BOXREC NIE UZNAJE WALKI HAYE vs CHISORA
Doskonale znana w środowisku bokserskim witryna boxrec.com uznaje pojedynek Davida Haye’a (26-2, 24 KO) z Dereckiem Chisorą (15-4, 9 KO) za nieodbyty [no contest]. Wobec tego rekordy obu pięściarzy wróciły do stanu sprzed 14 lipca.
Powodem takiej decyzji włodarzy największego statystycznego portalu bokserskiego jest zapewne nieusankcjonowanie gali "Licensed to thrill" przez Komisję Bokserską Wielkiej Brytanii (BBBofC).
Chisora i Haye nie robili sobie nic z zakazów rodzimej federacji i skorzystali z luksemburskich licencji na występ przed londyńską publicznością. Osoby kierujące BBBofC ostrzegały wszystkich uczestników pojedynków na stadionie Upton Park przed sankcjami. Na razie więc mamy do czynienia z karami dotykającymi przestrzeni wirtualnej, ale można domniemywać, że na tym się jednak nie skończy… Reakcja moim zdaniem zupełnie niepotrzebna, najważniejsze powinno być dobro kibiców, którzy żyli konfrontacją "Hayemakera" z "Del Boyem" na długo przed wybiciem pierwszego gongu.
Wbrew pozorom, jakby nie było pasów... to boks na czymś by stracił?
Pomimo, iz ktos je tam czyta i dla niektorych nawet moga sie one wydawac miarodajne, tak naprawde w swiecie profesjonalnego boksu sa nieistotne. Mozecie mi uwierzyc na slowo, ze w czasie najblizszych potyczek z udzialem zarowno haye jak i Chisory, ich oficyjalne rekordy beda przedstawiane z uwzglednieniem walki z ostyatniej soboty.
"Ain't boxrec stopping us now...lol..."
Ring Magazin niezależny, źle się czujesz??
1) Vitali
2) Povetkin
3) Adamek
4) Pulev
5) Helenius
Teraz z pewnoscia na pozycje numer 2 wskoczy Haye. Nie sadze, ze Pulev i Helenius powinni byc tak wysoko, ale co do pierwszych kilku nie ma zadnych watpliwosci.
Ring Magazin niezależny, źle się czujesz??"
Dziekuje za pytanie. Ja czuje sie jak zawze znakomicie, a ty? Dlaczego nazwalbys Ring Magizne "zaleznym od kogokolwiek"? Tylko zaznaczam, ze wytlumaczenie zwiazane z Golden Boy jest bezsensowna paplanina tych, ktorzy zwyczajnie nie zanaja sytuacji edytorskiej i kontrakturalnej.
Pamietam jak The Ring zrobił z Bute P2P na 8 miejscu "
Ranking P4P jest z pewnoscia najbardziej kontrowesyjnym rankingiem i piesciarze znajdujacy sie w nim, zawsze poddawani sa olbrzymiej dozie krytykie pomiedzy roznymi grupami fanow. Umieszczenie w nim Bute bylo swego rodzaju trendem panujacym na roznych forum i posrod ludzi z branzy, ktorzy sadzili iz ten rumunski Kanadyjczyk jest lepszym piesciarzem niz naprawde jest. Czy byl to blad, czy tez tylko chwilowa fascynacja? No coz...
- Abraham dopchał się do nr 1 w średniej i do czołowych miejsc P4P, na pięknych rzeźnickich walkach z średniakami - tu każdy laik po obejrzeniu walki Abrahama zauważyłby, że Abraham wysypie się na pierwszym bokserze z ekstraklasy.
- Identyczna sytuacja była z Hattonem, Pawlikiem, Williamsem, Riosem
- Kompletnie zlewają niektórych bokserów jak Lara, Molina itp...
choć wystarczy spojrzeć na walkę Lary z byłym z topu Williamsem by byś pewnym że gość jest jednym z najgroźniejszych (w pół/średniej)
- kiszą emerytów na górach rankingów i ciągle z niedowierzaniem patrzą jak młodsi demolują przeciwników.
Ranking Maynarda jest o niebo lepszy....
Mam na półce jeszcze kilka The Ringów z dawnych lat...dziś z perspektywy czasu z połowy artykułów można się nieźle pośmiać.
...Ranking Maynarda jest o niebo lepszy...."
