FONFARA: 'CHCĘ BYĆ NAJLEPSZY'
Po zwycięstwie nad Glenem Johnsonem (51-17-2, 35 KO) za oceanem znacznie wzrosły akcje Andrzeja Fonfary (22-2, 12 KO). "Polski Książę" udziela teraz wywiadów, a miejscowi dziennikarze uczą się wymawiać i pisać jego nazwisko. Warszawiak od kilku lat mieszka i trenuje w Chicago. Po niepowodzeniach w niższych kategoriach, przeraźliwie wychudzony Fonfara przestał w końcu zbijać, przeszedł na stałe do swojej naturalnej wagi - półciężkiej, nokautując kolejnych rywali. Gdy wczoraj nad ranem pokonał legendarnego Jamajczyka, wysyłając go na sportową emeryturę, prawdopodobnie otworzył sobie furtkę do pojedynku o mistrzostwo świata.
- Pojedyncze ciosy nie wystarczyły do pokonania Glena. Nawet gdy złapałem go swoją prawą ręką, to nic nie dawało, bo on ma dobrą obronę i twardą szczękę, dlatego cały czas musiałem bić kombinacjami. Pierwsze dwa-trzy ciosy blokował na gardę, lecz gdy uderzałem seriami, to już piąty czy szósty cios dochodził celu - komentuje swój ostatni występ polski pięściarz. Zapytany o najbliższe plany odparł.
- Nie wiem jeszcze kiedy zaboksuję następny raz, ale chciałbym stoczyć w tym roku jeszcze jedną potyczkę. Musimy usiąść i przeanalizować sytuację, jednak interesują mnie walki z najlepszymi zawodnikami świata. Chcę również być najlepszy i czuję się gotów by podjąć wyzwanie. Szczerze mówiąc już przed spotkaniem z Johnsonem czułem się gotowy na najlepszych. Jeśli nadarzy się więc okazja, chętnie polecę do Kanady czy Anglii by zmierzyć się z panującymi mistrzami świata - przekonuje Fonfara.
Moim zdaniem oprocz scislej czolowki tzn. Hopkins , Dawson , Cloud , Kessler czy Pascal byl by raczej bez szans. Ale juz z Cleverlym , ktory posiada pas widzial bym jego szanse , to samo z Szumenowem. Reszta spokojnie do ogrania.
Dzis Fonfara vs Dawson , Fonfara - Hopkins - nie ma tak bardzo wyraźnego faworyta . Glen przed walką lekcewazył Fonfare ale po walce zachował się jak gentelmen . Podobno poszedł do szatni Fonfary i powiedział że jest jednym z najmocniej bijących zawodników z jakimi walczył , dodał że jeżeli poprawi Andrzej obrone to będzie mistrzem świata .
A Sęk ? A kto to jest Sęk ? Nic nie ujmując jemu ale co taka walka Fonfarze dała ? Pobić noname z Polski ? A kto to kupi ? Kto będzie chciał to oglądać .
Fonfara pokonał zdecydowanie na punkty jednego z najlepszych zawodników superśredniej i półciężkiej a Sęk kogo ? Rusala na punkty ? Nie ta liga .
Sęk bez szans w ewentualnej walce.
Jest waleczny i wytrwał ale słaby cios i braki w technice a Fanfara zaczena stawać się kompletny.
Chłopak jest młody i ciągle się rozwija.. widzę w nim przyszłego mistrza za kilka lat.
Już teraz życzę mu walki z Claverlym
On nie zawalczy z nikim poważnym bo jemu na tym nie zależy on jest "miszczem" i that's it .
Celverly to Frank Warren . Jeżeli Warren by dopuścił do walki to znaczy że chce odpuścić Nathana . A na to się nie zapowiada . On jest pompowanym "miszczem" który będzie się ocierał dopóki się da .
Zostaje IBF - Pascal / Cloud .
Cloud vs Fonfara - Fonfara by KO .
Pascal vs Fonfara - trudno powiedzieć
Dawson vs Fonfara - j.w.
Na pewnym poziomie trudno przewidzieć wynik walki . Fonfara udowodnił że jest jednym z najlepszych LHW na świecie .
Uważam jednak że w tym czasie Andrzej by przegral walkę z nim ale Fanfara jest tak młody że ma mnóstwo czasu i za kilka lat bedzie od niego o klasę lepszy.
Nie wykluczam zwycięstwa Fanfary wiem jednak że jest młody i ma jeszcze czas na walki z najlepszymi chociaż ten Cloud tu się raczej nie zalicza.. zresztą już niedługo straci pas na rzecz Pascala.
Pamiętaj że sparingi nie zawsze odzwierciedlają wynik ewentualnej potyczki a wrecz jej wynik może być czasem bardzo odmienny.
Trzeba wziąć pod uwagę również na jakim etapie przygotowań byli obydwaj zawodnicy podczas tych sparingów..
Co do "miszczów" . Wy wymieniacie kilku z literkowych federacji . Wiadomo największy prestiż . Ale w LHW jest naprawde oprócz "miszczów" kilku mocnych chłopaków którzy mogą wiele namieszać . Jest np. Isaac Chilemba - chodź tu troche niewiadoma ale moim zdaniem jest groźny , jest Ismayl Sillakh - mimo szczęki nie za mocnej - ma potencjał , jest Cornelius White - który miał walczyć z Fonfarą a wygrał z Dmitry Sukhotskim wczoraj , jest Grachev - może nie wielki fighter ale za to solidny rzemieślnik .
Jest też kilku zawodników którzy narazie dobrze się zapowiadają ale o których ciężko coś powiedzieć . LHW zapowiada się ciekawie ...
Oczywiście rozwija się błyskawicznie z dnia na dzień staje się coraz lepszy.
Zastanawiam się jak on musial być wczesniej nieumiejetnie prowadzony skoro przegral te dwie walki z leszczami i kilka ledwo wygral..
Jesli wszystko będzie tak jak do tej pory to Andrzej jest przyszłym mistrzem świata.
Ale mlodsi z czolowki nadaja sie jak najbardziej na atrakcyjnych przeciwnikow: Cleverly, Campillo albo Bellow.