MORALES WRACA ŻĄDNY REWANŻU
Wczoraj legendarny Erik Morales (52-8, 36 KO) wydał oświadczenie, w którym wyjawił, że we wrześniu planuje wrócić na ring. Po utracie tytułu mistrza WBC w wyniku przekroczenia limitu wagowego kategorii junior półśredniej i punktowej porażce z rąk Danny'ego Garcii (24-0, 15 KO) meksykański weteran nosił się przez pewien czas z zamiarem zakończenia kariery, ale szybko zmienił zdanie i uznał, że da sobie jeszcze jedną szansę.
Do pojedynku ze "Swiftem" 35-letni "El Terrible" przystąpił krótko po operacji pęcherzyka żółciowego. Mogło to znacząco wpłynąć na formę Erika i prawdopodobnie miało duży wpływ na problemy ze zrobieniem wagi. Pomimo tego kiepsko dysponowany Morales stoczył z Garcią zaciętą walkę, która do dziesiątej rundy oscylowała w granicach remisu. W swoim następnym występie Danny szybko rozprawił się ze słynnym Amirem Khanem (26-3, 18 KO) i zunifikował tytuły federacji WBC, WBA Super oraz magazynu The Ring.
Erik Morales, który 1 września skończy 36 lat, utrzymuje, że w jego kontrakcie na marcowe starcie z Garcią znajdowała się klauzula dotycząca rewanżu. Oznacza to, że "El Terrible" może w każdej chwili zażądać zorganizowania drugiej walki i wydaje się, że właśnie tego będzie oczekiwał od Golden Boy Promotions.