No coz, kazdy moize miec subiektywne odczucia. Dlatego tez nie mowilem o tym, ktory ranking jest lepszy a ktory gorszy, a zwyczajnie odnioslem sie tylko do kwesti waznosci i respektu w swiecie boksu zawodowego... Zaznaczylem, ze rankingi takie jak boxrec czy wspomnianego maynarda sa zwyczajnie nieistotne a Ring Magazine jest tym magazynem, ktorego wartosci kwestionowac nie ma sensu, gdyz jest niepodwazalnym liderem w tej dziedzinie... Czy ustrzegaja sie od bledow? Oczywiscie, ze nie. Sam wielokrotnie smieje sie z wielu tam zamieszczanych bezsensow, rankingowychy riowniez...
Mowiac o rankingach, zwrocic nalezy uwage w jaki sposob sa ukladane i kto to robi. Same zasady i regulacje rankingowe potrafia juz nam wszystkim wiele powiedziec o tym, czy dany ranking mamy traktowac powaznie, czy tez nie...
Wracaja do rankingow Maynarda, sam z zaciekawieniem przeczytalem, ale nie znaczy to absolutnie wcale, ze maja one jakiekolwiek znaczenie, oprocz forumowej ciekawostki.
Zarzucam im kompletną nierzetelność i niekonsekwencję. Często wybór czołowego miejsca opiera się głównie na sławie, narodowości, sympatii, dobrej gadce itd a kompletnie nie bierze pod uwagę faktów - przykładowo z Hattona zrobili bohatera (bo bardzo promowany przez duży kraj) pomimo że wygrane były nabite na emerytach...
Za To O.Solisa ledwo zauważono i to dopiero gdy dwa razy zlał Lopeza, Tyle że Solis od lat toczył świetne walki a jego przegrane (kiepski rekord) pochodzą z czasów gdy był dzieckiem!!!
Nie wspomnę konsekwentnego ujmowania sławy Lennoxowi do czasu "Holego"
przy jednoczesnym pompowaniu np.Granta.
Nie wspomnę o wspólnym z the Sun ;)))pompowaniu Hammeda.
I co wyszło? Lennox został jednym z najlepszych ever, Marquez,Moralez,Barrera zapisali się w historii boksu, Hammed został paro sezonowy hitem.
The Ring odegrał swoją rolę ale niestety przy obecnej wymianie informacji to zbiór bajeczek z epoki dinozaurów, pisanych dla emerytów przec emerytów ciągle wspominających wielkiego Rockiego Marciano.
...The Ring odegrał swoją rolę ale niestety przy obecnej wymianie informacji to zbiór bajeczek z epoki dinozaurów, pisanych dla emerytów przec emerytów ciągle wspominających wielkiego Rockiego Marciano"
Zadnego portalu, rankingu, blogu czy audycji radiowej zajmujacej sie boksem zawodowym nie wolno brac bezkrytycznie. Dlatego tez ja nie traktuje Ring magazine jako "bibli boksu" ale z pewnoscia dostrzegam jego znaczenie i umiejetnie wyluskuje odpowiednie wiadomosci i artykuly. Wielu ludzi respektuje dziennikarzy tam piszacych czy udzielajacych sie w Ring Radio.
Zgadzam sie z toba, ze wielokrotnie robia bledy a czasami wrecz drastyczne. Moja intencja bylo jednak porownanie wartosci, wplywu i rzetelnosci Ring Magazine z czyms tak kompletnie amatorskim jak boxrec.com... Kazdy zajmujacy sie boksem zawodowym profesjonalnie, pol-profesjonalnie lub nawet jako typowy fan, moze zdecydowanie rozroznic czym jest Ring Magazine od wiekszosci innych portalikow pozbawionych klasy, rzetelnosci a juz z pewnoscia znaczenia (boxingnews24, boxingtalk, boxinginsider etc...)
Co wiec lepszego masz na mysli?
Prawdą jest, że boxrec ma chyba tylko u nas jakąś taką mocną pozycję, że portale bokserskie podają awanse tego czy innego zawodnika w tym ich algorytmicznym rankingu, który zresztą i tak jest sensowniejszy i ma przynajmniej jasne reguły, w przeciwieństwie do rankingów federacji.
