LONDYN ŻYJE BOKSEM

Nie spodziewałem się, że wypełnione turystami trzecie największe miasto Europy i od lat największe finansowe centrum świata, tak wielkim uczuciem może darzyć sport, a konkretnie boks zawodowy. I to krótko po zakończeniu Wimbledonu, tuż przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich.

Po raz pierwszy niezwykła atmosfera wokół walki Haye-Chisora udzieliła mi się podczas środowej konferencji prasowej w klimatycznym miejscu o nazwie Gilgamesh Restaurant Bar & Lounge. Z zainteresowaniem słuchałem rozmów brytyjskich dziennikarzy, którzy rozwodzili się nad zbliżającą się potyczką. Od czasu do czasu włączałem się do rozmowy, jeśli akurat toczyła się na tematy, w których moja wiedza była porównywalna z tą, jaką dysponowali miejscowi i kiedy mogłem wnieść do dyskusji coś ciekawego lub zwyczajnie chciałem się czegoś dowiedzieć. Gdy zastanawialiśmy się wspólnie, czy tym razem "Hayemaker" nie zaśpi, wszystko się rozpoczęło.

David i Dereck nie mogli oczywiście pojawić się w tym samym czasie, a tym bardziej wejść na salę, korzystając z tych samych drzwi. Ich dyskusja była momentami szalenie zabawna, zwłaszcza gdy jeden wytykał drugiemu najgorsze wpadki. "Del Boy" zaczepiał klasycznym "How's your toe?", bawił się tabliczką z napisem "Ain't Toe Stopping Us Now" parafrazującym słowa piosenki, przy której Haye wchodzi do ringu i paradował w koszulce przedstawiającej przeciwnika leżącego na deskach i wielki napis "DEJA VU?". Haye nic sobie z tego nie robił i zapewniał, że znokautuje Chisorę tak, jak zrobił to kilka miesięcy wcześniej podczas bójki w Monachium. Dereck próbował wszelkimi sposobami zwrócić uwagę przeciwnika, jednak na "Hey pretty boy, look at me!", Haye odpowiadał: "All you need to look at are my fists. My fists and then 8,9,10". Punktem kulminacyjnym było oczywiście "face to face", na którym doszło do kolejnej utarczki słownej, w wyniku której zawarty został zakład – znokautowany wspomoże wskazaną przez zwycięzcę fundację charytatywną kwotą 20 tysięcy funtów. To nie pierwszy taki zakład, ale media mają pożywkę. Dobra robota.

Jako zagorzały kibic, który kariery obydwu nieobliczalnych zawodników śledzi od wielu lat, oczekiwałem wielkich emocji lub pierwszego skandalu już na ceremonii ważenia. Dzień wcześniej Chisora z rozbrajającym uśmiechem oznajmił mi, że po nim można spodziewać się wszystkiego i ciekawie będzie w każdym miejscu, w którym się pojawi. Do kina Odeon w West End udałem się wcześnie i na miejscu byłem ponad godzinę przed rozpoczęciem, ale ku mojemu zdziwieniu, już wtedy zaczynało brakować miejsc dla fanów, którzy przyszli obejrzeć spektakl. Richard Maynard z Frank Warren Promotions wskazał mi rząd dla kamerzystów, więc szybko rozłożyłem sprzęt i z niecierpliwością czekałem.

Niewielka część kibiców miała ze sobą tabliczki w kształcie stopy z napisem "Ain't Toe Stopping Us Now", co chwilę ktoś z tłumu rzucał hasła "How's your toe?" lub moje ulubione "He glassed me, he fuckin' glassed me!" albo "I swear to God, David. I'm gonna fuckin' shoot you!", którym natychmiast wtórowały kolejne głosy i salwy śmiechu. Fani bawili się świetnie, dziennikarze i organizatorzy tak samo. Rozrywka na niskim poziomie? Może, ale śmieszy pierwsze pięćdziesiąt razy – jak najlepsze filmy z nieodżałowanym Leslie Nielsenem.

W czwartek i sobotę słyszałem te teksty dziesiątki, jeśli nie setki razy i przysięgam, że budziłem się i kładłem spać z echem "He glassed me" w głowie. Przez całą drogę powrotną z ważenia układałem sobie możliwe scenariusze. 90 minut minęło jak mgnienie oka. Piątek był dla mnie chyba najdłuższym dniem tego roku, ale kiedy nadeszła sobota i do walki zostało już tylko kilka godzin, czułem emocje porównywalne tylko z tymi, jakie towarzyszyły pojedynkom Gołoty, wrocławskiemu starciu Adamek-Kliczko i niektórym największym klasykom z udziałem moich ulubieńców – Barrery, Moralesa, dawnego Roya Jonesa, czy Pacquiao z czasów, kiedy był jeszcze głodnym sukcesów niszczycielem.



Długa droga do Upton Parku zleciała mi błyskawicznie, bo ani przez chwilę nie brakowało partnerów do rozmowy. Miałem wrażenie, że cały Londyn żyje tą walką. Turyści oraz miejscowi, obywatele najróżniejszych nacji, wszyscy dyskutowali o pojedynku Haye'a z Chisorą. Przytłaczająca większość kibicowała temu pierwszemu, ale nie zetknąłem się z przypadkiem nazwania Derecka "bumem" – po prostu sympatia kibiców była po stronie wielokrotnego mistrza świata, jednak wszyscy liczyli na wielkie show i dobrą postawę obydwu zawodników.

