HOLYFIELD: HAYE MOŻE POKONAĆ WITALIJA
Mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych, Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO), nie przekreśla szans Davida Haye’a (26-2, 24 KO) w ewentualnej potyczce z Witalijem Kliczką (44-2, 40 KO). Brytyjczyk musiałby być jednak przygotowany w stu procentach.
- Walka Haye’a z Chisorą była dobra. David bił mocno i był odpowiednio szybki, by sięgnąć po zwycięstwo. Ciężko spekulować, czy Haye może pokonać Witalija Kliczkę. Jeśli będzie przygotowany, jest to możliwe – skomentował "Real Deal".
W głowie 49-letniego weterana zawodowych ringów w dalszym ciągu nie tli się myśl o zakończeniu bogatej kariery. Amerykanin po cichu liczy na kolejną mistrzowską szansę.
- Na tym etapie nie interesuje mnie walka z Hayem. Mogę walczyć tylko i wyłącznie o mistrzowski pas. Mógłbym zmierzyć się ze zwycięzcą pojedynku Powietkin-Rahman. Nie podjąłem jeszcze decyzji o zakończeniu kariery – powiedział dwukrotny pogromca Mike’a Tysona.
Czy Haye ma szanse - jeśli popatrzymy na jego walki z Władem i Chisorą i założymy, że walka Witali - Dereck była oznaką starzenia się mistrza.
To jakieś tam szanse Haye ma.
Jeśli byłby to Witali z przed np 4lat to nie sądzę aby Haye coś zdziałał - max - ładnie by przegrał.
Jak Haye walczył z Władem, to też wszyscy byli podekscytowani i mówili, że 'Haye ma szanse' wygrać. Nie ma się co podniecać, bo na razie do walki jest jeszcze bardzo daleko.
A ty półgłówku znów wylewasz swoje kompleksy? Biedny i ograniczony dzieciaku!
"wracaj lepiej do przedszkola bo wychowawczyni woła cię na kaszkę z mleczkiem i chce zmienić ci pieluchy :D"
chlopie wysli sie troche bo coraz slabsze te twoje cienkie ripsoty..
Jezeli chodzi o drewno numer 1 w Hw to wlasnie o to chodzi ze pokonal kazdego ale tego "kazdego" to nawet nie mozna nazwac sredniakiem!!
Wiem ze na ciebie dziala magia rekordu ale pamietaj to tylko cyferki.
Tyle buraku
Bez odbiory
Ooo i jest mentor bokser.org. Nie spinaj to tylko forum..
"Biedny i ograniczony dzieciaku"
Dobre! Na prawde Dobre))
"Jeśli byłby to Witali z przed np 4lat to nie sądzę aby Haye coś zdziałał - max - ładnie by przegrał."
Moim zdaniem Witalij wcale nie jest słabszy iż kilka lat temu, miał po prostu słabszą walkę z Chisorą (prawdopodobnie miał tę kontuzję)
Uważam również że jest lepszym bokserem od swojego brata - ma mocniejszą szczękę, wyprowadza więcej ciosów..
Marciano bił znacznie gorszy bokserów i zakończył karierę mając 31 lat ..gdy pojawili się na horyzoncie trochę lepsi przeciwnicy. Marciano z co drugim średniakiem toczył ciężki bój....I jest wielką legendą
Witali tych średniaków masakruje! z dziecinną łatwością. A wszystkie dmuchane nadzieje jak Adamek czy Arreola wyglądają jak worek treningowy.
Co do tego że Witali jest(był) lepszy od brata w pełni się zgodzę.
Wład to bokser wyuczony, Witali to bokser urodzony :)
eye, piszesz o szczęce, ale powiedz mi na czym to opierasz? Na walkach sprzed 8-10 lat i wcześniej?? Bo jakoś w kilku ostatnich latach nie widziałem ani dowodów na mocną szczękę Witalija, ani na słabą Władymira. Ba, ten pierwszy wyraźnie odczuwał ciosy stosunkowo słabo bijącego Chisory, a drugi przyjął bezproblemowo kilka mocnych ciosów Haye. Moim zdaniem jedyne w czym Witalij jest lepszy od brata, choć to dzisiaj też bardzo dyskusyjne to psychika. Ale i Haye ma świetną psychikę. Obydwaj Witalij i Haye to urodzeni fighterzy, ale poza warunkami fizycznymi dziś chyba we wszystkich aspektach przeważa Haye.
