PROKSA Z GOŁOWKINEM 25 SIERPNIA?
Możliwe, że Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO), który właśnie odzyskał pas mistrza Europy stanie już niebawem przed szansą swojej walki życia. Dan Rafael przypuszcza, że może on zastąpić kontuzjowanego Dimitrija Piroga w walce z mistrzem świata WBA w wadze średniej Gienadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). Stawką pojedynku byłby również pas IBO posiadany przez pięściarza z Kazachstanu. Przypomnijmy, że walka Gołowkina została zaplanowa na 25 sierpnia w USA.
I m.in. właśnie ten termin może wskazywać na to, że przewidywania Rafaela nie sprawdzą się. Proksa właśnie stoczył ośmiorundową walkę i bardzo wątpliwe jest, aby był w stanie wyjść do ringu już za sześć tygodni, w dodatku z kimś takim jak Gołowkin. Mistrz WBA jest jednym z najlepiej wyszkolonych, najszybszych i najmocniej bijących w dywizji 160 funtów. Skoro defensywę Proksy był w stanie omijać Kerry Hope, Kazach zrobi to tym bardziej, z tą różnicą, że jego cios przy uderzeniach Walijczyka będzie jak kopnięcie konia. Bardzo wątpliwe, aby promotorzy Polaka zdecydowali się na rzucenie go w tak krótkim czasie na zbyt głęboką wodę. A Dan Rafael już wielokrotnie mylił się w swoich spekulacjach.
Golovkin jak dla mnie nie jest nikim wybitnym..a raczej nie sprawdził się z kimś naprawdę ciekawym. Proksa bądź co bądź pokonał chociaż europejska czołówkę (Sylvester) i dwóch przeciętniaków. Jak dla mnie bilans podobny..
Zresztą, Golovkin nawet nie jest mistrzem, więc o czym my tu gadamy z porównaniami "nie ta liga".
1) Proksa skarżył się po walce na drobne urazy, które musi wykurować;
2) chciał trochę odpocząć po stoczeniu 4 walk w ciągu pół roku ( w tym trzech poważnych);
3) przy - wg mnie - wyrównanych szansach powinien się przygotować na 100 %, bo wszyscy widzieliśmy ile Grzegorz traci ze swoich atutów po przetrenowaniu (vide Proksa - Hope I);
4) Gołowkin nie ma pasa, a stanowi duże wyzwanie;
5) skapstwo Kliczków jest znane, więc honorarium pewnie nie powali na kolana:
6) mając europejski pas szybko doczeka się mistrzowskiej szansy (choć w tym poglądzie mogę być osamotniony na tym forum).
...
Reasumując, tylko pas mistrza świata usprawiedliwia podjecie ryzyka bez pełnego cyklu przygotowań ( szczególnie w zakresie kondycji i dynamiki).
Głowkin nie ta liga? nie wiem , okaże się po walce... Ja bym cenił bardziej Poksę jakby dostał KO od Głowkina niż Adamka za walki z Gołotą, Malladone i McBridem.
1.Drobne urazy w 7 tyg.mozna wykurowac
2.walka trwala 8 rund i Proksa nie nie byl poobijany!
3.Wyjazd do USA -powinien nastapic jak najszybciej{aklimatyzacja)
4.Treningi to sprawa trenerow jak to zorganizuja-to bedzie mialo duzy wpyw w jakiej dyspozycji bedzie Proksa.
5.Po dobrej walce jego pozycja wzrosnie,kasa rownierz w nastepnych pojedynkach.
6.Wzrosnie jego popularnosc(rozpoznawalnosc)rownierz w USA,gdyz Europe juz kupil!Walka o pas to tylko kwestia czasu!
Bardzo zgrabnie mnie skontrowałeś argumentami za walką:) Między Nami na punkty remis ?
Takie starcie bylo by prawdziwym testem dla Proksy ,a juz czas najwyzszy na walki z czolowka ,bo jak nie teraz to kiedy.
Nie bądź śmieszny. A Gołowkin nie jest przereklamowany ? Z kim on walczył ? To następny balonik, który czeka, żeby go przebić. Dostanie dobrego rywala np. Pirog i polegnie.
