Z BLOGU TOMASZA ADAMKA
- Pracowicie spędzam czas w Polsce. Spotkania z rodziną i znajomymi. Wyjazd do miasta Krasnystaw w woj. lubelskim, na zaproszenie Piotra Gołąbka, polonijnego działacza sportowego z Garfield USA. Piotr zaprosił wielu znanych trenerów i piłkarzy w tym Orłów Górskiego na imprezę charytatywną. Miałem okazję zagrać w piłkę z piłkarzami, którzy kiedyś świetnie radzili sobie na boiskach całego świata. Było miło i niezwykle świątecznie a mecz ten mieszkańcy miasta Krasnystaw będą pamiętać bardzo długo. Dziękuję za miłe przyjęcie i dostarczone przeżycia - pisze na swoim blogu Tomasz Adamek.
- Przez ostatnie trzy dni przebywałem w Tomaszowie Mazowieckim na zaproszenie sponsora, producenta napoju energetycznego LAS VEGAS. Spotkania z fanami boksu i piłki na stadionie miejscowej Lechii Tomaszów. Mam nadzieję, że nakręcone nowe reklamówki, będą bardzo atrakcyjne a sprzedaż napojów z moim wizerunkiem wzrośnie. Wczoraj późnym popołudniem przyjechałem na kilka godzin do Warszawy. Nie mogłem odmówić spotkania i nagrania wywiadów wybitnym znawcom boksu - redaktorom Januszowi Pinderze, Mateuszowi Borkowi i Kamilowi Wolnickiemu - pisze "Góral".
- W uroczym miejscu obok Centrum Nauki Kopernik siedząc nad brzegiem Wisły rozmawialiśmy o boksie i moich planach na przyszłość. A jest o czym mówić, gdyż w mediach trwa istna zgaduj zgadula, kto będzie moim wrześniowym oponentem. Najpierw Toney pojawił się na giełdzie pomysłów, teraz Ustinow a za chwilę będzie ktoś następny. Media zagraniczne nie znoszą ciszy i próżni informacyjnej. Zbyt często starają się zastępować moich promotorów. Polscy dziennikarze, z którymi mam bardzo bliski i przyjazny kontakt, starają się komentować te rewelacje mediów zza oceanu. Powtarzałem wielokrotnie, że mam zaufanie do moich promotorów i trenera w sprawach związanych z organizacją moich walk. Mój cel jest znany i ciągle ten sam, bardzo chciałbym zdobyć pas i tytuł Mistrza Świata HW liczącej się federacji boksu zawodowego. Nie znana jest jednak do końca droga do walki o pas. Po walce z Chambersem powiedziałem, że chciałbym we wrześniu powalczyć z kimś znanym i teraz trwają rozmowy promotorów w tej sprawie. Zawsze ja dowiaduję się ostatni, kto będzie moim oponentem, bo tak naprawdę jest mi to obojętne. Wiem, że muszę każdą następną walkę wygrać, by dostać szanse walki o pas i tytuł Mistrza Świata. W tym wszystkim rolę odgrywają interesy i rankingi federacji boksu, interesy moich oponentów i ich promotorów, interesy telewizji, która będzie pokazywać te walki a także interesy fanów boksu. To nie jest łatwa i krótka praca, choć zawsze dowiaduję się o ostatecznych ustaleniach minimum na 8 tygodni przed walką. Moja rola sprowadza się praktycznie do podpisania kontraktu na walkę.
- Na tym etapie mojej kariery wszystko jest prowadzone przez promotorów bardzo dobrze. Efekty moich 4 lat pobytu w USA widoczne są jak na dłoni, wygrane walki, własna i liczna grupa fanów i rozpoznawalność na rynku amerykańskim. Zdobyte pasy, tytuły i liczne wyróżnienia. O tym i wielu innych sprawach rozmawiałem wczoraj z dziennikarzami specjalizujących się w komentowaniu boksu. Były pytania podchwytliwe i bardzo osobiste dotyczące dalszej przyszłości. Na pewno nie dam się wciągnąć w komentowanie polskiego piekiełka internetowych znawców talentu moich następców. Sugerowanie z kim mam walczyć i dlaczego, a także z kim mam nie walczyć i dlaczego, nie ma sensu, gdyż nie ja o tym decyduję. Zarzucanie mi tchórzostwa, pazerności i innych niecnych cech w tej sytuacji jest tylko pomówieniem. Jeszcze raz podkreślam, nie biorę czynnego udziału w rozmowach i ustaleniach, każdego następnego oponenta do walki z Adamkiem. Ja spokojnie czekam na wyniki rozmów i na gotowy, wynegocjowany kontrakt na walkę. Podpisuję go i wiem, że wtedy zaczynam kolejny etap pracy w dojściu do celu. Niestety wielu fanów nie rozumie działania boksu zawodowego i sprawy wyboru oponenta przypisuje mnie osobiście. To jest nieprawda. Pięściarz czeka, czeka i czeka. Później już gdy wiem, to tzw.reszta w ringu należy do mnie i trenera. Organizacja gali boksu w większym zakresie, to tak jakby organizować za każdym razem "małe EURO w piłkę nożną". Z zewnątrz nie widać wielu problemów, jakie trzeba pokonać po drodze. Ważne, że prawdziwy fan boksu oglądając galę widzi jej rozmach i piękno widowiska. Wszystko to za sprawą wielu anonimowych pracowników i nowoczesnych mediów. Pojawiła się nowa jakość telewizja HD i przychodzi szybkimi krokami telewizja mobilna, tak jak kiedyś kablowa. Częściej będziemy mieć do czynienia z telewizją PPV, gdyż koszty realizacji telewizyjnej są coraz wyższe a pięściarze za swoją pracę w ringu dostają nie tak duże wynagrodzenie. Świat boksu widziany z USA daje gwarancję dalszego rozwoju, choć nie można bez PPV liczyć na wielkie stacje telewizyjne, jako głównego sponsora i animatora boksu.