Myślę, że Vitek - Chisora miała promowac Vitka na rynku brytyjskim, a Haye pojawił sie na konferencji żeby "robić szum". Wtrącił się Dereck, i doszło do awantury, którą z kolei wykorzystano do wypromowania i odbudowania Davida, po porażce z Władymirem.
Uważam, że do walki dojdzie nawet jak Vitek wygra wybory (już kiedyś wspominał, że być może wcale nie oznacza to emerytury, a na pewno może zrobić jedną pożegnalną walkę).
Myślę też, że była spora szansa żeby zajął miejsce Charra, ale obaj bokserzy uznali najprawdpodobniej że potrzebują więcej czasu (walka z Chisorą była wymagająca dla Davida, z kolei Haye potwierdził swoją klasę i Vitek mógłby nie zrobić odpowiedniej formy).
Teraz szykuje się jedna z gorętszych walk w HW, i jest umiejętnie podgrzewana przez różne wywiady, uwagi, doniesienia....
I uważam, że Vitek zdominuje Haye, tak jak Haye Chisorę....
Jeśli jednak faktycznie Vitka nadgryzie wiek, wycofa się z boksu i walkę weźmie Władymir.
Pewnie, niech najlepiej poczekają aż Vitali będzie miał 45 lat i dopiero zorganizują walke... przecież on w przyszłym roku ma już 42 lata a to napewno nie działa na jego korzyść...
Jeśli już do walki by doszło to Haye powinien ruszyć na Vita na pełnej kurwie, i starać sie go zamęczyć jak to robił Chisora, z tym że Haye ma atuty w postaci szybkości i siły ciosu, jednak z drugiej strony jakoś nie moge sobie wyobrazić Vita na deskach, skoro ustał petardy od Sandersa i Lewisa... choć fakt że było to 8-9 lat temu.
A na punkty Haye'a jakoś nie widzę, bo nie ma on ani takich warunków fizycznych jak jego rodak LL ani zasięgu ramion (tutaj to dzieli go przepaść), a Lennox bądź co bądź nie miał problemu z trafianiem Vita właśnie dzięki długim łapom, czego Haye'owi brakuje, no i wzrostu także.
Aha i nie wierze też w te bajki że Vit znokautuje Haye'a... owszem może Vit sprzed kontuzji albo taki z powrotnej walki z Peterem, ale nie obecny...
Haye wcale nie ma takiej znowu szklanki, w 5 rundzie przyjął od Włada potężny prawy prosty i jakoś ustał, inna sprawa że ten prawy prosty nie wszedł tak 100 % super na punkt, ale jednak był mocny skoro Davida o mało nie powaliło.
A Vit nie ma petardy, tak jak mówie po powrocie w walce z Peterem pokazał się super i rzeczywiście świetnie przygotowany.
Arreole obijał 10 rund i nic, i jak by sędzia nie przerwał walki to spokojnie Burritos by dotrwał do końca, mimo że troche rozbity, ale nawet nie był zamroczony, gdzie zamroczył go taki Travis Walker... LOL.
Następnie zabawa w ciuciu babke z Johnsonem, owszem nie zrobił Vitowi krzywdy ale bawił sie z nim jak chciał, i co z tego że Vit wyprowadził ponad 1000 ciosów jak nic a nic mu nie zrobił.
Potem obijanie waciaka Sosny, potem obijanie emeryta Briggsa który nawet nie podjął walki, a mimo to Vitek go nie usadził, z czym nie miał żadnego problemu LL, i to ile lat temu, a sami piszecie że szczęka wraz z "przebiegiem" wcale nie robi sie twardsza...
No co za sztuka obijać 12 rund przeciwnika który w ogóle nie zadaje ciosów a wręcz przeciwnie, wystawia sie na nie ?
Następnie "walka" z Solisem która nic nie pokazała, bo nic nie wiemy po tej 1 rundzie, później obijanie Adamka, który fruwał po ciosach i to nawet nie bitych z całej siły (jak np. w Briggsa), i później w końcu Chisora go zmusił do wysiłku, i też jakoś zbierał i nic sobie z jego ciosów nie robił, no dobra powiecie że kontuzja, ale do 4 rundy kontuzji nie było a prawych prostych Dereck i tak wyłapał sporo i nic... to już drewno kłoda Helenius mu większą krzywde zrobił już w 1 rundzie...