W metrze panował jeden temat, na ulicach również. O starciu Haye-Chisora rozmawiali policjanci, sklepikarze, kelnerzy, nawet obsługa McDonald's. Kobiety i mężczyźni, dorośli i dzieci. Na zatłoczonej Castle Street co kilka kroków zatrzymywali mnie ludzie oferujący ostatnie bilety. W tłumie odnalazłem drogę do wejścia dla dziennikarzy, gdzie szybko odszukałem wspomnianego już Richarda Maynarda i po odebraniu akredytacji oraz krótkiej rozmowie, udałem się na przydzielone mi miejsce. Przez moment widziałem Mateusza Borka z Polsatu Sport, ale był on chyba jedynym polskim dziennikarzem na tak ważnym bokserskim wydarzeniu. Zważywszy na to, ilu mamy w naszych mediach ekspertów, jest to co najmniej zastanawiające...

O undercardzie nie ma się co rozpisywać. Organizatorzy wzięli przykład z K2 – skoro główny bohater (w tym przypadku bohaterowie) może wyprzedać całą arenę, to po co trudzić się nad zakontraktowaniem ciekawych walk na przystawkę? Mniej więcej tymi słowami podsumował kiedyś gale Kliczków Przemek Saleta. W końcu pojawił się Michael Buffer, który jest nieodłącznym składnikiem przepisu na wielkie show. Let's get this party started. Wielkie brawa należą się organizatorom za zbudowanie atmosfery w kluczowym momencie, czyli tuż przed głównym daniem wieczoru. Legendarny utwór "London Calling" wykonany przez 30 tysięcy Brytyjczyków, niczym hymn narodowy lub "Pamiętaj" Funky'ego Polaka przy wyjściu Tomka Adamka we Wrocławiu, rzucił mnie na deski. Pozbierałem się dopiero tuż przed samym końcem i włączyłem kamerę spóźniony o dobre 2-3 minuty. Najlepszego nagrać nie zdążyłem, ale widok tysięcy fanów śpiewających na całe gardło i gardzących oberwaniem chmury nad Upton Parkiem, utkwi mi w pamięci chyba do końca życia.



No i zaczyna się. Wejście Chisory bardzo klimatyczne. "Del Boy" zdążył nas już do tego przyzwyczaić. Z flagą na twarzy, kapturem na głowie i nieobecnymi oczami kroczył skupiony. Nie zwracał uwagi ani na gwizdy, ani na wiwaty. Jego duch opuścił ciało. W ringu Chisora ożył, w końcu atmosfera udzieliła się i jemu. "Hayemaker" wchodził do ringu jak Juliusz Cezar wkraczający do Rzymu po przekroczeniu Rubikonu. Towarzyszył mu utwór "Ain't No Stopping Us Now". Kibice tańczyli, śpiewali, bawili się. Przed 23. miejscowego czasu w deszczowym Londynie impreza trwała w najlepsze. No i "Let's get ready to Rumble!!!" O tak, wszyscy byli gotowi.

O samej walce pisać nie będę, bo niesamowita atmosfera na trybunach z pewnością wypaczyła mi jej obraz. Kiedy myślami całkowicie powrócę do normalnego życia, zamierzam obejrzeć telewizyjną powtórkę. Przez jeden moment czułem się w Upton Parku, jak w wehikule czasu, który przeniósł mnie do Kinszasy z 30 października 1974 roku. Jeżeli macie znajomego, który był na stadionie West Ham United w sobotni wieczór lub sami mieliście przyjemność być częścią tej gali, zapytajcie go albo przypomnijcie sobie chwilę, w której w powietrzu unosił się chóralny okrzyk "Bomaye, bomaye", a potem wróćcie do nagrania z walki Ali-Foreman. Na szczęście boks nie umarł po fatalnym werdykcie z pojedynku Pacquiao-Bradley. Żyje i ma się dobrze.

 

Subiektywnie,
Leszek Dudek

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Przygodę z Bokser.org rozpoczął w 2009 roku, obecnie zastępca redaktora naczelnego serwisu. Twórca artykułów i felietonów. Z ramienia portalu relacjonuje gale z Polski i Europy. W swoim dziennikarskim CV posiada wywiady z Royem Jonesem Jr, Evanderem Holyfieldem, Shannonem Briggsem, Oliverem McCallem, Olą Afolabim czy choćby ostatnimi wielkimi mistrzami wagi ciężkiej - braćmi Kliczko. Od lutego 2014r. także dziennikarz redakcji sportowej Super Expressu.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: RedMan
Data: 16-07-2012 15:36:21 
http://www.youtube.com/watch?v=Bc4NBl2y-7Y hehe
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:04:19 
Tego typu teksty powinny byc tutaj zamieszczane przez tych wszystkich, ktorzy maja szanse byc na imprezach bokserskich. Zamiast wymiatac sie nawzajem z bezsensownymi przepychankami slownymi, prawdziwe przezycia subiektywnie serwowane na tym forum... Fajny kawalek...
Zazdroszcze tym, ktorzy byli w londynie na tej walce.
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:06:30 
Ciekawostka jest sytuacja Buffera, ktory wybral gale w Londynie a zrezygnowal z oferty HBO na walke Khan-Garcia... lol...
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 16-07-2012 16:10:54 
A co miał jakichś "leszczy" zapowiadać... lol...
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:15:49 
"NATHAN Data: 16-07-2012 16:10:54 A co miał jakichś "leszczy" zapowiadać... lol..."

