FONFARA POKONAŁ JOHNSONA!
W pojedynku wieczoru na gali w UIV Pavilion w Chicago Andrzej Fonfara (22-2, 12 KO) odniósł zdecydowanie najcenniejsze zwycięstwo w karierze. 24-letni Polak po dziesięciu rundach pokonał na punkty dawnego mistrza świata wagi półciężkiej - Glena Johnsona (51-17-2, 35 KO). Sędziowie jednogłośnie wskazali na miejscowego faworyta (99-91, 97-93, 97-93).
Dobra pierwsza runda w wykonaniu Polaka. Andrzej nie przestraszył się utytułowanego przeciwnika i starał się narzucić własny styl. Tempo wzrosło wyraźnie w drugim starciu. 43-letni jamajski weteran na samym początku ostro zaatakował - najpierw uderzył mocnym prawym sierpem, a potem dołożył kilka mocnych lewych sierpowych. Fonfara natychmiast odpowiedział, ale jego błędem było podjęcie walki w półdystansie.
W drugiej minucie trzeciej odsłony Fonfara trafił znakomitym prawym w okolice ucha Johnsona. Dawny mistrz wyraźnie odczuł ten cios i dał się zepchnąć na liny, gdzie Andrzej zarzucił go serią ciosów. Czwarta runda była już bardziej wyrównana, ale przewagę po raz kolejny miał Polak. W piątym starciu Fonfara znów niepotrzebnie pozwalał weteranowi wchodzić do półdystansu, w którym Glen doprowadzał do celu potężne lewe na korpus. W końcówce Andrzej wydłużył dystans i boksował bardzo poprawnie, ale rundę przegrał.
Wyrównana i trudna do punktowania szósta odsłona. Fonfara starał się skraść ją w końcówce, ale tuż przed gongiem nadział się na kontrujący prawy sierpowy Johnsona. Szczęka Andrzeja zdała test, ale cios mógł zaważyć w oczach sędziów. Siódme starcie mogło pójść w każdą ze stron, ale w ósmym dominował Fonfara, który trzymał rywala na dystans i nie pozwalał mu się zbliżać. Wiek Jamajczyka dał w końcu o sobie znać. 43-letni "Road Warrior" od ósmej rundy przechodził poważny kryzys kondycyjny. W dziewiątej odsłonie Glen nie był w stanie prowadzić równorzędnej walki z Polakiem, gdy ten boksował za lewym prostym, jednak kiedy Fonfara wchodził do półdystansu, Johnson trafiał swoimi sierpami, co i tak nie starczyło mu do wygrania tej odsłony.
Ostatnie trzy minuty Polak mógł spokojnie przeboksować na wstecznym, jednak wolał pokazać się z najlepszej strony i ruszył do zdecydowanego ataku od pierwszych sekund. Fonfara cały czas nacierał, co stwarzało szanse dla Johnsona, który nie miał już siły gonić rywala po ringu, ale wciąż mógł nastawiać się na nokautujący cios z kontry. Na szczęście dla Polaka, nic takiego nie miało miejsca i Andrzej dowiózł zwycięstwo do końca.
Andrzej zdał test ma bardzo mocny cios,wstrząsnął parę razy Glenem a to niełatwa sztuka,mocną szczeke,pare bomb przyjął jest szybki,musi popracować nad kombinacjami,ale jest ok.Jurek Kulej pewnie się cieszy ze zwycięstwa.
Teraz już chyba nie ma wątpliwości mając na rozkładzie takiego pięściarza jak Johnson.
Glen to facet, ktory jest co najmniej o klase lepszy od wszystkich poprzednich przeciwnikow Andrzeja. Doswiadczony, twardy oraz z duzymi umiejetnosciami. Pokonac takiego faceta to sztuka, chociaz niektorzy beda mowic, ze Glen jest juz stary! Kat tez jest stary.
Fonfara udowodnil mnie dzisiaj pare rzeczy;
(1) Ma spore umiejetnosci bokserskie, takze moze walczyc na dystans oraz w pol-dystansie z kazdym w jego wadze;
(2) Nie boi sie nikogo, ani sie nie podpala, jak tez niezle egzekwuje plan walki;
(3) Ma calkiem niezla odpornosc na ciosy, nawet bedac szczuplym bokserem, bo Glen go trafil solidnie kilka razy.
Krotko mowiac, Fonfara to nastepny polski bokser z papierami na mistrza swiata. Ma dopiero 24 lata!
(4) Jest
Dodajmy,że ma naprawdę mocny cios.Wstrząsnąć Glenem mu się momentami udawało,a to spora sztuka bo Jamajczyk ma betonowy łeb.
PS ;) Na boxingnews24 piszą o kontrowersyjnym zwycięstwie Fonfary,gdyż autor newsa punktował 97-93 dla Johnsona... Nie wiem może oglądałem inną walkę lub kieruję się emocjami hehe
Data: 14-07-2012 06:19:09
Formalnie to w stanach xD
Ciekawi mnie jak bardzo wywinduje w rankingach Andrzeja to zwycięstwo. W sumie szkoda,że Johnson ma taki twardy łeb bo przerwał Fonfarze serię k0 :D
Nie będę oryginalny, pisząc ze rekordy 40-0 nie walczą i miszczowie tacy jak Kostecki zawsze są zdumieni dostając baty o byle boksera z szerokiej czołówki. Andrzej choć ma bilans nie usłany sztucznymi zwycięstwami pokazał charakter biorąc taką walkę a przefe wszystkim pokazał niemałe umiejętności. Jestem pewien ze gdyby ppjawila sie opcja walli Fonfary z Kosteckim ok. pół roku temu Wasilewski powiedziałby ze taka walka nic nam nie daje, bo wieki Cygan jest na innym poziomie. Niestety jest to tez wina samych bokserów ktorzy dają się tak kręcić.
Wracając do Andrzeja. Zdaje się ze po tym zwycięstwie moze byc w 10 najlepszych półciezkich i spokojnie stuknac kogos przed soba i za rok walka o pas. No i tego oczywiscie mu zycze.
Tu jest walka jak ktoś nie widział http://www.youtube.com/watch?v=8Crs8iGJSTI
Tutaj masz w partach :
http://www.youtube.com/user/texasaustin84
Pobił starego dziadka a wy moczycie gacie, co za znawcy ja pierdole
Dawid? Masz dostęp do internetu w zakładzie karnym? :D
To się postęp nazywa ... przynajmniej chłopak się nie nudzi ... :)
Cleverly to przegrałby przez KO.
Przed walka w nocy..., wszyscy typowali porazke Fonfary. a tu psikus i hejterzy jada ze pokonal dziadka. A co jak by Adamek pokonal Kliczko to tez dziadek nie? 40 lat? :)
BRAWO Andzrzej
odważna decyzja się opłaciła. Gratulacje
Walka duzo bardziej wyrownana niz pokazuje werdykt
Redakcja witryny "bokser.org" podając publicznie IP użytkownika łamie ustawę o ochronie danych osobowych. Zamierzam wytoczyć im sprawę w sądzie. Każdy kto poczuł się urażony w ten sposób lub jego dobra zostały w jakikolwiek sposób naruszony może się do mnie dołączyć. w rodzinie mam prawnika, które specjalizuje się w tej dziedzinie prawa, więc przyłączenie się do sprawy nie będzie generowało kosztów związanych z obsługą prawną.
Nie dajmy się oszukiwać - chrońmy swoje prawa