zreszta szkoda ciaglej uwagi na Ciebie Drogi Alcidessie Sagarro z Posen buhahahaha.A rymowanka calkiem calkiem:))Zeby tylko Was sie jeszcze bali poza granicami Polszy.Ale spox.Powymiatacie na Mistrzostwach Polski tytuly nr 561,562,563,563 i tak dalij...:))
 Autor komentarza: PKBMichalNowak
Data: 11-08-2012 09:27:21 
Drewniany masz racje, będziemy wymiatać i zdobywać tytuły, a i tak nie będziemy w kadrze, bo liczą się warszawskie układziki.
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 11-08-2012 09:43:26 
Nie martw sie Trenerze.Nawet jakby to i tak to nie bedzie wielka strata dla polskiego sportu.
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 11-08-2012 09:43:55 
Nie martw sie Trenerze.Nawet jakby to i tak to nie bedzie wielka strata dla polskiego sportu.
 Autor komentarza: ekspert
Data: 11-08-2012 10:04:11 
@PKBMichalNowak

Witam. Proszę przeczytać jeszcze raz uważnie moj post i z pewnością nie ma tam, żadnego "oczerniania". Jeżeli już to chłodna analiza oraz wskazanie błędów NAS WSZYSTKICH (w tym i moich i osób z którymi współpracuję na co dzień).To tyle w temacie.A tekst o "paradowaniu w dresie PKB" skierowany był akurat tylko i wyłacznie do Dawida. "Paradowanie w dresie nie swojego klubu" na zawodach praktycznie w miejscu zamieszkania zawodnika i siedziby jego klubu (Wałcz znajduje się 30 km od Piły i "powiązany" jest z Piłą m.in. tą samą telewizją kablową, ktora relacjonowała przebieg walk na GP) sprawiło, że Dawid przestał być w powszechnym odbiorze uważany za zawodnika z Piły. Miało to swój oddźwięk prawdopodobnie m.in. w tym, że rok wcześniej Dawid otrzymał nagrodę Prezydenta Piły w kwocie 7 tyś złotych, a w tym roku już niestety nic. To bylo nieroztropone z jego strony o czym doskonale wie. I na koniec raz jeszcze:napisalem "nocny post" by HISTORIA DAWIDA BYŁA NAUKĄ DLA NAS WSZYSTKICH! BO OWSZEM; BŁĘDÓW NIE POPEŁNIA JEDYNIE TEN KTO NIC NIE ROBI. ACZKOLWIEK NIKT Z NAS NIE JEST IDEALNY i CZASAMI CHOC CHCEMY DOBRZE. Sztuką jest natomiast umiejętność pochylenia się nad własnymi błedami.Jak ja to uczyniłem. Pozdrawiam i niech zwycięża duch sportu i wygrywają najlepsi.
 Autor komentarza: PKBMichalNowak
Data: 11-08-2012 10:07:36 
Drewniany odpierdalasz szyderę ze mnie i moich chłopaków, a kilku z nich to zawodnicy z twojego miasta. Wspólnie z Panem ekspertem macie fobię na punkcie PKB. Martwię się, bo oni ciężko zapierdalają na treningach i mają cel, a kolesie - pasibrzuchy pozbawiają ich marzeń.
Napisz mi proszę co złego jest w osiąganiu tytułu MP? i dlaczego ja jako trener klubowy nie mogę jak to napisałeś osiągać orgazmów z tego powodu? :) MP to powinna być przepustka do kadry i tylko kolejny krok do osiągania sukcesów. Jeśli śledziłeś to co się działo w ostatnich miesiącach czy latach w kadrze to powinieneś wiedzieć, że to nie moja wina, że nie ma sukcesów międzynarodowych. Pisałem już tu kilka razy o tym. Przecież w kadrze są też zawodnicy z innych klubów!
 Autor komentarza: PKBMichalNowak
Data: 11-08-2012 10:15:25 
ekspert
Nikt z nas nie twierdzi, że jesteśmy idealni. Na pewno nie my!
 Autor komentarza: PKBMichalNowak
Data: 11-08-2012 10:32:45 
Drewniany dla Ciebie specjalnie ;) bez szydery!
Miejcie w pamięci, wszyscy razem wzięci nasi oponenci! Mamy na życie metodę - wiemy czego chcemy i brniemy nie idąc na ugodę! PKB
 Autor komentarza: PKBMichalNowak
Data: 11-08-2012 10:35:43 
http://www.facebook.com/LechmaPkbPoznan
Drewniany może polubisz?
 Autor komentarza: TooL
Data: 11-08-2012 10:43:09 
a ja dorzuce swoje 5 groszy i powiem tak:
kubańczyk wygrał z Dawidem 2 razy,bez deklasacji,ale jednak dosc pewnie
mongoł,smiem podejrzewac juniorska impreze najzwyczajniej odpuscił sobie,na igrzyskach forma z pewnoscia 2 klasy wyzsza
a irlandczyk nevin,ograł naszego zdecydowanie.