Pomijam juz kwestie tego, kto jest lepszym piesciarzem, czy nawet znaczenie calego wydarzenia. Chcialem tylko zwrocic uwage na fakt, ze Buffer nie tylko wspolpracuje z K2 ale coraz czesciej wybiera europejskie gale niz te na wlasnym podworku. Czy to tylko pieniadze???
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:19:24 
Do autora: czy uwazasz, ze imprezy jak ta londynska, pomimo swych kontrowersji, moga juz poprzez sama swoja atmosfere zapisac sie w historii boksu jako cos wyjatkowego? Pytam, gdyz zawsze uwazalem, ze to wlasnie fani wspierajacy tego typu wydarzenia wystawiaja swiadectwo wspanialosci boksowi zawodowemu.
Do wszystkich: gdybyscie mieli wykreowac liste najwspanialszych walk bokserskich na jakich osobiscie byliscie, jak ta lista by wygladala???
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 16-07-2012 16:20:46 
Nie sądze, Buffer już ma tyle kasy że chyba jakiejś strasznej różnicy nie robią mu "symboliczne" kwoty...
Ponoć jego majątek jest szacowany na około 400 milionów $, zatem miło z jego strony że zapowiadał wielkie, jakby nie patrzeć wydarzenie Haye vs Chisora...
Oprócz tego, wypowiadał się na ten temat że jest to wg niego walka roku w HW, więc może też osobiste sympatie zadecydowały.
Tak czy siak, fajnie bo bez Buffera wydarzenie nie miało by tego klimatu jednak.
 Autor komentarza: Dudas (Redaktor bokser.org)
Data: 16-07-2012 16:25:39 
cop - Oczywiście, wcześniejszy przykład: Froch-Bute w Nottingham.

Drodzy czytelnicy, możecie swoje własne doświadczenia z bokserskich świąt przesyłać redakcji lub publikować na blog.bokser.org, który właśnie po to powstał.

Pozdrawiam serdecznie!
Leszek Dudek
 Autor komentarza: coolpix
Data: 16-07-2012 16:28:00 
Dudas byłem,atmosfera nieziemska,całkowicie się zgadzam,fajny tekst.pozdrawiam:)
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:28:25 
"(Redaktor bokser.org) Data: 16-07-2012 16:25:39 cop - Oczywiście, wcześniejszy przykład: Froch-Bute w Nottingham."

To fakt. W UK odbyly sie ostatnio dwie znakomite imprezy a fani w Nottingham i Londynie pokazali zdecydowanie, ze boks zawodowy ma sie dobrze i zadne MMA nie moze sioe z nim rownac.
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:30:30 
"NATHAN Data: 16-07-2012 16:20:46 Nie sądze, Buffer już ma tyle kasy że chyba jakiejś strasznej różnicy nie robią mu "symboliczne" kwoty..."

Mam jednak wrazenie, ze nawet oceniajac Buffera jako czlowieka bardzo bogatego, wciaz wybiera oferty atrakcyjniejsze finansowo. Z tego co czytalem, K2 placi mu za kazdym razem wiecej, niz jakakolwioek inna konkurencyjna firma promujaca w tym samym dniu...
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 16-07-2012 16:33:55 
Pewnie jest jak piszesz, wszak trzeba przyznać że Buffer na gali jest niejako bezcenny :)
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:36:22 
"NATHAN Data: 16-07-2012 16:33:55 Pewnie jest jak piszesz, wszak trzeba przyznać że Buffer na gali jest niejako bezcenny :)"

Buffer to niejako gwarancja rangi wydarzenia. Az strach pomyslec, ze to juz starszy pan, ktorego glos moze zawiesc w kazdym momencie i kto go wowczas zastapi??? Ja osobiscie nie widze nikogo na hioryzoncie, kto moglby nawet "umywac sie" do miana nastepcy...
"Let's get ready to..."
 Autor komentarza: cienkiBolek
Data: 16-07-2012 16:36:46 
na 12 komentow 6 kopka :)niedlugo forumowicze nie beda potrzebni sam napisze sam sobie odpisze
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:42:48 
"cienkiBolek Data: 16-07-2012 16:36:46 na 12 komentow 6 kopka :)niedlugo forumowicze nie beda potrzebni sam napisze sam sobie odpisze"

LOL... wirtualny cop pisze o boksie zawodowym a ty o wirtualnym copie...lol...
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:43:41 
"coolpix Data: 16-07-2012 16:28:00 Dudas byłem,atmosfera nieziemska,całkowicie się zgadzam,fajny tekst.pozdrawiam:) "

Jak byles, to wrzuc swoje wrazenia z imprezy. Nie wstydz sie..lol...
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 16-07-2012 16:47:29 
Buffer ,jest czescia boksu i niewatpliwie jago obecnosc w ringu podnosi prestige imprezy

A to ze wybiera lepiej platne opcje wcale nie dziwi ,on jest coraz mlodszy ,mlodosc kosztuje .Napewno jego plastyk jest drogi
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 16:50:47 
"zeitgeist Data: 16-07-2012 16:47:29
...A to ze wybiera lepiej platne opcje wcale nie dziwi ,on jest coraz mlodszy ,mlodosc kosztuje .Napewno jego plastyk jest drogi"