No i teraz mega blamaż i wybór buma Charra, który jest takim odpowiednikiem Mormecka...
Tak więc konkludując, Haye w ewentualnej potyczce powinien sie niemal rzucić na Vita od początku, nie obawiając sie specjalnie o KO, bo dla mnie jest ono prawie nierealne na Angliku, skoro Wład nie zdołał mu zrobić krzywdy, a jak pisałem jest dużo szybszy, zwinniejszy i silniejszy od brata, więc nie widze szans na znokautowanie Haye'a przez Vita, szczególnie z jego obecnym, naprawde bez szału ciosem.
O w morde ale walnąłem wywód...
Pozdro :)
Vitek wygrał z Chisorą jedną ręką. I to zdecydowanie. W miarę wyrównana wygrana, a co dopiero mówić o wyraźnym zwycięstwie, z podobnym urazem, jest dla Władymira praktycznie niemożliwa. Gdyby to Władek był na miejscu Vita, straciłby pasy.
To jest różnica poziomów między braćmi, i odpowiedź, który jest dzisiaj silniejszy i więcej umie....
StonkaKartoflana - jedni bokserzy mogą boksować długo przykład Hopkins, inni krótko przykład RJJ. Witalij należ do tych pierwszych.
Tak samo nie wydaje mi się żeby Haye zaliczył dechy bo raz że moim zdaniem nie da sie trafić, a dwa że Vit no nie ma tego ciosu co kiedyś, a tymbardziej co jego brat...
Dlatego najbardziej prawdopodobne rozwiązanie, Vit na punkty... wg mnie.
http://www.sfd.pl/Solis_vs_Witalij_Kliczko-t677598.html
Jeśli Vit ma wciąż refleks z tej walki, Haye nie szans.
Władymir bije szybkie ale wyraźne długie ciosy, widoczne z daleka. Ktoś taki jak Haye, to widzi, i - przy swojej szybkości - zdąży to bez problemów zamortyzować.
Ciosy Vitka są krótkie, zmieniają trajektorię, proste przechodzą w uppery, uppery w sierpy, sierpy w proste.. Nie widać jaki cios idzie, w które miejsce, nie ma czasu na reakcję... Davi będzie miał dużo większe problemy, aby unikac i amortyzować ciosy Vitka niż miał z Władkiem, również dużo trudniej będzie się dobrać do szczęki większego brata....
fajnie jakby walka odbyła sie np w grudniu!
ten bonete utleniony gej gada bzdury jesli już do walki miało by dojsc to w myśle że grudniu
myśle że vitalij bez problemu "poskałada" charra max do 6 rundy i nibedzie wyeksplodowany .
co do prownań czy wiekszym zagrożeniem dla heya bedzie vitalij niż był władiir cieżko stwierdzić.
Myśle że Hye nie bedzie pasował styl Vitalija i na odwrót.
i walk potrwała by 12 rund i wygrał by jo Vitalij !
Jednak to było 1,5 roku temu, a jeśli walka z Hayem miała by sie odbyć na wiosne, to będzie już 2 lata.
Jedyna strategia Haye'a to ciągłe nacieranie połączone z unikami, z tym że nie jestem pewien czy ma pod tym względem jaja jak Chisora, z drugiej strony zbieranie i nacieranie też jest ryzykowne, to nie w stylu Haye'a i pewnie było by to też troche nierozsądne, choć napewno widowiskowe.
Z tą wielkością brata, to ja bym nie przesadzał ;-) 3 cm to nie szał, a zasięg i tak Wład ma większy.
Masz racje że Vit jest o tyle niewygodny że wali te uppery i ciosy w różnych płaszczyznach, to fakt.
Ale jednak moim zdaniem obecny Vit nie bije szybciej, nie ma już tego timmingu wg mnie, choć nadal jest bardzo dobry, nie jest to jednak już jego życiowa forma.