Froch to wolny , przereklamowany cep . Bute obije tego angielskiego bufona na kawśne jabłko"
Autor komentarza: Shogun90 Data: 12-07-2012 10:50:45
Proksa jest przereklamowany . Gołowkin go ubije w 1 rd
Widzę, że nie wyciągnąłeś wniosków.
Masz rację. Wicemistrz olimpijski i mistrz świata za czasów amatorskich, pogromca Luciana Bute i Andre Dirrella to przereklamowany "balonik". Wiem, że boks zawodowy, to nie amatorka, ale gadanie o pięściarzu z takimi osiągnięciami w ten sposób, to już spore przegięcie. Dla niektórych speców 99% pięściarzy to tzw. "baloniki".
Walka Proksy z Gołowkinem 25 sierpnia to jakiś żart.
Najbardziej rozwaliło mnie, że parę razy wspominali, iż Grzesiek jest - uwaga - Bardzo bezpiecznie prowadzony, w przeciwieństwie do Hope'a, że wybierali mu rywali, tak by Go nie uszkodzić z tym stylem bez gardy. No leżę i kwiczę :D Proksa całe życie na wyjazdach i rywale bezpiecznie dobierani.
Po walce przyznali, że to było jednostronne świniobicie, ale że Hope jakiś taki nie ten sam, nie miał już tej wiary, a Proksa bez rąk wysoko nic nie zwojuje z Barkerem, że jest lekko przereklamowany, no i ciekawostka, jeden gość wypalił, że wydaje mu się, że Grzesiek ma problemy z kondycją o_O
Gołowkin? Zdecydowanie nie teraz. Gołowkin niech się bije w końcu ze Sturmem, z Pirogiem mial się teraz bić, ale to Pirog się wycofał. Sturm chyba ze strachu w końcu zwakuje pas. Fajna byłaby opcja z Barkerem właśnie, ale chciałbym Grzegorza zobaczyć w końcu walczącego w Polsce.
No i Proksa jest teraz "Two-time European Champion" ;)
W tamtym przypadku strasznie się pomyliłem , przyznaję to . Proksie natomiast nie grozi podobna niespodzianka . To dobry zawodnik , ale wyglądał jak młody Bóg tylko na tle Przeciętnego Sylwestra , któremu styl Proksy nie leżał . Gołowkin to wyższa półka i z pewnością wykorzysta dziurawą jak ser szwajcarski obronę Grzegorza
Z pierwszą częścią Twojego posta zgadzam się zdecydowanie, drugą uważam za zupełnie niepotrzebną.
Prawdą jest, że niekonwencjonalna technika Proksy jest atutem, który należy szlifować, nie zaś uciekać w stronę wysoko podniesionych rąk.
To nonsens. On już taki jest. Boksuje na instynkcie.
Szlify te, to przede wszystkim: uzupełnienie warsztatu o podstawowe zagadnienia defensywne, sekwencje obron właściwe dla stylu Philly Shell, oraz kombinacje ciosów prostych. Nie można uciekać od podręcznika i polegać jedynie na własnej intuicji - Philly Shell opracowano właśnie dla niekonwencjonalnych pięściarzy bazujących na timingu i kontrach; z drugiej strony, długi sztywny jab poparty ciosem prostym z silniejszej ręki gwarantuje zabójczą skuteczność. Każdy, kto przez chwilę trenował boks wie, że ciosy proste są trudniejsze do wychwycenia od sygnalizowanych sierpów. Tak zresztą ewoluował styl Manny'ego Pacquaio.
Inna sprawa to nastawienie psychiczne. Ciekawe jak Gołowkin odnalazłby się w ringu z takim kuglarzem jak Proksa. Sylvester i Hope(w rewanżu) byli mocno zdeprymowani... ale Gołowkin wydaje się nazbyt konsekwentny i mógłby uczynić z Proksa to, co Barrera z Hamedem.
Choć prywatnie uważam, że jest do ogrania. Ale nie 25 sierpnia.
Na koniec, osobista refleksja. Szkoda, że kariera Proksy układa się w taki właśnie sposób - musi łapać nadarzające się okazje, nierzadko podejmując olbrzymie ryzyko. Starania o tytuł EBU to jajca z kabaretem - cudem osiągnięte walki(za każdym razem chciano wysadzić go z siodła, przecież Sylvester miał się bić ze Zbikiem) przeplatane rankingowymi potyczkami z anonimami z Węgier. Szokujące, że taki pięściarz pozbawiony jest wsparcia promotora, który długofalowo zaplanowałby mu karierę i zapewnił miękkie lądowanie na wypadek niepowodzenia.