Cokolwiek robi by tak wygladac przed siedemdziesiatka, jest godne pzazdroszczenia. Faktem jednak jest, ze w obecnych czasach "mlodosc" kosztuje...lol...
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 16-07-2012 17:02:32 
Cop

Buffer robi to z glowa , niepozwolil siege oszpecic Jak wielu innych
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 17:07:20 
"zeitgeist Data: 16-07-2012 17:02:32 Cop

Buffer robi to z glowa , niepozwolil siege oszpecic Jak wielu innych"

Tak prawde mowiac, nie wiem dokladnie co Buffer robi ale slyszalem, iz jest fanem codziennych cwiczen w sali a do tego dochodzi dosc rygorystyczna dieta. Czy operacje plastyczne sa w to wszystko zamieszane? Z pewnoscia, ale to juz we wspolczesnym swiecie showbiznesu nikogo nie dziwi.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 16-07-2012 17:15:52 
Cop
oczywiscie ze operacje plastyczne nie dziwia ,dziwi natomiast ze niektorzy celebryci oddaja sie w rece rzeznikow
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 17:23:56 
"zeitgeist Data: 16-07-2012 17:15:52 Cop
oczywiscie ze operacje plastyczne nie dziwia ,dziwi natomiast ze niektorzy celebryci oddaja sie w rece rzeznikow"

Nie tylko celebryci. Moge powiedziec, ze prawdopodobnie wiekszosc kobiet w mojej kompanii byla juz poddana przeroznym przerobkom. Moja kolezanka pomimo zaledwie 28 lat, poddala sie drobnej operacji kosci policzkowych, ktore jej zdaniem byly niewlasciwie wykreowane przez matke Nature. Ja osobiscie nawet nie zauwazylem zmiany, ktorA kosztowala ja marne 12K...Swiat idzie w kierunku, ktorego wiekszosc z nas nie umie zaakceptowac...lol...
Wracajac jednak do Buffera, nie sadze by byl wkrotce ktokolwiek o jego charyzmie i zdolnosciach kreowania takiej wlasnie atmosfery przed walkami.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 16-07-2012 17:33:10 
Cop
moja faworytka jest jocelyn Wildenstein
no i pan Rurke tez poszedl ostro ze skalpelem
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 17:37:07 
"zeitgeist Data: 16-07-2012 17:33:10 Cop
moja faworytka jest jocelyn Wildenstein
no i pan Rurke tez poszedl ostro ze skalpelem"

Mickey Rourke mialem okazje zobaczyc w jednym z barow na Heatrow w ubieglym roku. Niestety masz racje, ze widok nie jest przyjemny...lol...
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 17:41:02 
Jakby wygladala lista najwspanialszych walk bokserskich na jakich osobiscie byliscie? Powiedzmy Top 5...
Czy znalazlaby sie na niej walka Haye - Chisora?
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 16-07-2012 18:10:29 
Cop
Wg mnie Buffer robi to z glowa ,wielu zamiast sobie pomoc , tylko sie oszpeca
a tak z innej beczki Ty znasz rynek Amerykanski
Jak bylo z rozpoznawalnoscia Dannego Garcia przed walka z Khanem
 Autor komentarza: Ozi1231
Data: 16-07-2012 18:17:07 
cop
widze ze przemawia przez ciebie chęć pochwalenia się przed nieznajomymi z internetu. PO CO cały czas się pytasz na jakich najwsapnialszych walkach bylismy? Co Ci to da? wiem ze zaraz chcesz napisac swoją listę TOP 5 zeby sie pochwalic ale skoncz z tym. Pewnie sobie zdajesz sprawe ze niewielu było na tylu galach co ty , z racji ze zyjemy w Polsce i nie zarabiamy tyle co w USA , a po drugie ze wszystkie najwspanialsze walki odbyły się w latach 90 na terenie stanów przez co miałeś łatwiejszy do nich dostęp , dojazd itp. itd. SKONCZ SIE PRZECHWALAĆ!
 Autor komentarza: masterofpuppets
Data: 16-07-2012 18:45:51 
"Buffer to niejako gwarancja rangi wydarzenia. Az strach pomyslec, ze to juz starszy pan, ktorego glos moze zawiesc w kazdym momencie i kto go wowczas zastapi??? Ja osobiscie nie widze nikogo na hioryzoncie, kto moglby nawet "umywac sie" do miana nastepcy..."

Wydaje mi się, że wtedy mogłaby się ponownie pojawić Lenne Hardt. Ci, co oglądali PRIDE wiedzą, o co chodzi :-).
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 18:47:32 
"zeitgeist Data: 16-07-2012 18:10:29 Cop
a tak z innej beczki Ty znasz rynek Amerykanski
Jak bylo z rozpoznawalnoscia Dannego Garcia przed walka z Khanem "

Danny Garcia nie byl zadna gwiazda przed walka z Erikiem Moralesem, ale jego zwyciestwo wrzucilo go automatycznie na szerokie wody. Przed walka z Khanem sytuacja byla jednaka juz znacznie lepsza i pomimo, ze Garcia nie byl powszechnie znany, czytalem wiele pozytywnych opinii o nim, a sam osobiscie wskazywalem przed walka iz skreslac go nie wolno, gdyz to co dla wioelu moze byc nioespodzianka, dla dosc duzej grupy wielbicieli boksu, moze byc zweryfikowaniem olbrzymiego talentu i naturalnych predyspozycji Danny'ego...
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 18:50:54 
"masterofpuppets Data: 16-07-2012 18:45:51
...Wydaje mi się, że wtedy mogłaby się ponownie pojawić Lenne Hardt. Ci, co oglądali PRIDE wiedzą, o co chodzi :-). "