Ring jest powszechnie szanowany, najlepsi mają pas ten ich pas, który jest bardzo respektowany i w sumie nawiązuje to do starej tradycji jednego mistrza w kategorii. Kto ma pas The Ring, może się czuć tym największym mistrzem i dla mnie jako kibica to jest w sumie fajne.
Nie ulega żadnej wątpliwości, że ranking The Ring jest sensowniejszy niż boxrec, a już na pewno jest o wiele, wiele bardziej znaczący.
Co nie zmienia faktu, że dziwne nieraz mają te rankingi, ale za to przynajmniej mistrzowie The Ring są faktycznie mistrzami.
Czasy gdy The Ring miał za konkurencję jedynie jakieś "KO magazine" minęły ze dwie dekady temu.
Jak kiedyś był tylko Ford to nie znaczy,że Fordy to ciągle najlepsze samochody.
Kiedyś były wielkie i silne Dinozaury, ale jakoś wyzdychały - nie wiesz czemu ;))???
No tak to rywalizują o tytuł w MMA też są pasy i złe to nie jest jakoś bardziej wtedy rywalizacja ma sens
Okrutny zniwiarz - bedzie mistrzem 3 kategorii za max 1,5 roku.
Kliczko - juz zapowiedzial ze odejdzie - idzie w polityke:-)brat takze=
Wiec poza kliczkami - niema dzis mocnego na Hayego :-)
Przy takiej formie jak pokazal w tej walce - musi byc mistrzem.
cop - przecież piszę, że The Ring jest kompletnie nierzetelny! tak jak "portaliki" które wymieniasz..."
Trudno jest zauwazyc ta "nierzetelnosc" The Ring Magazine. Ja nie tylko mam sentyment do nich, ale kazdego roku utwierdzam sie w przekoniu, iz pomimo uplywu lat i wzrostu liczby roznych portalikow, The Ring Magazine jest wciaz liderem w swojej dziedzinie. Oczywiscie nie sa nieomylni, nie sa wszechwiedzacy ale z pewnoscia nie sa skorumpowani jako grupa do tego stopnia jak niektore inne organizacje.
Z Ring wspolpracuje wielu znakomitych fachowcoaw a komisja rankingowa jest tak zroznicowana, ze ich rankingi odzwierciedlaja szeroka game piesciarzy w kazdej kategorii wagowej.
Nie sadze, iz to jest prawdziwa informacja.
Nie mówię, że to jest złe. Tylko się zastanawiam, czy bez pasów nie byłoby źle.
PREDATORS
Mógłbyś powiedzieć coś więcej o tym, że Władek Kliczko idzie w politykę i odchodzi? Pierwsze słyszę... Władimir o tym w ogóle wie?
Okrutny zniwiarz - bedzie mistrzem 3 kategorii za max 1,5 roku.
Kliczko - juz zapowiedzial ze odejdzie - idzie w polityke:-)brat takze=
Wiec poza kliczkami - niema dzis mocnego na Hayego :-)
Przy takiej formie jak pokazal w tej walce - musi byc mistrzem."
Styl kreuje walki i aczkolwiek doceniam i lubie Haye, jego zwyciestwo w ostatnia sobote bardziej podkreslilo przecietnosc Chisory niz wielkosc Davida. Zgadzam sie, ze w chwili obecnej jest to numer 3 na swiecie, ale kilka bardzo wyrownanych walk z jego udzialem mozna by smialo zestawic i nie mowie teraz wcale o Klitschkos.
Pamietajmy, ze fakt iz Chisora zaprezentowal sie niezle z Vitaliyem a zostal znokautowany przez Haye czy tez przegral z Furym, jest malo znaczacy w kontekscie innych potencjalnych zestawien.
Z przyjemnoscia zobaczylbym Anglika z Adamkiem, Arreola czy Bryantem Jenningsem.
Amerykańska telewizja HBO zdecydowała się wykupić prawa transmisyjne do walki pomiędzy mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczko (44-2, 40 KO) oraz Manuelem Charrem (21-0, 11 KO). Do pojedynku dojdzie 8 września podczas gali w Moskwie.
...Dla mnie najbardziej sprawdzony i pomocny portal. W zasadzie najbardziej można się kierować ich rankingami, niż rankingami federacji"
Nie wiem teraz czy zartujesz czy tez naprawde piszesz to co myslisz???