Niestety, zawodnik z zagranicy(o ile nie jest Amerykaninem) to na rynku brytyjskim zawodnik drugiej kategorii. Proksa, wake up. Oddałeś swoją karierę w ręce człowieka, którego nazywasz przyjacielem, tymczasem on spaprał robotę wiążąc Cię z wieśniakiem pokroju Hearn'a. Czas najwyższy, aby pewne sprawy gruntownie przewartościować.
Nie chodzi mi prognozę, ale o sposób jej prezentacji. Proksa nie jest bumem i umie się zaprezentować, nawet jeśli jest na przegranej pozycji w tej walce, to nie jest to zawodnik do obicia w pierwszej rundzie. Twoja prognoza nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a jest jakąś emocjonalną emanacją niechęci do Proksy, co zresztą jest analogiczne do zaprezentowanego przeze mnie przykładu z Frochem.
Oczywiście zgadzam się z tym, że Proksa ma małe szanse i moim zdaniem nie powinien brać tej walki teraz, nie ulega jednak wątpliwości, że jest to zawodnik, który może nawiązać wyrównaną walkę i prawdopodobnie to właśnie zrobi.
Z całym szacunkiem dla Grzegorza, ale nie miałby szans... Na dodatek mówil w ostatnim wywiadzie, ze jest zmeczony, stoczyl 4 walki w ciagu roku i do konca wakacji nie mysli o boksie. Jezeli by wyszedl do ringu, czujac wyczerpanie to byloby to samo co za pierwszym razem z Hopem... tylko zakonczone KO.
Coś co bokserzy z 12KP mają codziennie. Gdzie nie wejdziesz Szpilka, Diablo itp.
Nawet jeżeli nie jest to prawdą to Polacy dowiedzą się kto to jest Proksa i że ma pas EBU.
Tak, dowiedzą się, bo niewielu go zna.
Przez to że nie ma kibców tak lekceważąco traktuje go promotor Hearn.
Po co inwestować w Proksę skoro mu się to nie zwróci?
Nie ma kibiców nie ma oglądalności.
Walka z Gołowkinem to oczywiście szansa dla Proksy.
Do tej pory był kiepsko prowadzony, bo ma kiepskiego menadżera Zbarskiego i ten nie potrafił mu zorganizować walki nawet w Polsce.
No i poza dwoma walkami gdzieś w 2005r. i 2011r. w większości to bumy.
Oczywiście czy warto po taką szansę sięgnąć...
Pierwsza i ostatnia walka z Hopem pokazała że nie ma łatwych przeciwników.
Trzeba pamiętać że:
-Hope to mańkut, jak widać Proksa tak średnio się dostosowuje.
-rozcięcie na początku walki,
-brak trenera na pierwszej walce,
-obcy teren.
Z drugiej strony trzeba pamiętać że gdyby nie rozcięcie to Proksa wygrałby tę walkę. No chyba że by nie znokautował Hopa.
W pierwszej walce chciał trafić na głowę.
Tak jak pisałem w starciu z mańkutem kluczem jest jego wątroba (łatwiej ustrzelić). Było widać trafienia Proksy w drugiej walce.
Kluczem do decyzji jest określenie:
-czy ma szansę na regenerację i równoczesne przygotowanie?
-czy na ten termin dostanie trenera?
-czy ma pomysł na walkę.
-czy znajdzie szybkich i lekkich sparing parnerów.
Styl Proksy robi różnicę.
Jackiewicz (średni bokser) zupełnie sobie nie radził z Proksą.
Dlaczego tak jest?
-Ciosy są wyprowadzone nieszablonowo.
-Nie ma typowych kombinacji.
-Nie ma standardowych obron i kontrataków jak w przypadku boksera z gardą.
Walczyliście z kimś takim. Można trochę się pogubić. Ciosy z rąk trzymanych na dole nie są tak widoczne jak z gardy.
Ktoś powie że Hope trafiał Proksę.
Ok, ale nie wiemy jak Proksie pasują mańkuci. Może to wymaga elementów, których nie ma dobrze wytrenowanych.
