ROZWIĄZANIE BOKSERSKIEJ ZAGADKI NR 6

Ta zagadka nie doczekała się prawidłowej odpowiedzi. Prawdopodobnie ze względu na mniejsze zainteresowanie spowodowane równoległym newsem o planowanej walce Władimira Kliczki z Mariuszem Wachem.

Pytanie dotyczyło boksera, który w wyniku nokautu w finałowej walce turnieju olimpijskiego doznał tak poważnych obrażeń, że musiał wycofać się z uprawiania boksu i już nigdy więcej nie wszedł do ringu. Nie chodziło o Ramona Tapię, który w 1956 w Melbourne został znokautowany przez Gennadija Szatkowa. Nie chodziło też o Rufata Riskijewa, który w Montrealu w 1976 przegrał przed czasem z Michaelem Spinksem. Prawidłowa odpowiedź to: Reima Virtanen, który został znokautowany przez Wiaczesława Lemieszewa w finale wagi średniej na Olimpiadzie w Monachium w 1972. Ten utalentowany fiński bokser (brązowy medalista Mistrzostw Europy  w latach 1969 i 1971) tytuł wicemistrza olimpijskiego przypłacił trwałym uszczerbkiem na zdrowiu i zmuszony był zakończyć karierę w wieku zaledwie 25 lat.

Jeszcze bardziej smutna jest historia zwycięzcy tej walki, czyli Wiaczesława Lemieszewa. Był on prawdopodobnie największym talentem w dziejach boksu ZSRR i we wspaniałym stylu zdobył mistrzostwo olimpijskie już jako 20-latek. Później był jeszcze dwukrotnym mistrzem Europy w latach 1973 i 1975, ale jego gwiazda stopniowo gasła ze względu na nałóg alkoholowy, z którym nie umiał sobie poradzić. Doszło do tego kilka cięzkich porażek przez nokaut z rąk krajowych rywali, a zwłaszcza wyżej wspomnianego Rufata Riskijewa i w wieku 28 lat Lemieszew był już wrakiem nie tylko boksera, ale i człowieka. Stwierdzono u niego epilepsję, zaburzenia wzroku i poważne uszkodzenie wątroby. Pomimo pomocy ze strony państwa (m.in. próbowano go zrobić trenerem) alkoholizm i wyniszczenie organizmu doprowadziły do przedwczesnego zgonu Lemieszewa w wieku 44 lat (w roku 1996).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Szakal95
Data: 04-08-2012 12:52:38 
Zagadka była naprawdę diabelnie trudna... Mam nadzieję, że z kolejną jakoś dam sobie radę :]
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.