CALZAGHE: CHCĘ TRENOWAĆ KHANA
Były mistrz świata w wadze półśredniej Amir Khan (26-3, 18 KO) prawdopodobnie zmieni wkrótce trenera. Freddie Roach, z którym obecnie współpracuje Brytyjczyk, ma wiele na głowie, z przygotowywaniem Manny’ego Pacquiao na czele, i nie może poświęcić zawodnikowi z Boltonu tyle czasu, ile ten by chciał. Pomoc w rozpoczęciu nowego etapu kariery zaproponował Enzo Calzaghe.
- Zamierzam porozmawiać z Amirem Khanem i jego obozem. Zawsze mówiłem, że Amir to świetny pięściarz, choć niektórzy myślą inaczej. Ludzie mówią, że powinien się wycofać. Nie zgadzam się. Uważam, że z odpowiednim trenerem u boku - a moje CV mówi samo za siebie - będzie nie do pokonania. Bardzo chciałbym z nim pracować – powiedział Walijczyk.
W owym CV Calzaghe ma 33 walki swoich podopiecznych o tytuły mistrza świata. Większość z nich stoczył syn szkoleniowca, Joe Calzaghe. Walijski trener był też w narożnikach Enzo Maccarinelliego i Gavina Reesa.
Khan ma za sobą dwie kolejne porażki – w grudniu ubiegłego roku przegrał na punkty z Lamontem Petersonem, a w ostatni weekend został zastopowany przez Danny’ego Garcię. Po przegranej z tym ostatnim Brytyjczyk przyznał, że potrzebuje zmiany w systemie przygotowań.
- Potrzebuję trenera, który całkowicie mi się poświęci. Freddie jest znakomitym trenerem, ale z tego powodu jest też bardzo zajęty. A ja nie chcę się dzielić – powiedział.
każdy na tym portalu wie, że jesteś zakochany w Khanie wiec... daruj sobie
Kostecki i Kołodziej to przecież bardzo solidni bokserzy. Każdy z czołówki miałby z nimi kłopoty. Szpilka jest na początku kariery, a dostaje McCline'a. Ma swoje mankamenty, ale niewątpliwie jest talentem z parciem na sukces. Nie wszyscy mają takie szczęście, żeby być w stajni GBP, TopRank czy Sauerland, gdzie najprościej w świecie jest kasa na solidnych przeciwników.
Ja nie powiedziałem, że Amir to napompowany balonik który pękł, mówiłem, a w zasadzie pisałem, żebyś się nie spinał... :)
Khan to dobry pięściarz, a być może nawet bardzo dobry(jeżeli tak jest to jeszcze to pokaże), ale ja go po prostu nie znoszę
Jaki balonik?
jeśli oglądałeś ostatnią walkę powinieneś zauważyć że do momentu nokautu był lepszy i wygrywał na punkty.
Khan jest bardzo dobry szybki i walecznny ale jego odporność na ciosy stoi pod znakiem zapytania. Ciężko ocenić dlaczego Amir padł po tamtym ciosie.. nie byl nawet na szczękę.
Tym, że jest pyszałkiem w swoich wypowiedziach
Masz absolutna rację,cios którym Garcia złapał Khana nie był przypadkowy taką samą akcja złapał Moralesa tylko że ten sie zdołał pozbierać.
Khan ma szklanke i nic nie zrobi ,w walce z Prescotem zanim został znokautowany leciutko nogi mu zatańczyły po lewym prostym a Prescot to nie k2.
Absolutnie nie ujmuje Khanowi zdolności bo na pewno je ma,ale w walkach na tym poziomie nie da się uniknąć wszystkich ciosów przeciwnika.Tak że po powrocie Amir wygra pewnie parę walk,ale i tak trafi kosa na kamień.
Jestem fanem Joe Calzaghe i ogladałem wiele treningów pod okiem Enzo.
Khan to pięściarz a baloniki to proponuje zobaczyć w cyrku jak się pompuje lub w Mac Donalds!
Myślałem że,,szklana szczęka,,to taki odnośnik do bardzo wątłego błednika który jest odpowiedzialny za równowage itd.A ty porównujesz do błednika złamaną szczękę Szpili,i dodatkowo odnoszę wrażenie że dla ciebie szczęka to czubek brody.
Ale to ty twierdzisz że Amir dostał w szyję ja tylko napisalem że Khan ma szklanke,,mało odporny na wstrząsy błednik,,a ty do tego porównałeś złamaną kość szpili.Moim zdaniem cios po którym padł Amir został zadany prawidlowo a skoro ty tego nie widzisz to szkoda.
http://www.youtube.com/watch?v=yrlKCu4Xihc&feature=related