Amerykańska telewizja HBO zdecydowała się wykupić prawa transmisyjne do walki pomiędzy mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczko (44-2, 40 KO) oraz Manuelem Charrem (21-0, 11 KO). Do pojedynku dojdzie 8 września podczas gali w Moskwie"
Jezeli to prawda, to jestem kompletnie zaskoczony...lol... To musi byc pomylka albo cale szefostwo HBO zmienilo sie ostatniej nocy...lol... postaram sie ta widomosc sprawdzic jak najkszybciej, gdyz to niemalze sci-fi...
Akurat co do korupcji to im mniej znany portal i mniej znaczący portal, tym trudniej podejrzewać go o korupcję.Zresztą nie do tego dążę.
Boks to nie genetyka, astronomia itd i żeby być "fachowcem" nie trzeba uczyć się dziesiątki lat i słuchać autorytetów. Wystarczy oglądać walki i rozumieć to co się widzi.
Nastały bardzo ciekawe czasy gdzie wielu "bezimiennych" pisze często dużo lepiej niż fachowcy z słynnego magazynu. Trzeba ich umieć tylko znaleźć (co jest dziecinnie łatwe"
Kto tego nie rozumie ten jest zasuszonym dinozaurem który sam nie wie jak znalazł się w gablocie w muzeum Geologicznym.
Silna potrzeba posiłkowania się autorytetem najprawdopodobniej wynika z relacji ojciec - syn we wczesnym dzieciństwie. Niektórzy po prostu muszą (bo inaczej nie potrafią) opierać swoją wiedzę na autorytetach, zaś niektórzy myślą samodzielnie i mają umysł poszukiwacza-wynalazcy. Ponadto jest to również czynnik genetyczny - gdyby dziecko chciało wszystko weryfikować na własnej skórze, zamiast podpierać się autorytetem rodziców, to 99% dzieciaków nie dożyłoby w zdrowiu do okresu reprodukcyjnego.
Przy okazji... z autorytetem jest związany ciekawy paradoks. Jeśli ktoś powołuje się na autorytet - to znaczy, że sam zakłada, że autorytet ma większe kompetencje niż on. Ale jeśli on sam nie posiada tej wiedzy, którą ma autorytet, to skąd ma wiedzieć, że autorytet ma rację?
To tak, jakbym się powoływał na autorytet jakiejś grupy profesorów z zakresu inżynierii genetycznej. No ale skoro nie mam wiedzy tych profesorów, to skąd mam wiedzę, że oni mają rację?
...Boks to nie genetyka, astronomia itd i żeby być "fachowcem" nie trzeba uczyć się dziesiątki lat i słuchać autorytetów. Wystarczy oglądać walki i rozumieć to co się widzi.
Nastały bardzo ciekawe czasy gdzie wielu "bezimiennych" pisze często dużo lepiej niż fachowcy z słynnego magazynu. Trzeba ich umieć tylko znaleźć co jest dziecinnie łatwe..."
Z pewnoscia do pewnego stopnia masz racje. Boks zawodowy to nie jest zadna nauka scisla a tylko "sweet science"...lol
Oczywiscie iz jest wielu ludzi zajmujacych sie prowadzeniem lokalnych audycji radiowych czy blogowaniem o boksie, ktorych wielokrotnie lapiemy na tym, ze ich opinie pokrywaja sie z rzeczywistoscia. Mowiac to, zdawac musimy sobie doskonale sprawe z oblicza wspolczesnego boksu zawodowego i faktu, ze ci najbarziej znani i szanowani ekspeci, by wymienic takich jak Fischer, Rosenthal, Rafael, Kellerman, Kim, Coyote, Farhood etc) maja duzy wplyw na to co sie dzieje w tej branzy a ich dyskomfort czy zazenowanie pewnymi sytuacjami przyczyniaja sie do powaznych reperkusji a czestokroc do zmian nie tylko w federacyjnych rankingach ale rowniez i percepcji fanow boksu...