Ciekawe czy news jest prawdziwy i czy Proksa podejmie wyzwanie.
Kiedy może znowu trafić się szansa? może niebawem a może wcale.
Mimo wszystko uważam, że jeśli zdrowie dopisze (brak kontuzji) to powinien zaryzykować.
Np. walka z "doświadczonym" Ianem Gardnerem:
http://www.youtube.com/watch?v=6jg0vuaR1pI&feature=related
Cudów nie pokazał.
W ostatnich walkach sadzał wszystkich ale znów kto to był.
O ile ma szanse się przygotować to niech walczy.
Widziałem jego ostatnią walkę z tym Japońcem... kto to w ogóle był? Tak właśnie wygląda totalny bum, on nie miał obrony, nic, ZERO.
Tutaj zapewne poważnie myśli.
Sam najlepiej wie jak się czuje i czy mógłby się przygotować na koniec sierpnia.
Przy takim menadżerze i promotorze to na kolejną szansę może czekać długo.
Hearn nie traktuje Proksy poważnie, oj utalentowany bokser bez kibiców.
To szkoda na niego pieniędzy...
Zbarski przed walką z Sylwestrem mówił że Grzesiu to za darmo może nawet wyjść. Zatem... jego zdanie już znamy.
Wydaje mi się że Grzegorz na 80% weźmie tą walkę.
Powiedz mi z jakimi przeciwnikami walczył Gołowkin, że porównujesz go do Martineza czy Chaveza?
W amatorskim boksie to wiem, ale to są inne realia..
Trudno znalejść znane nazwiska w jego rekordzie.
Jednak 23 walki z czego 20 KO a kariera amatorska bogatsza od GP.
Nie chcesz chyba powiedzieć że Gołowkin z biegu to dobry wybór ?
A z kim takim walczył Proksa ?
Kazach jest unikany, obija a raczej niszczy nazwijmy ich średniakami, to samo robi GP.
Obawiam się że jednak masz racje i nasz Bankier weźmie tą walkę.
Daj spokój. Widziałeś ostatnią walkę Gołowkina? Myślisz, że coś takiego mu pomaga? Proksa jest teraz lepszy 10x niż przed pierwszą walką z Hopem, dzięki tym dwóm walkom z Waluchem nabrał ogromnego doświadczenia. Kazach zaś cofa się w rozwoju walką z japońskim BUMEM.
Sylvester coś Ci mówi? Zmiażdżenie mistrza, który w swojej ostatniej walce na punkty stracił tytuł jest dla Ciebie nic niewartym wyczynem?
Dla mnie walka z Niemcem na jego podwórku była ogromnym wyczynem, jednak nie stawiałbym jej ponad amatorską karierę Gienadija.
Nie lubię słowa bum ale skoro już się nim posłużyłeś, to powiedz jak nazywasz Walijczyka. Wątpie żeby Kazach nie dał sobie z nim rady w mniej niż 8 rund. Wiem, wiem... GP chciał go ośmieszyć, jednak KO w 2 rundzie wyglądało by lepiej a wisiało w powietrzu.
Jeśli Proksa mówił że ma za mało czasu na walkę z Barkerem na początku września, to gdzie tu logika we wzięciu walki z Gienadijem pod koniec sierpnia. Barker ma wolny termin, niech walczy z Kazachem :)
Ta amatorka była 7 lat temu, a to są kompletnie inne realia. Gołowkin jest strasznie przeceniany - wspomnicie moje słowa.
Obym ja się mylił a ty miał racje, szczerze ;)
Obyśmy nie musieli dowiedzieć się o tym za 6 tygodni ?
Trzymaj się Grzesiek!
Po rewelacyjnej karierze amatorskiej poszedł w niebyt.
Gdyby te walki z Bute, Drillerem powtórzył w zawodowym boksie to byłoby coś.
Ciężko porównywać Proksę do Gołowkina.
Czy warto podejmować walkę 25 sierpnia?
Nie wydaje mi się to zbyt dobrym pomysłem w kwestii możliwości przygotowania się Proksy pod takiego przeciwnika.
Czasu wymaga znalezienie odpowiednich sparingpartnerów bo to jest klucz.
Proksa "przygotowywał" Cygana do walki z Roy-em.
