ROY NIE PORZUCA SWOICH PLANÓW
Legendarny Roy Jones Jr (55-8, 40 KO) był gościem porannego programu "First Take" emitowanego na stacji ESPN2 i oświadczył, że nie zamierza porzucać planów o zawojowaniu kategorii junior ciężkiej.
W ostatnim występie 43-letni Amerykanin z najwyższym trudem pokonał niejednogłośnie na punkty Pawła Głażewskiego (17-1, 4 KO), który na przygotowanie do walki otrzymał zaledwie 10 dni. Po tym wątpliwym zwycięstwie Jones wskoczył do pierwszej dziesiątki rankingu WBC.
- Walka z Kliczko jest dla mnie wielkim zagrożeniem, tylko dlatego do niej nie dążę. Mam przed sobą jedną lub dwie próby zdobycia mistrzostwa świata w wadze junior ciężkiej. Jeśli nie zdobędę tytułu, kończę z boksem. Chcę spróbować jeszcze ten jeden raz. To może być tytuł IBO lub jakikolwiek inny. Potem odchodzę - zapewnił RJJ.
Jeśli chodzi o braci Kliczko, których Roy traktuje najwyraźniej jak jedną osobę, dawny champion czterech dywizji musiał oczywiście zaznaczyć, że nie obawia się takiego pojedynku, ale istnieje pewna przeszkoda. - Zlałbym go, ale nie chcę tracić czasu. Nigdy nie powiedziałem, że nie mogę tego zrobić. Po prostu mam inne plany.
Mam takie podejrzenia, już od dawna..
To jakaś ironia,czy ty tak na serio??? Roy nie poradził sobie z Głazem,a miałby mieć choć cień szansy z którymkolwiek Bratem? Zastanów się kto bije mocniej Vit czy Głażewski? Roy już przyjmuje od każdego.
jaja Sobie robi :D
Ja wiem że coś gadać musi,ale niech się skupi na swojej aktualnej wadze,a nie pierdzieli o Kliczkach.Ja go i tak uwielbiać będę zawsze,za to co przez lata pokazywał na ringach po prostu ma mój szacunek for ever!!! Ale teraźniejszość jest niestety brutalna.
Ha ha Roy i K2 - te słowa które Amerykanin mówi trzeba przyjmować z przymróżeniem oka,bo nie sądze aby on to mówił serio!
Poza tym jak taki Głażewski(no name) kładzie Jonesa na deskach - to jest to znak,że coś się dzieje !
Ostatnią walke Jones przegrał - także niech kończy kariere,bo skończy tak jak Ali albo jeszcze gorzej.
Bo to jest smutne,że takiego wielkiego mistrza zaczną obijać i nokautować leszcze.
Witalij Klitschko zaprzepaścił swoją szanse zaistnienia jako legenda i pogromca na rynku amerykańskim. Po walce z Lewisem publiczność wiwatowała na jego widok itd , niestety późniejsze i obecne jego komentarze zachwalające nawet najgorszych rywali robią z nich super wojowników , zamiast ich wyśmiewać , ubliżać , szydzić i mówić jaki to on nie jest doskonały. Dodatkowo jego styl walki , szachy i wykorzystywanie warunków fizycznych do granic możliwości( Tutaj walka z Arreolą lub z Chisorą w których zamist się cofać mógł isc do przodu i wdawać się w znakomite dla publiczności wymiany) uśpiły by amerykańską publiczność np. holowanie od 2rd Adamka czy tez Sosnowskiego. Dlaczego wrestling jest taki popularny w ameryce a Ci zawodnicy-aktorzy zajebiście zarabiaja? Bo publiczność w Usa lubi takie widowiska co nie znaczy ze sie na nie nabiera.
To takie postrzeganie pewnych aspektów sportowo-marketingowych przez 17-latka ;d
Pozdrawiam.