KAROLINA MICHALCZUK PO WALCE
Redakcja, sport.tvp.pl
2012-08-06
Jedyna polska pięściarka na igrzyskach olimpijskich w Londynie, Karolina Michalczuk, pożegnała się z turniejem już po pierwszej walce. Zawodniczka Paco Lublin nie sprostała wielokrotnej mistrzyni świata - Indyjce Mary Kom, przegrywając 14:19.
Mi jej występ sie podobał. Dała czysty dobry boks.
Nie faulowała!!!
Nie można tego powiedzieć o rywalce, która wchodziła głową i klinczowała wielokrotnie bez żadnego ostrzeżenia!
Karolina była wolniejsza- to fakt.
Jednak jej ciosy były soczyste i robiły wrażenie na rywalce. Induska w zasadzie tylko klepała.
Sędzia nie liczył Azjatki- a powinien.
Ktoś powie Induska upadła, bo było śliska podłoga i miała złe ustawienie nóg.
OK- ale upadła po ciosie i powinna być liczona.
A rzucona na deski i liczona Induska mogłaby zupełnie inaczej walczyć- bo psychika, zwłaszcza u kobiet (histeria!) mogłaby diametralnie zmienić obraz walki. Sądzę, ze w takiej sytuacji bardzo prawdopodobne byłoby RSC.
P.S.
Trener Karoliny nie mógł być w narożniku, bo zabraniają tego przepisy AIBA podobno.
Jako trener boksu zawodowego musiałby mieć 6 miesięcy karencji- i dopiero mógłby stać w narożniku.
Otóż przegrała bardzo wyraźnie i mając nawet najlepsze intencje nie można temu zaprzeczyć.
W sumie to ostrzeżenie mogłaby dostać Michalczuk, bo uderzyła Hinduskę kiedy ta klęczała oraz atakowała po komendzie stop. Do reszty twojego postu nawet nie będę się odnosił, bo fanatyzm bije na kilometr.
To samo mogę napisać o twoim poście.
Jeśli Karolina zasłużyła na ostrzeżenie, to powinna go dostać- tak uważam.
Poza tym uderzenie po komendzie było 1 raz- Induska też to zrobiła (i to chyba nie raz). Do tego przetrzymywała mimo komend nawołujących do rozdzielenia wielokrotnie.
Ja jestem strasznym przeciwnikiem trzymania w boksie.
Uważam, ze to to faul- a nie ringowe "cwaniactwo", czy ringowa "inteligencja".
Dla mnie to wręcz zapasy i jako takie powinny być surowo karane- bez przymykania oka, każde takie zdarzenie.
Najpierw ostrzeżenia z odjęciem punktu- a po 3 ostrzeżeniach przegrana przez dyskwalifikację.
Przejrzyj bez emocji jeszcze raz ten pojedynek i zobacz ile razy, i jak długo trzymała Induska. Jak rzadko i jak późno interweniował sędzia. Karolina przyjmowała wtedy pozycję "krzyża" i cierpliwie czekała na reakcję sędziego, który miał to najwyraźniej w "głębokim" poważaniu.
Ale zamiast podać kontrargumenty najłatwiej przecież napisać:
" Do reszty twojego postu nawet nie będę się odnosił, bo fanatyzm bije na kilometr."
P.S.
Ja też uważam, ze Karolina przegrała.
Mało tego stosując zasady punktowe z zawodostwa też wygrałaby Induska, bo miała więcej ciosów (klepnięć).
Tylko, że ten wynik ma rację bytu jedynie przy tak koszmarnym sędziowaniu w ringu.
Przy dobrym (bezstronnym) sędziowaniu mogłoby iść na remis, z dużym prawdopodobieństwem (prawie pewnością, bo trzymają z reguły pięściarze którym grozi KO) na KO na Azjatce.
na ringu poza siłą i sercem do walki technicznie była słaba , walczyła bez pomysłu kompletnie i zdecydowanie słabsza Indyjka oszukała ją szybkością , ilością zadawania ciosów i sprytem.
Jako 30-letniego kibica boksu najbardziej mnie boli że NASZA kochana Karolina przegrała w pełni zasłużenie bo chaotyczną,siłową bijatyką nie da się wygrać walki...gdyby spokojnie boksowała wygrana byłaby pewna...Nie przejmuj się Karolina - na zawsze jesteśmy z Tobą - na dobre i złe