Nie można też z Włada robić pizdeczki, bo już nią nie jest, fakt faktem że psychiki i szczeny nie ma jak brat, ale też nie można pisać że by sobie nie poradził z Chisorą, bo jeśli już mamy dokładnie rozpatrywać sprawe kontuzji, której Vit doznał w 4 rundzie, to być może Chisora z Władem by do tej 4 rundy nie dotrwał ;-) choć napewno Wład miałby duże problemy z jego ciągłym pressingiem, i były by częste klincze.
Nie ma co teoretyzować, Vita uznaje całokształtnie za lepszego boksera, za to że mimo tarapatów z Sandersem w 1 rundzie, wyszedł z opresji i to on zamęczył ostatecznie Sandersa, czego nie potrafił zrobić Wład.
Także za psychike, waleczność, szczęke całokształtnie wyżej cenie jednak Vita, ale obecny Wład jest nie do przejścia, no chyba że Price za jakieś 2 lata, ale on potrzebowałby świetnego trenera, właśnie jak Steward, albo jego samego :)
Jak już wspomniałem, w ewentualnej walce mój typ to Vit na punkty, nie przez KO.
Tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=IBVQ4EFxZuU
Od 5.28 bracia idą obok siebie, widać jaka jest różnica...
Dodatkowo Vit potrafi sie wydłużyć z ciosem (pokazał to właśnie z LL), czego nie robi Wład.
Osobiście Włada w prime nie widziałbym z Lennoxem w prime, jedyna możliwość na wygraną Włada to jakby mu wszedł czysto prawy prosty, inaczej zaliczyłby ciężkie dechy, Lennox by go zamęczył presją i siłą ciosu.
Ale styl robi walke, ja sądze że nie kontuzjowany Vit by i tak wygrał tylko na punkty z Byrdem, podczas gdy widziałeś co robił z nim Wład.
Dlatego dla jakiegoś przeciwnika będzie gorszy Vit, a dla innego Wład, nie ma reguły.
Adamek natomiast dostanie ciężki wpierdol od Włada, bo jest niestety waciakiem na HW (nie jestem jego hejterem) i nie ma ciosu na tą kategorię wagową, a takie wygrane na punkty nie są dla mnie jakoś super przekonywujące.
Przyznam że Twoja teoria o walce Haye-Chisora sprawdziła się znakomicie! Moja niestety.....
Ps.w dyskusjach z takimi "zjawiskami" jak adam77 nie używaj merytorycznych argumentów gdyż one go po prostu nie interesują((((
Pozdro
Khan próbuje walczyć jak meksykańcy..- no i fajnie bo to przepiękny styl, niestety do tego trzeba mieć szczękę. Dziwne, że Roch tego nie wie.
W ten sposób Khan będzie miał parę pięknych zwycięstw i co jakiś czas ciężką wpadkę ;(
co do mędrców masz rację najlepiej przytakiwać;)
Jakich mędrców??? To jest zwykły, prymitywny czereśniak....
A Khan?? Zawsze go uważałem za bufona ale jak przyjrzałem mu się bliżej to nawet polubiłem. A stara się walczyć efektownie dlatego jak wspomniałeś co jakiś czas czekają go wtopy((Chyba że wyciągnie wnioski jak młodszy Kliczko.
Smieszny jestes maly czlowieczku...Strasznie sie spinasz jak ktos napisze negatwynie na temat drewna..
Prymitywa poszukaj sobie w domu pewnie masz ich od groma...
Tyle cieciu...
A tak poważnie, jego już nikt od dawna nie bierze na poważnie. Co do walki Vit - Haye. Mimo wszystko tę walkę wygra Vit na punkty, raczej walka będzie nudna i brzydka. Niedzielny kibic będzie myślał, że Haye stawia wielki opór...
Witalij w tym czasie był w swoim prime, ale od tego czasu wiele stracił i to nie przypadek, że ostatnio dobiera sobie raczej słabszych (poza Solisem, ale tu akurat problem rozwiązał się sam przez kontuzję) przeciwników.
Masz rację, różnie moze być.
Jednak z Byrdem sprawa jest trochę bardziej skomplikowana...
Byrd się śmaił z potężnych ciosów Vitka, którymi próbował Go upolować na poczatku - i bez problemu ich unikał. Gdy Vitek zaczął punktować - od razu opanował sytuację.