takze podsumowujac dawid jeszcze (oby to była tylko kwestia czasu) nie miałby szans na takiej imprezie. takze nie ma sie nad czym rozwodzic. tylko trenowac i moze brazylia za 4 lata!
 Autor komentarza: Adriano
Data: 11-08-2012 10:44:20 
kiedy i o której zaczynają sie walki finałowe ???
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 11-08-2012 11:52:12 
Drogi Trenerze.W jednym musze Tobie przyznac racje. niejednokrotnie podejmowalem temat PKB i samsie zastanwiam czymto bylo powodowane,po ze sportowego punktu widzenia to doprawdy nie ma sie czym specjalnie egzaltowac,podniecac i pisac peany czy to pozytywne czy negatywne.Ot zagadnienie nie warte jakies szczegolnej uwagi.wwiec skladam slowo harcerza(cholera w ZHP nigdy nie bylem),ze swoja aktywnosc w tym temacie,bo rzeczywiscie nie ma o czym specjalnie pisac.W kwestii pasibrzuchow ,ktorzy notoryzcznie od lat nastu zaprzepaszczaja wysilek zawodnikow PKB i ch sztabu szkoleniowego to czyz do owego grona pasibrzuchow nienalezy niejaki Pan Zdzislaw Nowak,wiceprezes szkolenia PZB,od lat dzialcz tego zwiazku bedacy na ty z Jurkami,Czeskami i tym podobnymi kolesiami.I jeszcze jedno.Sam pan wymaga szacunku dla wlasnej osoby i klubu a potrafil Pan okreslic trenerow rudkowskiego i Ptaka mianem partaczy.Jak Pan nie pamieta,to prosze spojrzec w archiwum Boxera,poszukac,znajdzie Pan...Bardzo kulturalne, dyplomatyczne okreslenie wzgledem starszych kolegow po fachu.Zaiste Wersal.Tym trenerom z ich osiagnieciemi to moglby Pan ino torby za nimi nosic i to w odleglosci 20 m.
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 11-08-2012 11:54:28 
Ale bykow narobilem w swoim "drewnianym expose' u gory...Mam nadzieje ze prof.Miodek tego nie bedzie czytal..:)0
 Autor komentarza: PKBMichalNowak
Data: 11-08-2012 15:30:55 
Drewniany spróbuje jak najkrócej napisać. Mylisz się jeśli myślisz, że ze sportowego punktu widzenia nasz klub jest mało interesujący. Nie chodzi o to, żeby się podniecać i dostawać orgazmów, ale właśnie tak jak napisałeś szanować i doceniać. Nasze barwy przez te wszystkie lata reprezentowało wielu wspaniałych zawodników. Zawsze staraliśmy się zapewniać im godne, dobre warunki do trenowania i życia. Tworzymy rodzine - uwierz! I dla mnie ich opinia jest najważniejsza, ale do rzeczy. Profesjonalna drużyna bokserska zapewniająca zawodnikowi ciągłość i systematyczność startów, ciekawe starty w turniejach międzynarodowych (np. Alzey), w bundeslidze czy w lidze czeskiej. Najlepsza drużyna ( seniorów ) od lat w Polsce - i naprawdę twoje szydercze komenty na temat miszczów pokazują jaką jesteś osobą. Zdobycie IMPS to wbrew pozorom nie taka łatwa sprawa. Wygrać wszystkie mecze w lidze z drużynami, które zbroiły się przeciwko nam zawodnikami z całej polski, to też nie jest łatwizna. I niech nikt mnie tu nie posądza o chwalenie się, bo jestem daleki od tego. Nigdy ani ja ani mój tata nie twierdziliśmy, że jesteśmy alfą i omegą. Cały czas zbieramy doświadczenie i się uczymy! Przed nami ciekawy sezon z występami w Eurolidze i na naszym polskim podwórku ;) jest co robić. Co do mojego określenia kolegów po fachu, to pamiętam i to bardzo dobrze, jak widzisz nie piszę tu pod nickiem tylko jako JA więc muszę ważyć każde słowo. Napisałem to świadomie i tak właśnie uważam! a z torbami to trochę przesada ;) Już tu na tym forum kiedyś pisałem, zostałem powołany jak trener asystent trenera kadry i było mi bardzo miło, że ktoś docenia moja pracę i widzi w mojej osobie pomoc. Tym "ktoś" był trener kadry Pan Rudkowski, którego osobiście nie miałem okazji poznać, poza uściskami dłoni zaproszonych gości honorowych na niektórych zawodach. Czytając biografie trenera kadry, jakim był wspaniałym zawodnikiem, cieszyłem się podwójnie, że będę mógł czerpać wiedzę od takiej osoby. O braku szacunku tu nie było mowy. To