'KOGUTY' I NAJCIĘŻSI 5. DNIA OLIMPIADY
Podczas piątego dnia rywalizacji na olimpijskim ringu w Londynie byliśmy świadkami kilku emocjonujących walk w wadze koguciej oraz dwóch najcięższych kategoriach, a niektóre rozstrzygnięcia okazały się sporym zaskoczeniem. Największą niespodzianką była z pewnością porażka 11:13 byłego mistrza (2007) i wicemistrza świata (2009) Siergieja Wodopjanowa z Rosji z nie posiadającym międzynarodowych sukcesów (za wyjątkiem złota na wojskowych mistrzostwach świata) Brazylijczykiem Robenilsonem Vieirą de Jesusem. Swoją klasę potwierdził za to 21-letni kubański mistrz świata w wadze koguciej Lazaro Alvarez Estrada, po zaciętej walce wyraźnie wygrywając 21:15 z kolejną straconą nadzieją amerykańskiej ekipy, Josephem Diazem Jr. Jednak Diaz Jr to dopiero nastolatek, który nie "pękł" przed faworyzowanym czempionem i na kolejnych Igrzyskach może pojawić się już w gronie faworytów do medalu. Wysoką dyspozycję zaprezentował również dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata i czołowy "kogut" w rankingu ligi WSB, Irlandczyk John Joe Nevin, pogromca Dawida Michelusa na ubiegłorocznym Turnieju Stamma, który pokonał na punkty 15:10 bardzo dobrego Kanata Abutalipowa z Kazachstanu, indywidualnego mistrza ligi WSB.
W wadze ciężkiej szczególną uwagę przyciągał pojedynek byłego mistrza i vicemistrza świata z kategorii półciężkiej, reprezentującego Rosję mocno bijącego Czeczena Artura Beterbijewa z Amerykaninem Michaelem Hunterem II. Faworyzowany Rosjanin upatrywany jako jedna z gwiazd tej olimpiady mocno rozczarował, stosując wiele klinczów i zupełnie oddając przeciwnikowi pierwszą rundę. W kolejnych walka wyrównała się, ale Hunter trafiał celniej i częściej. Sędziowie widzieli to jednak inaczej i przy remisie 10:10 dali zwycięstwo Beterbijewowi małymi punktami. W takiej formie raczej trudno liczyć na jego sukces w ćwierćfinale, gdzie czeka na niego aktualny mistrz świata Ukrainiec Oleksandr Usyk. Nie zawiedli natomiast główni kandydaci do złotego medalu w wadze superciężkiej, mistrz świata Magomedrasul Medzhidow z Azerbejdżanu, który rozbił w niecałe dwie rundy Kongijczyka Meji Mwanbę, a słynny włoski multimedalista i aktualny mistrz najcięśzej wagi Roberto Camarelle wypunktował Ytalo Perea Castillo z Ekwadoru 18:10, choć po ogłoszeniu werdyktu komplementował młodego rywala i twierdził, że nie spodziewał się takiego oporu z jego strony. Szczególnie ciekawie zapowiada się ćwierćfinałowa walka Medzhidowa z mistrzem Europy, utalentowanym młodziutkim Rosjaninem Magomedem Omarowem, który dziś wysoko wypunktował Amerykanina Dominica Breazale. Zaledwie 20-letniego Omarowa, który rok temu na ME w Ankarze pokonał samego Camarelle, uważa się za pięściarza, który może okazać się objawieniem tych igrzysk. Jego walka z Medzhidowem może być przedwczesnym finałem w najcięższej kategorii wagowej.
Obecnie zaczęła się wieczorna tura walk eliminacyjnych "kogutów" oraz "ciężkich", które można oglądać na żywo za pośrednictwem strony londyn2012.tvp.pl.