Jednak Byrd to specyficzny przeciwnik, a tutaj przyjechał "na telefon", wskoczył do walki chyba jakieś 2 tyg przed nią (dokładnie już nie pamiętam). Z walki zrezygnował bowiem kontuzjowany Razor Ruddock (z tego co czytałem, to miał być On), pod którego Vitaly sie przygotowywał - i to jednak przeciwnik skrajnie różny.
Właśnie od czasu walki z Byrdem Vitek zaczał zmieniać swój styl i systematycznie punktować i obijać przeciwników - wcześniej to On był głównym niszczycielem, pobił nawet rekord Guinessa najmniejszej ilości rund w pierwszych 26u walkach (w 26ej zdobył pas z Herbie Hide w 2 rundy...)
Władek ma bardzo niewygodny dystans, bo oprócz mocnej prawej umie uszkadzać lewym prostym, więc na obie ręce trzeba bardzo uważać, przez co nie można się skupić na unikaniu jednej. Jego lewy-prawy to bardzo groźna i trudna do odparcia broń, jednak Haye, w przeciwieństwie do Byrda dobrze sobie z tym radził.. No, ale Haye mógł sam postraszyć ciosem.
Tak czy siak, wszystkiego się dowiemy dopiero w przyszłości. Będzie jeszcze wiele "trudności", oświadczeń Boente, oświadczeń o tym, że Vitek się nie zestarzał (co będzie sugerować coś innego) i podsycania zainteresowania.
Ostatnie słowa Boente sugerowały marzec....
To jeszcze kupa czasu....
Chyba że Charr "złapie kontuzję" i Haye wskoczy na Jego miejsce tuż przed walką :D
Skoro nie wie jak wygląda pedał, to skąd wie, że to co zobaczy będzie pedałem? :)
Wbrew pozorom to jest ciekawe pytanie. Podobnie z autorytetami jest.
"adam77: wpadnij do mojego ojca bo naprawia rower a nie wie jak wygląda pedał :D haha :D "
Idioto ile raz bedziesz pisal to samo!? Zgadaj sie krzyskiem34 i sobie pogadajcie.. On ma takie same teksty i tak samo jest jebnienty na punkcie drewniakow..
Dokładnie, to by była super akcja, jak wcześniej docelowo Kirk Johnson vs LL :D
Widzisz chłopaku nie znam nikogo kto byłby bardziej "jebnięty" na punkcie Kliczków od ciebie. Pod każdym artykułem który ich dotyczy wylewasz swoje kompleksy w sposób najbardziej żałosny i prymitywny jaki jest możliwy. Jesteś skrajnie monotematyczny i potwornie nudny w swoich chamskich epitetach i dlatego niektórzy forumowicze piszą do ciebie takim samym językiem... Ale niemal wszyscy ciebie po prostu ignorują bo nie jesteś żadnym kompanem do rzeczowej dyskusji.
Gdybyś wyrażał swoje ipinie w sposób normalny np." Uważam że Vitali jest obecnie w nienajlepszej formie i Haye miałby spore szanse go posadzić na dupie" to inni użytkownicy tego forum na pewno nie pisaliby do ciebie takich rzeczy tylko dyskutowali.
Jestem na tym forum okolo 5 lat i nie spotkałem drugiego takiego więsniaka jak ty ! Gdybym miał okazję to bym splunął ci w ten buracki pysk bo nie nadajesz się nawet do tego by ciebie potraktować jak mężczyznę.
Nie no kurwa nie moge.Napislem jakie jest moje zdanie i chu. ci to tego cieciu interentowy,ty sie ciagle dopierdalsz do mnie(nawet jak nie pisze)Ty bedziesz mi uczy co i jak pisac-hehhe Za kogo sie uwazasz ze by mnie wyzawac miejscowy wiesniaku..
Nie ma problemu kozaku dam ci taka okazje zebys mi spluna w twarz.Jezdze troche po polsce to moge cie odwiedzic i powiem cie ze mam juz po 30tce i takie fazy mi juz przeszly nie dla ciebie zrobie wyjatek. To skad jestes??
Nawet jak mi nie bedzie po drodze ton tez damy rady... Chyba ze ty chcesz do mnie przyjechac... Katowice,Zabrze.Gliwice.Sosonowiec.. co wybierasz??
Zobaczymy jak hardy jestes!!
Ale niekoniecznie. Vita jak kiedyś rączka bolała to się popłakał i poddał - waciany Byrd. Teraz Vit jest uważniejszy, jak raczka go boli to ją oszczędza i dociąga do końca walki - Chisora.