co zastałem na obozie było już wiele razy opisywane tu więc nie będę tego pisał, ale najgorsze z tego wszystkiego jest to, że przekonałem się z jakimi ludźmi mam do czynienia. Kłamstwa i układy. Brak jakiejkolwiek otwartości i zaufania do innych trenerów - przykład turniej Stamma (trener z Karlina wchodził w ring z dziewczynami z numerkami, żeby być blisko i dawać wskazówki swoim zawodnikom, bo w narożniku nie mógł stać - dlaczego? bo nie i tyle. A wszyscy przecież wiemy jak ważne jest w pracy trenera sekundowanie!). Brak wiedzy na temat współczesnego sportu. Uważam, że są partaczami, bo zje...li wysiłek wielu trenerów klubowych (nie tylko mój), którzy przygotowali optymalnie zawodników do MP 2012 i były wielki szanse na zdobycie kwalifikacji w Turcji. Niestety kolesiostwo wzięło górę i ...przegrało! Było mówione, że do kadry na turniej Stamma dostają sie finaliści MP2012, a powołania dostawali zawodnicy, którzy nawet nie zakwalifikowali się na mistrzostwa lub odpadali na nich w ćwierćfinałach - układy i nic więcej. Jak oni mieli osiągnąć wynik dla Polski? publicznie do wiadomości PZB podało, że zostałem zawieszony jako trener, ale tak naprawdę tak nie było. Nie było prawnych podstaw, nie można było tego zrobić. Ukarali chłopaków, którzy ciężko pracowali i chcieli reprezentować nasz kraj, odmówili tylko uczestniczenia w obozach, bo też widzieli co się tam dzieje. Ostatnio przed olimpiadą wielu dawało przykład kadry kobiet i co? Też powychodziło wszystko. Ale tego tematu nie chcę ruszać. Już ostatnie zdanie, to prawda, że mój tata jest v-ce prezesem ds. wyszkolenia w PZB (4 lata w poprzedniej kadencji kiedy prezesem był Pan A. Kusior) i od 2 lat w tym zarządzie. Wprowadzenie kwalifikacji przez turnieje GP na MP seniorów i młodzieżowców, młodzieżowa okręgowa liga dla kadetów i juniorów oraz elitarna liga dla młodzieżowców i seniorów , to kroki w kierunku poprawy wyszkolenia zawodników. Tyle. Prof. Miodek - przepraszam :)
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 11-08-2012 16:08:11 
Nagle przed turniejem kwalifikacyjnym do olimpiady doznal pan panie trenerze olsnienia ,ze trenerzy to nie odpowiedni,ze metody treningowe nie takie,ze z takim przygotowaniem na turniej kwalifikacyjny to panscy zawodnicymoga zostac przygotowani nieodpowiednio.nagle takie olsnioenie i troska o wlasnych zawodnikow w kontekscie ich startow poza granicami naszego kraju?.Przeciez zawodnicy PKB od lat jako przedstawiciele czolowego w Polsce klubu byli czlonkami kadry narodwej,uczestniczyli w zgrupowaniach,brali udzial w ME ,MSw,na ktorych to turniejach z jakimis incuydentalnymi wypadkiami w postaci jednej lub w porywach jak byl szal dwoch wygranych walkach dostawali jak reszta naszycg reprezantow z innych klubow zdrowo w dupe.Przeciez bodajze w dwoch ostatnich ME za "czasow" trenera Lakomca bylo w skladzie bodajze po 2 lub 3 reprzetantow Pana klubu,wedlug "waszej zasady": "Jeden za wszystkich wszyscy za jednego " kolegialnie i po kolezensku szybciutenko konczyli swaja "karere w tych turniejach.to nie wzbufdzilo juz w tedy w Panu zaniepokojenia,troski o metody szkoleniowe na kadrze?1!Przeciez te starty to byla okrutna lypa,szkoda komenta a pana zawodnicy w pelni dopasowali sie do reszty kadry.jakos pan wtedy nie wykonywal iscie hamletowskich ruchow zadnycg szarz,dyskusji,ciszaw eterze.to samo Pana ojciec.zreszta ppan kiedys powiedzial ze pana ojciec cytuje' nie wpierdala sie w prace trenera kadry['...no i wlasnie PZB z pana ojca udzialemto wlasnie takie bagno,kolesiostwo,towarzystwo wzajemnej adoracji.zamiast jeebnac po mesku piescia zasygnalizowac problem juz wczesniej to uj,nie nasza brocha.a startowali wasi zawodniocy i tez dostawali rowny lomot.Kuzwea dopiero przed sama olimpiada trener najlepszej w polsce druzyny,ktorego