Ja osobiscie czekam na bardziej ekstremalne zmiany i nie mialbym nic przeciwko temu, by nastapila era pieknych kobiet zapowiadajacych walki. Pieknych i z odpowiednim, charakterystycznym glosem... Cos zupelnie innego i nadajacego nowego wymiaru sytuacji w ringu przed walka... To oczywiscie tylko moja subiektywna sugestia w tej materii...lol...
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 16-07-2012 18:51:33 
Cop
Wg mnie Buffer robi to z glowa ,wielu zamiast sobie pomoc , tylko sie oszpeca
a tak z innej beczki Ty znasz rynek Amerykanski
Jak bylo z rozpoznawalnoscia Dannego Garcia przed walka z Khanem
 Autor komentarza: masterofpuppets
Data: 16-07-2012 18:58:44 
@ cop
Oczywiście, jeśli udałoby się znaleźć takową, to jestem absolutnie za. Aczkolwiek szczerze mówiąc, chętnie usłyszałbym Hardt zapowiadającą choćby jakąś walkę K2. Byłoby to ciekawe doświadczenie :-)
http://www.youtube.com/watch?v=nD9T7uv-Gts
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 16-07-2012 19:02:20 
Sorki to telefonica
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 19:35:00 
Wsrod wielu innych materialow po ostatnich sobotnich wydarzeniach, mialem okazje zobaczyc rowniez fragmenty konferencji prasowej po walce Haye - Chisora i musze sie przyznac, ze bardziej zenujacego "marketingowo" zawodnika jak ten nieszczesny Charr jeszcze nie mialem szansy zobaczyc...lol...
Zrobil z siebie absolutne posmiewisko, az w pewnym momencie przekroczylo ono granice nie tylko komedii ale i zamienilo jego walke z Vitaliyem w jakas parodie obrony poasa... Jestem zainteresowany co o tym sadzicie?
 Autor komentarza: cycu1993
Data: 16-07-2012 19:37:13 
Co do anonserów ringowych, to to co Buffer zrobił w sobote, to była prawdziwa sztuka. Począwszy od tego początkowego "let's get the party started!"(poprawcie mnie jeśli powiedział coś innego). Jak go braknei to bedzie bida
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 19:39:57 
"Ozi1231 Data: 16-07-2012 18:17:07
cop
widze ze przemawia przez ciebie chęć pochwalenia się przed nieznajomymi z internetu..."

Musz ecie niestety zawiesc, ale wirtualny cop nie musi, nie chce a juz z pewnoscia mu nieazlezy na jakiejkolwiek formie "chwalenia sie" czymkolwiek, aczkolwiek rozumiem iz czasami wielu moze tak to odbierac. Pytam z autentycznej checi uslyszenia waszych opinii, wrazem etc. Tak jak z przyjemnoscia przeczytalem wpis Leszka Dudek, tak rowniez z checia uslyszalbym wielu z was wspomnienia, wrazenia i emocje zwiazane z bokserskimi imprezami. Wielu tutaj najzwyczajniej nie ma zadnych podstaw by zamiescic nawet jeden komentarz, ale wierze iz z pewnoscia jest grupa uzytkownikow majaca wiele interesujacych doswiadczen.
Zamiast zgadywac dlaczego wirtualny cop cos napisal i co nim kierowalo, napiszcie sami cos, co chcetnie przeczytam.
Pozdrowionka.
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 19:45:08 
"cycu1993 Data: 16-07-2012 19:37:13 Co do anonserów ringowych, to to co Buffer zrobił w sobote, to była prawdziwa sztuka. Począwszy od tego początkowego "let's get the party started!"(poprawcie mnie jeśli powiedział coś innego). Jak go braknei to bedzie bida"

Z pewnoscia Buffer jest legenda i dlugo kibice nie beda mogli znalezc nikogo, kto mialby nawet minimalne szanse go zastapic. Wspomnialem o pieknych kobietach zapowiadajacych gale bokserskie, a powodem byla pewna sytuacja z ubieglego roku ( a moze to nawet byl 2010?), kiedy bedac na lokalnej gali w Providence, RI, mialem okazje ogladac i sluchac pewnej cholernie atrakcyjnej blondynki, ktorej organizatorzy zlecili zadanie w ringu. Bylo to naprawde rewelacyjne. Nie dosc, ze piekna to i glos miala wrecz stworzony do anonsowania walk w ringu. Powiem szczerze, cala bokserska impreza nabrala innego wymiaru, gdyz to wlasnie podnioslo jej range.
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 19:46:21 
Dodam tylko, ze wyobrazcie sobie Laure Negau zapowiadajaca gale z udzialem np. Wlodarczyka i Roya Jonesa jr...czyz nie byloby to fajne?
 Autor komentarza: speed
Data: 16-07-2012 19:49:18 
Atmosfera byla niepowtarzalna
Tak to wygladalo z mojego horyzontu siedzenia


http://www.youtube.com/watch?v=mEHOxF1mNMY
 Autor komentarza: leon
Data: 16-07-2012 19:49:19 
Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 19:46:21
Dodam tylko, ze wyobrazcie sobie Laure Negau zapowiadajaca gale z udzialem np. Wlodarczyka i Roya Jonesa jr...czyz nie byloby to fajne?
Hehe, w pierwszej chwili również Laura wpadła mi do głowy:)