Chiora miał kiedyś jedną zaletę, stał jak go lali. Ale takie coś to się kończy (inwalidzdwem często Ali, Bowe). Zobaczymy co z Chsiorą.
Haye to ciężki frajer! W czasie walki z młodszym braciszkiem Hye nie wykorzystał tego że Wałdzia się usztywnił. Teraz w drugiej walce już braciszek by se poradził lepiej.
Cały czas dla mniej jest Haye zagadką!
Z NIKIM nie wygrał nawet z top 7(poza freak fight z chorym na gigantyzm Vajujewem)!!!
Plujecie na Adamka ale rozwalił 2 gości z top 7 (Arreola i Chambers).
Moim zdaniem NAWET obecny Adamek z Gmitrukiem w narożniku by ośmieszył Haye'a.
Ale niestety Bloodworth to gościu, który nie zauważył, że Chambers nie ma jednej sprawnej ręki. Brawo panie Ciapa!
A najgorsze jest to że Tomek słucha 100% Łogeła i przestał myśleć.
Porównajcie z Coloną - jak prowadził (całkiem nieźle)walkę Fonfary!
Haye to kuszaca perespektywa,ale Vitalij przeliczy bilans zyskow i strat i raczej nie podejmie ryzyka.Szkoda
Haha rozbawiłeś mnie do łez))) Mieszkam w Działdowie (pogranicze Mazowsza i Mazur). Więc jak masz ochotę to zapraszam)))
Ps.wiem ile masz lat ponieważ domyślam się że 77 to twój rocznik. Ja jestem 74 ale ciągle w swoim prime))))))A może nawet najlepszą walkę mam jeszcze przed sobą)))
Zjedz konserwowanego bobu,ponoc pomaga na skolatane nerwy:):):)
Ale ja się nie chcę uspokoić ))Zresztą myślę że masz podobne zdanie na temat tego osobnika tylko reagujesz mniej emocjonalnie)))A zamiast bobu to łyknę sobie dzisiaj kilka browarków. Tylko ogarnę mieszkanie i poczekam aż syn zaśnie . Nie chcę by patrzył na pijącego tatusia. Pozdro
Ja wlasnie wygulgalem dwa i to na tyle,bo jutro do roboty,cholibka
A co usera adam77 to ja nic do niego nie mam,bo na wiele spraw patrzymy podobnie:)
No widzisz (( Ja pracuję w rodzinnej firmie i mam nienormowany czas)) Więc mogę sobie pozwolić... Właśnie mały zszedł z kompa i siedzi w wannie , więc niebawem zacznę degustację))
A co do usera adam77 i waszych wspolnych poglądów to może coś przegapiłem... W każdym razie ja nie zauwazyłem by on wypowiadał się w innych tematach niż bracia K. i używania wyłącznie inwektyw pod ich adresem. Zresztą na poziomie 12-latka ze skrajnej patologii...
Ale nie siedzę tutaj non stop i może coś mi uciekło))))
Kurw... daleko.Ale tak mnie wkurwia ze moze kiedys sie skusze.
W Kazdym razie jak bedziesz kiedys na slasku to pisz odrazu..
Czlowieku wszystko bedzie oki jak sobie troche wyluzujesz nie podniecaj sie tak. Wczuwasz sie jak ten jebniety cop.
Aha 77 to nie moj rocznik)
Tak andrewsky cie lubi i popiera co piszesz na moj temat.andrewsky zaraz to potwierdzi i bedziesz mog isc spac spokojnie. Ty wogule jestes tu lubiany))) A moze sobie nawet kolege znajdziesz )))
To raczej ty wyluzuj ! Podobnie jak ja jesteś dość impulsywny ale obrażanie niekwestionowanych mistrzów HW jest zwyczajnym buractwem i brakiem ludzkiej klasy! Czasy są jakie są i nigdy nie twierdziłem że Kliczkowie są lepsi od Lewisa,Tysona, Foremana czy Alego . To właśnie Ty masz jakąś niezrozumiałą dla mnie obsesję na ich punkcie!!
Podobnie jak ja masz prawo do własnych opinii ale zachowuj umiar i kulturę w ich wyrażaniu... Właśnie tymi wulgaryzmami dowodzisz jakichś kompleksów na ich punkcie. A jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe.