zawodnicyw duzej liczbie byli w kadrze,reprezentowali nas na imprezach waznych rang za granica bez zadnych sukcesow,zatrybil ,ze szkolenie na kadrze jest be a panowie rudkowski i Ptak fe.a cowczesniej za lakomca i buczynskiego co bylo?.wunderteam? buhahaha.Powiem panu szczerze,nie ufam Panu i Pana ojcu,mam nadzieje,ze nie bedziecie mieli wplywu na potencjalny ruch reformatorski w naszym boksie amatoraskim.takie jest moje skromne zdanie.jednoczesnie zycze Pana zawodnikom sukcesow na niwie krajowej a nade wszystko w imprezach rangi mistrzowskiej miedzynarodowej.Mnie nie interesuje czy zxawodnik jest z Posen Warszau,Danzing,Krakau,konin city czy z koziej wolki.Kibicuje kazdemu z zawodnikowi z orzelkiem na klacie.a nasza ligowa mlocka czy to w wydaniu bokserskim czy tez nasz pilka skopana mnie nie interesuje.Nasze druzyny pilkarskie tez wielkie napuszenie mistrzowie wicemistrzowie,pozniej rozgrywki pucharowe,pierwsza eliminacja,przeciwnik nie z najwyzszej polki i w dupe.wiec podniecanie sie naszym krajowym ringiem zostawiam innym.Jako 13 letni gowniarz bylem na meczu u nas w koninie ktoryzadecydowal o tym ,ze Zaglebie zdobylo tytul mistrza Polski.Fajne przezycie,poplakalem sie pamietam,wspaniala wspomnienie,ale nie uwazam tego wydarzenia za cos niesamowicie wielkiego w historii naszego boksu.ot zdobylismy mistrza ale zeby to przezywac latami.bez przesady.ja czekam na sukcesy polakow na ME MSW i olimpiadzie,sukcesy krajowe to powinien byc etap w karierze zawodnikow.sukces w polsce a pozniej praca nad tymaby ten zawodnik zaistania na jakims waznym turnieju.kolekcjonerzy tytulow MP,ktorzy pozniej dostaja regularnie i szybciutko wjeb za granica mnie nie podniecaja.dziekuje za uwage i pozdrawiam.
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 11-08-2012 16:15:41 
A prof.Miodek to nie bylo o Panu.Jak szybko pisze to wale bledosy i tak zarttymfa wart co by to ow professore nie przeczytal przypadkiem:))
 Autor komentarza: PKBMichalNowak
Data: 11-08-2012 16:25:04 
Ja też przepraszałem profesora za moje błędy
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 11-08-2012 16:37:34 
No ale za stan polskiego winni sa sekaty pablo,Lutonadam i kilku innych "hejterow' ktorych kubic kurwica bierze jak widza popisy naszych na Me i MSw.na olimpiadzie dane nam bylo nie przezywac katusz z wiadomego powodu...:))Panie Trenerze na przyszlosc prosze troszkie szybciej dedukowac rzeczywostosc jak przepelnia pana troska o polski boks i i sukcesy Pana zawodnikow jako reprezetantow Polski bo przyslowiwy piach nie usypal sie za kadencji panow Ptaka i rudkowskiego.ten piach bedacy juz wieeelka pustynia wiatr (czyt PZB) nawiewa juz od dlugiego czasu...
 Autor komentarza: SilvinPavel
Data: 11-08-2012 16:56:46 
Pytałem - prof.Miodek Wam wybacza. A mnie dawno przestało boleć iż
polskich bokserów brakło na IO. Spokojnie sobie oglądam bez stresu.
Polskim boksem kobiet też się przestałem interesować.
Co wy Wszyscy działacze,arbitrzy,trenerzy itp. zrobicie jak wam zabraknie kibiców ?. Publiczne pranie brudów i męskim i żeńskim boksie
to temat na krótką metę.
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 11-08-2012 19:12:43 
SilvinPavel wykazal najbardziej zdroworozdadkow postawe.Po kiego grzyba sie podniecac zanadto naszym boksemamatorskim,brakiem naszych na olimpiadzie.Dzialcze ,prezesi zyja historia,wlasnymi interesami,szkoda zdrowia.ja jednak ,ze wlasnie kosztuje zsmirnoffa pozwole sobie wzniesc toasta za polski boks.moze jednak ktos w tym burdelu... otrzezwieje...:))
 Autor komentarza: ekspert
Data: 12-08-2012 13:52:59 
Już nie chciałem wracać do wątku Dawida i PKB ale poniekąd zostałem wywołany:
Autor komentarza: PKBMichalNowak : "Wspólnie (słowa skierowane do kolegi DrewnoDiabloPablo) z Panem ekspertem macie fobię na punkcie PKB"

