ROSNĄ SZANSE PROKSY NA WALKĘ Z GOŁOWKINEM?
Jak już informowaliśmy, mistrz Europy wagi średniej Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) jest obok Vanesa Martirosyana (32-0, 20 KO) głównym kandydatem do walki z mistrzem świata tej dywizji, dzierżącym pas najstarszej federacji WBA Gienadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). Występ "Super G" stoi jednak pod znakiem zapytania z racji jego kontuzji odniesionej w rewanżowej walce z Kerrym Hope'em oraz krótkiego czasu na przygotowanie do pojedynku z tak wymagającym przeciwnikiem jak Gołowkin.
Teraz jednak pojawiły się okoliczności, które mogą sprzyjać obozowi Proksy i skłaniać do podjęcia rękawicy, oczywiście o ile kontuzja okaże się niegrożna. Na prośbę telewizji HBO termin walki został przesunięty o tydzień, na 1 września. Dla Gołowkina będzie to zarazem debiut na antenie tej prestiżowej stacji oraz na ringu w USA.
Ryzyko duże, czasu mało, ale nawet wobec przegranej może więcej zyskać niż stracić. Trudna decyzja, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
- Proksa wygrywa - pokazuje się na HBO, opcjonalnie w tym przypadku walka ze Sturmem lub (w dalszych planach oczywiście) nawet z "Marravillą"
- Proksa przegrywa na punkty po dobrej walce - wtedy albo "Super G" przyjmuje kolejne propozycje od HBO (prawdopodobnie undercard) w oczekiwaniu na kolejną dużą walkę albo wraca do UK - być może Barker
- Proksa znokautowany - dużo czasu wyjęte z kariery i potrzeba budowania postaci "od nowa", potem ewentualnie walka o EBU.
Analizując te możliwości, trzeba po prostu zastanowić się, czy Grzegorz jest w stanie przygotować się w miarę do tej walki. Moim zdaniem jednak "kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana", więc Grzesiu, bierz to!
P.S. Jako podstawowe założenie przyjmuję, że nasz jest w pełni zdrowia lub ewentualna kontuzja nie powoduje konieczności poczynienia dłuższej przerwy od treningów.
Reasumujac sadze , ze Grzesio powinien podjac rekawice i sprobowac zaskoczyc swoim niekonwencjonalnym stylem przecenianego wg. mnie Golowkina , ktory z nikim wielkim nie walczyl a kreuje sie go na nie wiadomo kogo. Ponadto ma do wygrania bardzo wiele. Zdobycie pasa interim , slawy w USA , dluzszy kontrakt z HBO czy obalenie mitu Golowkina i wiele wiele innych. A do stracenia tylko a moze az pas EBU , ktory napewno nie jest szczytem marzen Grzesia. A nawet w przypadku porazki jestem przekonany ze po raz kolejny spokojnie mogl by go odebrac bo w Europie kazdy jest w jego zasiegu.
Tu musi podjąć decyzję sam Proka i ja będę mu kibicował.. niezależnie czy będzie ta walka czy nie, czy wygra czy przegra..
Proksa jest jednym z moich ulubionych bokserów i uwielbiam jego styl walki..
Sądzę że w boksie osiągnie jeszcze bardzo wiele.
jesli kasa bedzie sie zgadzac to nie bede mu mial za zle bo moze ugrac troche rozglosu na tym
Naprawde trudno doszukać się lepszej opcji .
Jeszcze gorzej jest w super middle weight i właśnie middle weight .
Gdzie im WBA pozwala wybierać kogo chcą .
To po co te ich rankingi jak numer 1 i tak nie zawalczy o pas ?
Najbardziej ucziciwą federacją wydaje mi się IBF obecnie ...
Niby to swietna okazja, aby sie wypromowac oraz zarobic niezle pieniadze. Ale przeciwnik to Golovkin, a Proksa nie bedzie mial duzo czasu na przygotowania oraz wyleczenie kontuzji reki.
Na takich przeciwnikow jak Golovkin trzeba byc znakomicie przygotowanym fizycznie, mnatlanie oraz taktycznie.
Przynajmniej będzie publiczność.
Gołowkin i Proksa to dwa nieznane nazwiska.
Może im być szkoda kasy na taką walkę.
1 września wobec 25 sierpnia to żadna różnica dla Proksy.
Za mało czasu.
Hearn wypchnie Proksę do wali, albo wkręci jakiegoś swojego zawodnika.
Nawet takiego skazanego na porażkę, byle na reklamach zarobić.
Zbarski zaniedbał wizerunek Proksy i od 2004r. jest nieznany.
Nawet w Polsce.
A tu HBO się pyta !
To jedyna szansa nadrobić własną niekompetencję.
Przecież Proksa ma niewielu kibiców nawet w Polsce.
Nic dziwnego - Polsce nigdy nie walczył.
Kto mu miał taką walę zorganizować ?