Nie jestem tutaj dla lubienia , a pewne sugestie zostaw dla userów typu bane777... Ja nie zniżam się do pewnego poziomu by pisać o pedałach,lodach etc
Ps.Chodziłem do technikum w Zabrzu i miło wspominam ten okres. Hanysy są ludźmi honorowymi! Więc nie zaniżaj ich poziomu....
Wiesz nawet mnie juz bawi ta cala hitoria z Toba))) To juz tak z 4lata. Na poczatku byla wojna potem troche spokoju teraz znow wojna)))
Pozdro)))
Jesteś wulgarny w stosunku do braci K. ale jednocześnie stabilny w tym co piszesz... Nie jesteś choragiewką i może lepiej iść z takim na wojnę niż z "ciepłymi kluchami". Prawdopodobnie gdybyśmy znali się z osiedla i dzieciństwa to nieraz dalibyśmy sobie po razie ale i mielibyśmy do siebie szacunek. I dzisiaj na tym zakończmy!
Pozdro
Jak macie coś do siebie to to rozwiążcie na sportowym poziomie, czyt. ustawka ale nie kibolowska i danie sobie po mordach, tylko wynajmijcie sobie salke w klubie bokserskim, kupcie rękawice 12-14 uncji, ochraniacz na zęby i kaski (lub bez), i sobie zróbcie sparring :P i sie okaże kto lepszy ;) aha i przyjmijcie jakiś zakład jak Haye z Chisorą ;D
POZDRO :D
Twoj problem polega na tym,ze jest psychiczny na punkcie Vitalija.Idealizujesz go,a tak naprawde to on zasluguje na wiekszosc gowna jakim jest obrzucany...
K2 powoli morduja krolewska kategorie.Nie chodzi,o to ze wszystkich deklasuja,tylko ze deklasuja starannie wyselekcjonowanych rywali
Haye i Chisora pokazali ile warci sa bracia K.
Jedenemu wystarczylo zdac 4-5 ciosow zeby wygrac 2 rundy z Wladimirem.Drugi nie zostawil jaj w szatni i dal najtrudniejsza walke od lat Vitalijowi...
Obaj napedzili niezlego stracha ukraincom.Dlatego ich kolejni rywale to zwykle popierdulki.Nie liczy Thompsona,bo to byl mandatory
Haye i Chisora przegrali zdecydowanie z Kliczkami więc co masz na myśli pisząc że pokazali ich wartość??? Wartość to pokazał Lewis że będac w 65% swojego potencjału pokonał starszego z braci. To tak jakbym napisał że Mavrowić pokazał Lewisowi jego wartość...Zastanów się trochę co piszesz.
Chisora to dobry sredniak,ktora ma wieksze serce do walki,niz umiejetnosci
A Haye to cruiser,ktory jest bardziej celebryta niz bokserem
Obaj w pewien sposob obnazyli braci K.
Historia z Mavrovicem to w ogóle nieco inna, zabawna rzecz, i z całą pewnością nic nie pokazała w sensie Lennoxa jako pięściarza (no, może trochę) a głównie jako promotora.
Za ostatnich "Trzech realnie groźnych" uważano Adamka, Solisa i Haye. Czyżby Klitchkos nadal się migali od walk z Nimi? Pewno sie boją, że przegrają....
Heavyweight jest wyczyszczona. Praktycznie do końca. I tyle. Został w zasadzie tylko biznes - kto się opłaca, kto nie. Kogóż tutaj selekcjonować?
Chisora pokazał że Vit nawet jak złapie kontuzję, to niekoniecznie przegra (poprzednio kontuzja równała się przegranej).
Obaj przegrali. Więc?
Na tym tle pozornie blyszczy Wladek nokautujacy slabego Thompsona. Haye pewnie troche zaluje, ze nie poszedl ostrzej na Wladka, bo bylby w stanie rozbic mu szczeke i to naprawde jako jeden z nielicznych lub po prostu jedyny moglby zdetronizowac Wladka.
Boente oczywiscie bedzie wolal 3 starcie z Peterem albo 3cia walke z Thompsonem niz starcie z niezle naladowanym Hayem, ktory w dodatku ma juz za soba starcie z K2 i wie co nalezaloby poprawic....