Otóż nie mam fobii do klubu PKB, a tym bardziej do zawodników klubu (nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek negatywnie, o ktoryms z nich napisał cokolwiek- a pamięci póki co chyba nie mam najgorszej). Cieszę sie ich sukcesami jak każdy kibic boksu. Zyczę szczególnie tych międzynarodowych i jeżeli jest tak jak Pan pisze (o swojej pracy w klubie) to jestm o nie spokojny i super, że wystartujecie w Eurolidze bo to z pewnością dużo lepsze źródło dobrej konfrontacji i doświadczeń z innymi zawodnikami niż liga, którą mielismy w ostanich latach w naszym kraju. (Samą polską ligą w obecnym wymiarze i poziomie organizacyjno-sportowym to my cudów nie zwojujemy. Liga w ostatnim wymiarze ELB może jedynie mieć wartość pomocniczą w kreowaniu poziomu sportowego - to oczywiście moja opinia być może nie do konca trafna, ale..)


Owszem od lutego b.r. zainteresowalem klubem PKB,ale tylko w kontekście pewnego dokumentu (którym przez jakiś czas posługiwał się zawodnik naszego klubu), a który to dokument spoczywa teraz w mojej szufladzie-ale nie będę tutaj się rozwodził nad jego treścią-obaj wiemy co mam na myśli i niech tak lepiej pozostanie.