Autor komentarza: cycu1993
Data: 16-07-2012 19:37:13
Co do anonserów ringowych, to to co Buffer zrobił w sobote, to była prawdziwa sztuka. Począwszy od tego początkowego "let's get the party started!"(poprawcie mnie jeśli powiedział coś innego)
Let's get ready to rumble
 Autor komentarza: leon
Data: 16-07-2012 19:51:24 
Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 19:46:21
Dodam tylko, ze wyobrazcie sobie Laure Negau zapowiadajaca gale z udzialem np. Wlodarczyka i Roya Jonesa jr...czyz nie byloby to fajne?

Uwierz mi, że w pierwszej chwili również o Niej pomyślałem:)
 Autor komentarza: leon
Data: 16-07-2012 19:52:14 
ooo coś mi sprzęt dodaje komenty według własnego uznania...
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 19:57:10 
"leon Data: 16-07-2012 19:51:24
...Uwierz mi, że w pierwszej chwili również o Niej pomyślałem:) "

Myslalem, ze jkestem jedynym...lol...
 Autor komentarza: cycu1993
Data: 16-07-2012 19:58:53 
leon

Chodziło mi o to co powiedział na początku!!!!!!!!!!!! Nie jestem upośledzony!

Jak była ta syrena, przed wejściem del boya. Powiedział jednak le;ts get the event started

Andrzej Wasilewski w swoim wywiadzie dla wiadomo kogo, skrytykował Adamka i wyjątkowo też was. Zresztą moze mi kotś powiedizec o co oni się w przesłosci z tym Adamkiem i Gmitrukiem pokłócili?
 Autor komentarza: leon
Data: 16-07-2012 20:12:31 
Sorki, musiałem przeczytać bez zrozumienia - wybacz (trochę mi się wydało to dziwne), ale jestem po ciężkim poniedziałku w pracy, który poprzedzony był lekki weekendem:)
 Autor komentarza: eye
Data: 16-07-2012 20:12:31 
Może jeszcze Buffer przyjedzie na gale do Polski..

Wiecie gdzie bedzie 15 września?
 Autor komentarza: PREDATORS
Data: 16-07-2012 20:23:24 
Haye - szacunek , wspanialy box pokazal , technika szybkosc.
Okrutny zniwiarz - bedzie mistrzem 3 kategorii za max 1,5 roku.
Kliczko - juz zapowiedzial ze odejdzie - idzie w polityke:-)brat takze=
Wiec poza kliczkami - niema dzis mocnego na Hayego :-)
Przy takiej formie jak pokazal w tej walce - musi byc mistrzem.
 Autor komentarza: eye
Data: 16-07-2012 20:34:18 
PREDATORS

W jakiej tej trzeciej kategorii będzie mistrzem?
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 16-07-2012 20:38:19 
Moje najzabawniejsz wspomnienie z gali to jak na sam koniec mowie to kuzyna:dobra zbieramy sie,to juz koniec,odwrocilem sie i chcialem zeskoczyc z plastikowego siedzonka na ktorym stalem,ale ze padal deszcz i bylo mokre to sie poslizgnolem i pierdolnolem,siedzenie sie zlozylo,a mi nogi wpadly pomiedzy oparcie i siedzenie...zaklinowalem sie i dopiero po jakis 2-3minutach kuzyn z dwoma ciapatymi zdolali mnie wyciagnac
 Autor komentarza: djpioter
Data: 16-07-2012 20:43:08 
predators

Brat nigdzie nie odchodzi,zapowiedział że będzie kontynuował karierę przez kilka kolejnych lat.A Haye zawsze walczył niżej niż cruiser,więc jakim cudem ma zdobyć pas w 3 kategorii?Powstała jakaś super ciężka?Czy może ma zejść do półśredniej i atakować Pac Mana ? LOL
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 20:43:21 
"andrewsky Data: 16-07-2012 20:38:19 Moje najzabawniejsz wspomnienie z gali to jak na sam koniec mowie to kuzyna:dobra zbieramy sie,to juz koniec,odwrocilem sie i chcialem zeskoczyc z plastikowego siedzonka na ktorym stalem,ale ze padal deszcz i bylo mokre to sie poslizgnolem i pierdolnolem,siedzenie sie zlozylo,a mi nogi wpadly pomiedzy oparcie i siedzenie...zaklinowalem sie i dopiero po jakis 2-3minutach kuzyn z dwoma ciapatymi zdolali mnie wyciagnac"