Tu trzeba przyznać że lepszego sparingpartnera Cygan nie mógł znaleźć.
Oczywiście w walce zobaczyliśmy cień dawnego Roy-a.
Kto będzie sparował z Proksą Jackiewicz?
Dobrym pomysłem byłby wyjazd do USA na sparingi. Tam by się kilku świetnych bokserów znalazło.
Albo takich ściągnąć.
Tyle że kto za to wszystko zapłaci... ?
Takie powinny być przygotowania pod Gołowkina.
Jeżeli to będą sparingi z leszczami to szkoda wychodzić...
Dla mnie to niewiadoma.
Nie walczył z nikim bardzo groźnym.
Jakiś puncherów nie widzę na jego rozkładzie.
Pod jakim względem Golowkin jest unikalny?
Proksa powinien jechać na sparingi do jakieś mistrza.
Np. Martinez czy Chavez się przygotowywali do walki.
No tak ale kto mu to opłaci?
masz dosyć odważną opinię na temat Golovkina i bardzo dobrze. Ja kiedyś go nie doceniałem, nie rozumiałem na czym polegają zachwyty "ekspertów" nad nim. Obecnie jestem zdania, że Gołowkin to ścisła czołówka. Walczy co prawda nudno, ekonomicznie, nie zadaje zbyt wielu ciosów, ale wymusza na przeciwniku presję, ma dobrze opanowaną geometrię ringu, wie jak zachodzić przeciwnika, jak bronić się przed jego ciosami i jak wykorzystywać błędy rywala. on poluje na przeciwnika a przy tym nie podpala się, cały czas uważny. Nie znam dobrze jego kariery amatorskiej, oglądałem tylko nieliczne walki z tego okresu jak ta z Bute czy chyba też z Dirrelem, ale po obejrzeniu kilku jego walk na zawodowym ringu zauważyłem, że Kazach musi mieć bardzo duże doświadczenie, bo nie daje się niczym zaskoczyć i wszystko przychodzi mu z dużą swobodą. Nie dziwię się, że Felix Sturm go unika. Gołowkin jest do tego dosyć niewygodny i "śliski" no i jeszcze to silne uderzenie czyni go bardzo groźnym dla każdego innego ze średniej. Byłem pełen podziwu dla Piroga, że chciał zawalczyć z Kazachem.
Też dostrzegam te elementy które oczywiście się sprawdzają w walkach ze średnimi, kiepskimi przeciwnikami które wypełnia bilans Gołowkina.
Nie jest mocno promowany (ma tego samego promotora co Ola Afolabi), nie jest medialny, nie stoi za nim kasa. Zatem nikt nie chce z nim ryzykować.
Kluczowym jest pytanie jak Gołowkin by się sprawdził z kimś dobrym?
Czy Proksa wyjdzie do tej walki?
Moim zdaniem nie powinien, choć to rewelacyjna okazja.
boję się o Proksę, ale bardzo bym chciał zobaczyć go z Golovkinem. Też wydaje mi się, że Proksa nie powinien brać tej walki, bo jak przegra to będzie mu trochę ciężko się odbudować mając takiego promotora. Rzeczywiście Gołowkin na zawodowym ringu mocno nie został sprawdzony. Pierwszym dobrym sprawdzianem dla niego byłby właśnie Pirog. Denerwuje mnie, że jest tylu ciekawych zawodników w wadze średniej, a nie dochodzi do ich konfrontacji. Co do Felixa Sturma to trochę go rozumiem, bo jego przegrana kosztowałaby chyba najwięcej w tym biznesie, ale reszta może śmiało ze sobą się konfrontować. Mimo wszystko przeczucie podpowiada mi, że chyba to właśnie Golovkin obok Martineza byłby na samym szczycie wagi średniej.
W koncu jest mistrzem Europy, dlatego tez bedzie walczyl na mistrzowskim poziomie (czyli poziomie swiatowym!). Ale na tym poziomie trzeba byc doskonale przygotowanym, szczegolnie jezeli jego potencjalnym przeciwnikiem bylby taki bokser jak Golovkin.
To bardzo interesujaca propozycja walki, ale Proksa musi byc zdrowy, swiezy oraz swietnie przygotowany. Docelowo jak najbardziej tak, ale chyba jeszcze nie w tym momencie!