Oczywiście zainteresowałem się i skrytykowałem Pana decyzję o opuszczeniu zgrupowania w OStrołęce( gdyż uważam, że mimo wielu racji powinien Pan zagryźć zęby i zostać tam-skoro błedów szkoleniowych nie wytknął Pan dużo wcześniej (przeciez wyników kadra seniorów nie miała od kilkunastu lat-a nie "za pięć dwunasta")a zainteresowałem się tym tylko i wyłącznie dlatego, że skutki Pana decyzji dotknęły również Dawida...ale juz nie ciągnijmy tego wątku po raz enty.

Konkluzja: nie mam fobii ani wobec PKB,ani tym bardziej wobec Pana (gdyż ani klub PKB,ani tym bardziej Pan żadnej krzywdy mi nie uczynił-a wrecz przeciwnie sprawia Pan wrażenie sympatycznego i zaangażowanego w to co robi człowieka i chwała za to, zresztą nie jest tajemnicą, że nawet na tym forum wcześniej mieliśmy wiele wspólnych poglądów. Mimo wszystko z kolegą DrewnoDiabloPablo poruszamy różne wątki i proszę nas na siłę nie żenić, bo obaj stracimy "autentyczność" ;). A tak poważnie to osobiście uważam, że należy się skupiać nad tym co łączy i co może łączyć dla dobra boksu. To ostatnie zdanie dotyczy nie tylko naszej polemiki,ale generalnie ludzi w Polskim Boksie! Bo tak jak uważam, że świat wcale nie jest tak daleko jeśli chodzi o umiejętności zawodników. Tak też uważam, że w kraju jest wielu dobrych trenerów i działaczy ( ja siebie nie określam mianem działacza, na to mam jeszcze czas i nie wiadomo czy kiedykolwiek będę miał chęci patrząc na to co sie dzieje [w tym na nasze momentami "twórcze"wymiany zdań i to co się ostanio dzieje w polskim boksie).
Oceniajac "polski boks" moim zdaniem nie uzdrowi go jednostka. Nieważne czy tą jednostką będzie Pan, czy trener kadry, czy też działacz np Pana ojciec czy obecny prezes, lub ktoś aspirujący do tego grona,a nie zgadzajacy się osobami, które wymieniłem. Nikt w pojedynę tego nie zrobi.
"Polski boks" może jedynie uzdrowić zdrowa współpraca nas wszystkich (łącznie ze głębokim schowaniem osobistych ambicji). Gdyż nawet Ci, którzy często są krytykowani posiadają umiejętności, które można wykorzystać. Umiejętnośći posiadają też i Ci chwaleni ( ale i oni posiadają wady jak każdy z nas- np brak skromnosci-to "grzech" powszechny niestety).

Suma sumarum pracujmy wszyscy, wytykajmy również swoje błędy (ta "nasza polemika" też z pewnością ma dobre strony),ale nie po to by sobie dokuczyć, ale po to by wspólnie je zniwelować. Powótrzę wielu (a śmię twierdzić, że każdy kto funkcjonuje w boksie)może mmniejszą czy większą cegiełkię dołożyć do rozwoju boksu w naszym kraju. Nie bójmy się tylko o tym rozmawiać czy pisać.
Wkrótce wybory władz w PZB na kolejną kadencję-fajnie byłoby dokonać wyboru tych, co będą nie tylko mądrzy swoją mądrośćią,ale mądrzy mądrością innych. Tych którzy zechcą nie tylko decydować,ale zarazem będą potrafili słuchać. Sam chętnie na takie osoby oddałbym głos.


