BROOK UCINA SPEKULACJE
Redakcja, boxingscene.com
2012-08-03
Kilka tygodni temu Kell Brook (28-0, 18 KO) z najwyższym trudem uporał się z Carsonem Jonesem (34-9-2, 24 KO) na gali w Sheffield. "Special K" nie był zadowolony ze swojego występu i przez pewien czas zastanawiał się, czy nie powinien dokonać zmian personalnych w swoim teamie.
Źródła BoxingScene wybadały, że Brook zmienił zdanie i znów trenuje pod okiem Dominica Ingle, który przygotuje go do następnej walki. Powrotu 26-letniego zawodnika należy spodziewać się w październiku. Prawdopodobnie rywalem niepokonanego Brytyjczyka będzie Argentyńczyk Hector Saldivia (41-2, 32 KO), a ich pojedynek otrzyma status ostatecznego elminatora IBF.
wyrazam swoje zdanie to raz , masz inne masz prawo ale nie pisz mi ze pisze bzdury
zeby obajsnic ci zadam ci najpierw pytanie : czy trenowałeś /trenujesz jakas dyscypline sportu ?
Data: 03-08-2012 15:20:04
Jak dla mnie Brook był na skraju nokautu parę razy, gdyby to carson jones byw w takiej sytuacji w tamtej walce to sędzia brytyjski by przerwał walkę na 100% tak jak to mają tam w zwyczaju. Ale że to był ich chlopak to po podcholowali do konca
widze ze nie doczekam sie odpwoeidzi szybko od chalenngera dlatego podłacze sie pod wpis dzejmsblanta ,
dokladnie w sporcie szcególnie boksie bardzo wazne jest miejsce walki , Brook walczyl w swoim miescie to raz dlatego nie chcial dac ciała przed własną publicznościa , która w tym dniu przyszła głownie an Niego
smiem twierdzic ze gdyby nie sciany w schefield to sedziowie patrzyli by na niektóre akcje zupelnie inaczej, było kilak razy wstrzyman akcji ktroe bardzo pomogły brookowi zlapac oddech szczegolnie w ostatnich rd
Brook ma talent ,w ostatniej walce totalnie zawili przygotowanie fizyczne do czego sami sie przyznaja ,w nastepnych walkach wyjdzie czy byl to wypadek przy pracy czy moze po prostu niektore style beda wybitnie mu nie lezec
"On już chyba z 3 eliminatory walczył "
Ta nawet jeden z Jackiewiczem :)
Jakie ma znaczenie to czy challenger trenował? Nawet trenerzy danej dyscypliny nie zawsze sami ją uprawiali, w sposób godny zauważenia.Zawodnicy natomiast peplają często takie bzdury, że głowa mała. To, że coś tam trenujesz nie ma większego znaczenia, ja z boksem jestem związany kilkanaście lat nie znaczy to, jednak że ty czy challenger lepiej nie ocenicie jakiejś rundy, walki, sytuacji.Chodzenie na treningi nie jest argumentem.
Brook powinien wziąść się do roboty, ma talent, ma podstawy, wydaje mi się że nie docenili Jonesa, który jest młody, zawzięty a przed czasem nie przegrał od 6 lat , mając teraz zaledwie 25.Kell nie miał dobrej taktyki na ten pojedynek, czy Ingle to wystarczająco dobry trener dla Brooka, śmiem wątpić. Carson jeszcze wielu bokserom postawi ciężkie warunki i uważam ,że sprawi niejedną niespodziankę, powinni zrobić rewanż.
gdzie ja napisałem ze ma znaczenie ? oczywista oczywistość że dobry analityk nie musiałbyc wczesniej zwodnikiem ,
chciałem zwrócić uwagę na wystepowanie przed własna publicznością , zawodnik który trenował cokolwiek wie ze w meczu czy walce w rodzinnym miescie przed wlasna publicznoscia , znajmomymi , rodzina mozna wykrzesac ostaki pokłądy energii stad moje pytanie
uwazam ze Brook mógł zostac znokautowany w ostatnich rd w których , na sammym koncu jak dla mnie był jeszce na nogach z dwóch powodów : wlasnie tego ze walczyl u siebie i chciał dotrwac do konca oraz malej pomocy sędziów którzy w kilu momentach przetrzymali walke a spokojnie mogli puszczac akcje dalej
troche zagmatwałem ale mam nadzieje ze wyjasnilem
Twoje pytanie kierowane do osoby, która podważa twoją wiedzę brzmiące:
"zeby obajsnic ci zadam ci najpierw pytanie : czy trenowałeś /trenujesz jakas dyscypline sportu ?"
Brzmi jednoznacznie. Jednak mniejsza z tym skoro wyjaśniłeś.
" zawodnik który trenował cokolwiek wie ze w meczu czy walce w rodzinnym miescie przed wlasna publicznoscia , znajmomymi , rodzina mozna wykrzesac ostaki pokłądy energii stad moje pytanie."
W mojej ocenie bywa i tak ale bywa i zupełnie odwrotnie, szczególnie w sportach walki, gdzie przyjmowanie ciosów, ból, strach, wstyd przed porażką mogą do niej jeszcze szybciej doprowadzić. Bokser musi być skoncentrowany na 100% nie może myśleć o tym co się dzieje z boku, często nic nie słyszy, chwila nieuwagi, zajmowanie sobie głowy dopingiem, bliskimi, często kończy się źle.
Zależy to też od tego jaką mamy konstrukcję psychiczną, wszak są i tacy których serce niesie przy własnej publiczności i w ringu. Jednakże w innych dyscyplinach, szczególnie drużynowych to bardziej pomaga niż w oktagonie czy na macie.Tu najlepiej być zimnym wyrachowanym wojownikiem przełamującym siebie z miłości do bitki :)
A tak w skrócie co do walki Myślę, że Kell był źle przygotowany. Ta walka jednak może mu pomóc, zmobilizować do pracy, robić kondycję na 100% szczególnie na tak walczących rywali. Zmiana trenera przy jego możliwościach powinna też stać się faktem.
http://www.bokser.org/content/2012/06/03/144535/index.jsp
Nie zrobili swojego.
a to ze byl źle przygotowany od strony fizycznej to oczywiste , przeciez sami to potwierdzili , a kazdy kto to ogaldał wie jak wygladał od wspomnianej 6 rd