lol... Pierwsze gale bokserskie w zyciu zawsze wiaza sie ze stresem...
 Autor komentarza: djpioter
Data: 16-07-2012 20:44:07 
miałem na myśli,że Haye nigdy nie walczył niżej niż cruiser,byk z rozpędu
 Autor komentarza: boksitylkobok
Data: 16-07-2012 21:02:50 
andrewsky
Jesteś zajebisty :)Uśmiałem się na samą myśl :D
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 16-07-2012 21:03:39 
cop
Muszę posypać głowę popiołem((( Twoje prognozy dotyczące walki Haye-Chisora sprawdziły się w 100% , a moje okazały się bardzo nietrafne.
 Autor komentarza: boksitylkobok
Data: 16-07-2012 21:04:52 
andrewsky
Ja kiedyś na meczu w siatkę podkręconym serwisem dostałem w krtań, ludzi pełno oddychać nie mogę, łzy lecą musieli mnie ratować :) Wstyd jak chuj
 Autor komentarza: necropedophile
Data: 16-07-2012 21:06:45 
Witalij Kliczko był na tej walce? Na facebooku Haye'a jest zdjęcie Davida po walce i Wit stoi koło niego w garniturze. To było w Londynie czy to może inna walka? Kliczko mieli olewać Haye, a tu starszy brat przyleciałby do Londynu?
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 16-07-2012 21:09:54 
boksitylkobok
ja jak lezalem sklinowany w tym krzeselku,to sie tylko modlilem zby ktos tego nie nakrecil telefonem i nie zamiesil na youtubie.Po do konca zycia kolesie mieliby ze mnie polewke:)
 Autor komentarza: djpioter
Data: 16-07-2012 21:11:51 
Autor komentarza: necropedophile Data: 16-07-2012 21:06:45

To jest chyba stara fotka zrobiona po walce Davida z Monte Barrettem.
 Autor komentarza: necropedophile
Data: 16-07-2012 21:12:17 
http://www.hayemaker.com/news/article/243/will-a-klitschko-fight-haye.aspx

Tu jest to zdjęcie. To z Londynu?
 Autor komentarza: boksitylkobok
Data: 16-07-2012 21:12:51 
adrewsky
:D w tych czasach to bardzo możliwe zostać ujętym w kadrze :)Ja parę sytuacji w życiu też takich miałem, że nie chciałbym ich upubliczniać ale ta twoja perspektywa jest naprawdę śmieszna,Faza jak ch.uj:) pozdrawiam
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 21:13:50 
"krzysiek34 Data: 16-07-2012 21:03:39 cop
Muszę posypać głowę popiołem((( Twoje prognozy dotyczące walki Haye-Chisora sprawdziły się w 100% , a moje okazały się bardzo nietrafne"

To zupelnie o niczym nie swiadczy. Rownie dobrze twoje moglyby sie sprawdzic a moje byc zupelnie bledne. Znakjomosc i zrozumienie boksu zawodowego absolutnie nie polegaja tylko na "wytypowaniu wyniku"...
Dla mnie najwazniejszy byl fakt, ze obejrzalem emocjonujaca walke w wadze ciezkiej. Tego nam wszystkim zycze, bysmy takich wydarzen mieli jak najwiecej.
 Autor komentarza: necropedophile
Data: 16-07-2012 21:15:03 
"Autor komentarza: djpioter
Data: 16-07-2012 21:11:51
Autor komentarza: necropedophile Data: 16-07-2012 21:06:45

To jest chyba stara fotka zrobiona po walce Davida z Monte Barrettem. "

Dzięki. Właśnie się zastanawiałem co Kliczko może robić w Londynie skoro jego obecność mimo wszystko jeszcze bardziej podnosiła prestiż walki.
 Autor komentarza: boksitylkobok
Data: 16-07-2012 21:16:40 
cop
Amen
oby takich walk więcej było
 Autor komentarza: eye
Data: 16-07-2012 21:16:43 
djpioter

Też się usmialem z komenta PREDATORS
Człowiek nie ma pojęcia o czym pisze..
 Autor komentarza: eye
Data: 16-07-2012 21:19:50 
cop

Ty powinieneś wiedzieć
Gdzie będzie Buffer 15 września?
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 21:26:01 
"eye Data: 16-07-2012 21:19:50 cop
Ty powinieneś wiedzieć
Gdzie będzie Buffer 15 września? "


Saul “Canelo” Alvarez - Josesito Lopez
15 wrzesien - MGM Grand Garden Arena in Las Vegas.
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 21:28:15 
Sorry...
Saturday, September 15 2012
Thomas & Mack Center, Las Vegas
Julio Cesar Chavez Jr. vs. Sergio Martinez
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 21:29:08 
Na walce Saula raczej Buffera nie bedzie...lol...
 Autor komentarza: StanislawAniol
Data: 16-07-2012 21:30:13 
Autor komentarza: necropedophile
Data: 16-07-2012 21:06:45
Witalij Kliczko był na tej walce? Na facebooku Haye'a jest zdjęcie Davida po walce i Wit stoi koło niego w garniturze. To było w Londynie czy to może inna walka? Kliczko mieli olewać Haye, a tu starszy brat przyleciałby do Londynu?

To stara fotka po walce Haye - Monte Barrett (2008 rok). Starszy Kliczko był wtedy gościem angielskiej stacji Setanta. Tu masz link: http://www.youtube.com/watch?v=HmJcnaMdCrc
 Autor komentarza: eye
Data: 16-07-2012 21:44:34 
Tak myślałem..ta cała gala Canelo kiepsko się zapowiada no i to zamieszanie z przeciwnikiem dla Alvareza..
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 16-07-2012 21:48:03 
cop

Są jakieś oficjalne dane ile było widzów na walce Adamek - Chambers ?
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 21:49:17 
Alvarez na SHO z ktorym Buffer nie ma kontraktu.
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 21:50:23 
@NOFERATU1922
~11.850
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 16-07-2012 21:50:29 
Czytaliście jak Charr forsował ochronę na lotnisku w Londynie i wdarł się do samolotu do Moskwy ?? :D
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 16-07-2012 21:57:14 
Ja czytałem :D haha co za matoł :D
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-07-2012 22:00:20 
Dziadziuś Cop wrócił. Czas rozpocząć akcję promocyjną Tomasza Adamka. Heh. Lol
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 22:02:04 
"BlackDog Data: 16-07-2012 22:00:20 Dziadziuś Cop wrócił. Czas rozpocząć akcję promocyjną Tomasza Adamka."