I taka drobna moja refleksja; mój niesmak budzi to, że np kandydat X czy kandydat Y podchodzą do człowieka i zamiast np skupić się w przekazie nad tym, co chcą zrobić dla odnowy polskiego boksu- oni skupiają sie na wytykaniu błędów konkurentowi-to do niczego nie prowadzi.
Super byłoby gdyby na określone stanowiska w całej hierarchi pzb kandydowali właściwi ze względu na swoje faktyczne predyspozyje kandydaci. Samo chciejstwo nic nie da-już nie te czasy, gdy wystraczyły same "Chęci" lub to, że komuś się wydaje, iż "On się nadaje". Niech każdy kto będzie kandydować pochyli się nad sobą, zrobi rachunek sumienia "w czym jest dobry" i śmiało niech to prezentuje. Młodość i nowe spojrzenie są bardzo ważne, ale pamiętajmy też o mądrości doświadczenia.

Swoją rolę tutaj na tym forum chcialbym ograniczyć jedynie do statystyk i prezentacji zawodników-a nie polemik z p.Michałem. No chyba, że byłby to polemiki odnoszace się do tego, dlaczego zdobyliśmy na ME, MŚ czy Olipiadzie np 3 medale,a nie 4-ry-to bardzo chętnie. Wtedy (to juz tak żartobiliwie), ale możecie mi zarzucić nawet 10 fobii.

Kolejna refleksja:
Faktycznie "niezłe piekiełko"gdy słuchałem konferencji p. Maciejewskiego z Paco, który ma wiele zarzutów wobec trenera kadry kobiet L. Piotrowskiego. Ten sam trener Maciejewski z kolei chwali bardzo bylego trenera kadry męskiej W.Rudkowskiego, którego trener Michał krytykował. To wszystko powoli już nawet przestaje być śmieszne i smaczne-wniosek jeden nie wolno chowac głowy w piasek jak sie okazuje. Trzeba już działać w samym zarodku problemu by nie kończyć np taką konferecją jak w/w czy aż tak dramatyczną decyzją, jaką trener Nowak podjął w marcu.


I na koniec jeszcze jeden wniosek dotyczący Konferencji w siedzibie PACO : jeżli ktos zauważa jego zdaniem nieprawidłowości to należy to zgłaszać od razu oczywiście w cywilizowanej SKUTECZNEJ FORMIE. Wtedy jest szansa na rozwiązanie problemu w zarodku. Smutne to co usłyszałem, bez względu na to kto "ma rację" to przegranymi są wszyscy-najbardziej zawodnicy. Nie wolno zamiatać pod dywan problemów, po to by eksponować ich po FAKCIE bo wtedy to już naprawdę po fakcie.

Dzisiaj kończy się Olimpiada,więc zabierajmy się do pracy by za 4 lata na tym forum móc napisać-OSTATNIE 4 LATA WSZSCY PRZEPRACOWALIŚMY DOBRZE-MAMY MEDALE!

Pozdrawiam bo znowu się rozpisalem..... czas z tym skonczyc (te slowa kieruje sam do siebie :)
 Autor komentarza: ekspert
Data: 12-08-2012 16:18:58 
Nasze „akcenty”

Wicemistrzów Olimpijskich pokonali:


Kamil Gardzielik Freda Evansa z Walii (startującego w barwach Wielkiej Brytanii) wicemistrza Olimpijskiego w kat.69 kg ( Podczas MME w Szczecinie w dniu 18 sierpnia 2009 roku w ćwierćfinale 10-4)

Dawid Michelus vicemistrza olimpijskiego Nyanbayara z Mongolii w kat.52 kg podczas MŚJ w Baku ( 30 kwietnia 2010 roku w ćwierćfinale 5-4)

Michał Syrowatka pokonał brązowych medalistów w kat.60 kg Petrauskasa z Litwy (7 kwietnia 2011 roku podczas MTB Stamma w półfinale 8-7)



i Uranchimeg Munkh-Erdene 64 kg ( 8 kwietnia 2011 podczas MTB Stamma w finale 13-5)


oraz Włocha Vincenzo Mangiacapre 64 kg. (13 marca w Asyżu w meczu Włochy-Polska 15-14)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.