HOLYFIELD I MERCER W POKAZÓWCE?
W lutym w Republice Południowej Afryki może dojść do pokazowego pojedynku w wadze ciężkiej pomiędzy Evanderem Holyfieldem (44-10-2, 29 KO) a Rayem Mercerem (36-7-1, 26 KO). Poprzez organizację bokserskiej gali grupa Showpony Promotions chce złożyć hołd Nelsonowi Mandeli. Zawody miałyby się odbyć 2 lutego, a więc tego samego dnia, którego w 1990 roku prezydent F. W. de Klerk ogłosił, że po 27 latach Mandela opuści więzienie na wyspie Robben.
Gala nie odbędzie się jednak na wyspie, a w Kapsztadzie lub Johannesburgu. Niewykluczone też, że pokazową walkę stoczy świetnie znany polskim kibicom z pojedynków z Andrzejem Gołotą i Tomaszem Adamkiem Michael Grant (48-4, 36 KO). Organizatorzy zapewniają jednak, że na towarzyskich spotkaniach się nie skończy. Podczas gali kolejną zawodową walkę ma stoczyć były mistrz Europy w wadze półśredniej Matthew Hatton (42-6-2, 16 KO).
Jak wygra Mercer to Lennox Lewis musi mu dać rewanż za kontrowersyjną wygraną z poprzedniego tysiąclecia!!! Inaczej nie będzie nigdy traktowany jak poważny mistrz.
To jest eliminator do pasa WBC. I teraz wiadomo dlaczego Vitali rozważa koniec kariery.
Czy na prawdę aż tak cięzko było o tym pomyśleć podczas planowania wielkiego rewanżu Andrzeja z Riddickiem?
Jak widać jedni wolą zrobić genialne widowisko na skalę światową z delikatnym dystansem inni zaś godnego wyłącznie pożałowania gniota, z którego już teraz wszyscy drwią.
Szkoda, wielka szkoda...