Czyzby to moj personalny paparazzi sie pojawil? Czy dzisiaj napiszesz przynajmniej jeden komentarz o boksie, czy wszystkie beda nieudolna proba sledzenia swojego guru...lol...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-07-2012 22:13:47 
oczywiście że to drugie Dziadziusiu...Lol. Komentarze o boksie pisze gdy rozmawiam z ludźmi na poziomie ty się do nich nie zaliczasz... Żeby pisać ze mną o boksie musiałbyś zmienić całkowicie założenie swojego pobytu na tym forum. Obecnie to rozmowa z tobą na tematy bokserskie to walenie glową w mur, zawsze skończy się na tym co jest twoim zadaniem-Promowanie Adamka (nie udało się z mistrzostwem to teraz będziesz wciskał że jest 4 w Hw), i oczywiście promowanie ppv które tos stoi co ością w gardle od dłuższego czasu. Także dziadku zmien się a zobaczysz jak dużo zyska na tym forum... Dziadziuś Cop...lol
 Autor komentarza: cop
Data: 16-07-2012 22:15:27 
"BlackDog Data: 16-07-2012 22:13:47 oczywiście że to drugie Dziadziusiu...Lol"

Tak sie domyslalem...lol... A swoja droga, ile lat ma wirtualny cop???
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 16-07-2012 22:15:39 
Autor komentarza: Sierak2012
Data: 16-07-2012 21:50:29
Czytaliście jak Charr forsował ochronę na lotnisku w Londynie i wdarł się do samolotu do Moskwy ?? :D


Daj linka, nie moge znalezc nigdzie.
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 16-07-2012 22:17:46 
MrAdam, konkurencja :) news z samego rana z tego dnia.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 16-07-2012 22:23:43 
Widać, że ćwiczy, sforsował ochronę jest moc! On nie jest w pełni zdrowy psychicznie.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 16-07-2012 22:30:06 
MrAdam
Może przydałaby się walka Charr-Fury??? Obaj wydają się takimi "szalonymi głupkami",bez obrazy oczywiście.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 16-07-2012 22:44:18 
Autor komentarza: liscthc
Data: 16-07-2012 22:30:06
MrAdam
Może przydałaby się walka Charr-Fury??? Obaj wydają się takimi "szalonymi głupkami",bez obrazy oczywiście.

Łatwo byłoby wypromować, "dochód z walki idzie na leczenie zwycięzcy"
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 16-07-2012 22:53:17 
hahaha dobre, w pełni sie z Wami zgadzam :D
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 16-07-2012 22:55:59 
Różnica jest taka że Fury jest chory a Charr głupi :D
 Autor komentarza: eye
Data: 16-07-2012 23:14:07 
"Kim Ty jesteś" to spokojnie może rywalizować na równym poziomie z Hutkowskim.. lol
 Autor komentarza: Jorn11
Data: 16-07-2012 23:16:37 
Londyn żyje też tym....Jon Lord (1941-2012) ehh
 Autor komentarza: liscthc
Data: 16-07-2012 23:27:33 
Sierak2012
"Różnica jest taka że Fury jest chory a Charr głupi :D"

Cholera wie,może po prostu Charra jeszcze nikt nie zdiagnozował.

A woglę to co ta za choroba Tysona??? Kiedyś słyszałem że Tim Howard(Kiedyś bramkarz Man.Utd.,teraz chyba Everton),cierpi na taką chorobę polegającą na niekontrolowanych tikach i zaburzeniach werbalnych.Czy to samo dolega Furemu???
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 16-07-2012 23:33:33 
Tyson niby ma depresję, ja bardziej sklanialbym sie ku jakiejs schizofreni, koleś podobno jednego dnia uważa sie za króla boksu, a drugiego ma dola i uważa sie za łajze. Albo po prostu ma humorki jak kobieta podczas okresu.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 16-07-2012 23:38:59 
MrAdam
Takie coś znalazłem,to na to cierpi Tim Howard.Wcale bym się nie zdziwił jak i Fury miał tą chorobę,bo tu piszą że może ona wywoływać depresję i nerwicę.

http://www.psychosfera.net/zespol-tourette-7-mitow/
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 16-07-2012 23:57:44 
Fury cierpi ponoć na chorobę afektywną dwubiegunową, nazywaną również chorobą maniakalno-depresyjną lub cyklofrenią, charakteryzującą się pojawianiem się na przemian epizodów manii i depresji.
 Autor komentarza: djpioter
Data: 17-07-2012 00:50:57 
Autor komentarza: cop Data: 16-07-2012 22:15:27

Tak sie domyslalem...lol... A swoja droga, ile lat ma wirtualny cop???


O cały rok za dużo! L O L
 Autor komentarza: yuri
Data: 17-07-2012 01:21:48 
Dlaczego cop niemal w każdym wpisie używa skrótu "lol"? Nawet jak nie ma się z czego śmiać?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.