Oczywiscie przyznam ci racje, ze forma odbierania wydarzen bokserskich jak roewniez ich analizy nieustannie sie zmienia, ale jestem przekonany, ze aby byc dobrym analitykiem wydarzen zwiazanych z boksem, trzeba bywac na tych galach i do tego miec pieniadze by siedziec na tyle blisko by widziec co sie dzieje w ringu. Tych "fachowcow" ogladajacych walki w tv lub internecie, niemalze auttomatycznie pomijam, gdyz to nie ma zadnego sensu by traktowac ich powaznie. Wielu dzisiaj zamieszcza swoje "zgadywanki" przed walkami na youtube, liczac na rozpoznawalnosc. Wielu nawet ma od czasu do czasu racje ale jakie to ma znaczenie w ocenie ich wplywu na rozwoj boksu zawodowego? Odpowiem: ZADNEGO.
Silna potrzeba posiłkowania się autorytetem najprawdopodobniej wynika z relacji ojciec - syn we wczesnym dzieciństwie...'
lol... a brak wiedzy na tematy zwiazane z boksem zawodowym wynika z pewnoscia z iluzorycznego przeswiadczenia o znajomosci psychologii...lol...
Tak w ogóle, to jak z bieganiem stoisz?:)
Data: 16-07-2012 20:45:27
"MatMaister90 Data: 16-07-2012 20:41:30
...Dla mnie najbardziej sprawdzony i pomocny portal. W zasadzie najbardziej można się kierować ich rankingami, niż rankingami federacji"
Nie wiem teraz czy zartujesz czy tez naprawde piszesz to co myslisz???
Wobec Ciebie wielki Copie, nie śmiałbym żartować. Wiem, że Ty jesteś ponad wszystkimi. Ale my prości ludzie, czasem korzystamy z boxreca. Zaskoczę Cię - Nawet ludzie z branży i prawdziwi eksperci, też to robią.
...korzystamy z boxreca. Zaskoczę Cię - Nawet ludzie z branży i prawdziwi eksperci, też to robią."
Nie sadze. Z pewnoscia nie w celu sprawdzenia miejsc "rankingowych"...lol...
Rankingi federacyjne sa kreowane poprzez promotorow i ich uklady. Czysta korupcja - to wiemy wszyscy i oczywiscie nie ma nawet sensu negowac faktow. Mowiac jednak o boxrec i jego rankingach, to o ile sam pomysl nie jest az tak poroniony, to wyniki ktore obserwujemy sa wrecz smieszne. jezel chcesz poszperac na boxrec by sorawdzic jakies daty, driobne fakty zwiazane z miejscem walki etc. to i owszem, rozumiem. jako zrodlo wiedzy bokserskiej w szerszym kontekscie, portaliki typu boxrec sa bezsensownym zasmiecaniem wirtualnej przestrzeni.
Rankingi w rankingu The Ring - duże znacznie ma "sympatia" do rodaka, rasizm itp patrz Pawlik, długi czas Lennox, Grant
Data: 16-07-2012 22:13:18
"MatMaister90 Data: 16-07-2012 22:09:06 A ja sądzę, że bardziej sensowny jest ranking boxreca, niż zmanipulowane układami promotorskimi rankingi federacyjne. "
szerszym kontekscie, portaliki typu boxrec sa bezsensownym zasmiecaniem wirtualnej przestrzeni.
Zapytaj się ludzi na tym forum, co bardziej zaśmieca internet. Boxrec, czy twoje posty.
Pozdrawiam.
Autorytety pozostały w Korei północnej(i to tylko dzięki terrorowi) bo nawet Iranie faktycznie autorytety mają w dupie.
Szalejesz. Ja w tym roku słabo z bieganiem. Ostatnio trochę więcej jeżdżę i pływam. Chociaż w każdej chwili z marszu trzydziestkę bym wymęczył spokojnie.
130 to już sporo, można przy Twoich 1:30 na połówce pomyśleć o złamaniu trójki :)
Swoją drogą, kupiłem sobie pół roku temu wagę, która mierzy poziom tłuszczu, mięśni, wody - ciekawa zabawka. Zwykła waga tak naprawdę nic nie mówi.
Ja standardowo zagladam do Boxreca szukając informacji o zawodniku, choćby dlatego ze pasuje mi forma w jakiej są podane. Jeżeli nie będzie tam zapisu z ostatniej walki to oczywiście zle śwaidczy o witrynie ale i tak nie jest jeszcze (dla mnie)powodem do zmiany przyzwyczajeń.
pozdrawiam :)
co zrobił? stracił miejsce w top 15 na boxrecu? proszę, powiedz że żartujesz