BRONER ZDEMOLOWAŁ ESCOBEDO
Jeżeli Adrien Broner (24-0, 20 KO) ma jakąś słabość inną od skłonności do objadania się słodyczami i fast foodem, to wykonuje świetną robotę ukrywając ją przed całym światem. Obozowi byłego mistrza świata WBO kategorii super piórkowej ostateczno udało się namówić Vicente Escobedo (26-4, 15 KO) do stoczenia walki, a w ringu 30-letni kalifornijczyk nie miał z niezwykle utalentowanym Adrienem żadnych szans.
Broner rozbijał starszego i bardziej doświadczonego rywala, trafiając od początku z dużą łatwością. Szczególne wrażenie robiły dziś ciosy na korpus, których pod każdy łokieć przeciwnika "The Problem" doprowadził około trzydziestu. Widząc całkowitą bezradność swojego podopiecznego, trener Joel Diaz postanowił pokazać biały ręcznik na znak poddania na 20 sekund przed końcem piątej odsłony.
Broner może do końca kariery (która zapowiada się naprawdę wspaniale) nie uciec przed łatką kopii Floyda Mayweathera. Młody bokser z Ohio zdaje się imitować swojego idola nie tylko stylem walki, ale również zachowaniem. Dziś "The Problem" po raz kolejny pokazał, jak kontrowersyjną jest postacią, ignorując pierwsze pytanie Maxa Kellermana, by zaprosić swoją dziewczynę przed kamery, klęknąć przed nią, jak gdyby chciał się oświadczyć i... prosząc, by pogłaskała jego włosy, bo przecież na ślub jest jeszcze za młody. Jedni uznają to za zabawny żart, inni za przejaw przerośniętego ego i kompletnego braku wyczucia szukającego poklasku zakochanego w sobie 22-latka. Pewne jest jedne - Broner będzie w wadze lekkiej groźny dla każdego, choć należy spodziewać się, że już wkrótce zobaczymy go w wadze junior półśredniej, gdzie czekają na niego bardziej znane nazwiska, a co za tym idzie - większa sława i wypłaty.
Wcześniej udany debiut na HBO zanotował Keith Thurman (18-0, 17 KO), który pierwotnie miał zmierzyć się z wracającym po porażce z rąk Devona Alexandra Argentyńczykiem Marcosem Maidaną (31-3, 28 KO). 23-letni Thurman pokazał dziś, dlaczego przylgnął do niego przydomek "One Time" i pokonał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie Orlando Lorę (29-3-2, 19 KO). Potężny lewy sierpowy zranił Meksykanina, a seria kolejnych ciosów zakończona prawym prostym rzuciła go na deski. Lora zdołał wstać, ale sędzia ringowy z łatwością poznał, że "Látigo" ma już dosyć i podjął słuszną decyzję o przerwaniu walki.