- Cieszę się, że w Polsce przy totalnej zapaści boksu amatorskiego w sensie wyników eliminacji olimpijskich, boks zawodowy rozwija się za sprawą garstki ludzi. Ważne, aby w tym wszystkim widzieć dalszy rozwój boksu polskiego poprzez między innymi wyjazdom na gale do USA. Mój przykład, Przemka Majewskiego, Mariusza Wacha, Andrzeja Fonfary i wielu innych powinien być drogowskazem, dla tych którzy chcą być w boksie najlepsi. Wyjadę z Polski w końcu tygodnia, zmęczony, po pracowitych dniach pozbawionych zwykłego wypoczynku. Po przylocie do New Jersey powrót do treningów, bo choć nie wiadomo z kim będę walczył 8 września, to znany termin wymusza rozpoczęcie treningów. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim spotkanym osobom podczas podróży po Polsce za miłe rozmowy i życzenia dalszych sukcesów na ringu.
Tak Tomku, Ty tylko PODPISUJESZ. Z Twojej wypowiedzi wynika jasno że nie masz nic do powiedzenia w kwestii wyboru Twoich rywali, w końcu Ty tylko czekasz na kontrakt i PODPISUJESZ. Tak żartobliwe nieco - wynika z tego że równie dobrze można Ci podsunąć pod nos kontrakt na walkę z Panią Jadzią z warzywniaka i też PODPISZESZ :)
"...a pięściarze za swoją pracę w ringu dostają nie tak duże wynagrodzenie..."
Wręcz żyjecie na pograniczu nędzy.....
Co ciebie boli chłopie? Nie podoba ci się że ktoś chce mieć luksusy i nie jest zadowolony z pieniędzy, których dla innych są duże? Nie równaj w dół, nie równaj w dół..
"Zarzucanie mi tchórzostwa, pazerności i innych niecnych cech w tej sytuacji jest tylko pomówieniem. Jeszcze raz podkreślam, nie biorę czynnego udziału w rozmowach i ustaleniach, każdego następnego oponenta do walki z Adamkiem. Ja spokojnie czekam na wyniki rozmów i na gotowy, wynegocjowany kontrakt na walkę. Podpisuję go i wiem, że wtedy zaczynam kolejny etap pracy w dojściu do celu."
Tak Tomku, Ty tylko PODPISUJESZ. Z Twojej wypowiedzi wynika jasno że nie masz nic do powiedzenia w kwestii wyboru Twoich rywali, w końcu Ty tylko czekasz na kontrakt i PODPISUJESZ. Tak żartobliwe nieco - wynika z tego że równie dobrze można Ci podsunąć pod nos kontrakt na walkę z Panią Jadzią z warzywniaka i też PODPISZESZ :)
"...a pięściarze za swoją pracę w ringu dostają nie tak duże wynagrodzenie..."
Wręcz żyjecie na pograniczu nędzy..... ''
Nie troluj bo sie zesrasz, z pania Jadzia to nikt walki nie obejrzy;
to juz nie sa te same pieniadze co kiedys a boks to nie kregle, mozna skonczyc z trwalym kalectwem, pracuje u mnie mlody chlopak, ledwie dwadziecia pare lat ktory mial zawodowy kontrakt w Anglii ale zostal rozwiazany bo ma teraz problemy neurologiczne, trzesie glowa itp.
Nie boli mnie to absolutnie. Tylko niech wprost napisze że teraz już chodzi mu tylko i wyłącznie o pieniądze, zamiast wciąż mieszać ludziom w głowach.
nikt
Doprawdy urzekł mnie twój wpis
"Niestety wielu fanów nie rozumie działania boksu zawodowego"
Jakby znajome frazy...
na blogu tekst jest trochę dłuższy.
A tak w ogóle... czemu niektórzy jak nie maja nic do powiedzania w temacie to mówią coś w stylu "cop jest be". Macie jakis "kompleks copa"? Dlatego że sę powymądrza? O to chyba chodzi na forum no nie? Czytam bokser.org parę lat i zaobserwowałem ów cop wypowiada się na swój sposób, jest na dłuzszej przestrzeni czasu jednym z najbardziej aktywnych osób czasem wchodzi w jakieś głupie polemiki(nie zaczyna obrażać, jeżeli to robi to zazwyczaj jak ktoś wpierw obrazi copa lub jakiegoś pięściarza, a ostatnio jeszcze sporo osób obraża m. in. Adamka), a każdą prawie swoją wypowiedź potrafi sensownie zargumentować, podać link a wy wszystko co złe to do copa. A ów cop mimo robienia dziwacznych dla mnie rankingow PVP uzytkownikow i swoich niedoskonałości, lolów na końcu i skłonności do mądrzenia się(ja trochę też tak mam)podaje całkiem ciekawe i nieszablonowe wnioski. Nie żebym bronił gościa, ale czasem odnoszę wrażenie że tu mało kogo interesują fakty, bardziej kłótnia i racja własna i w momencie kiedy ktoś z obozu "anty-copów" nie ma argumentu to podciera sobie gębę testem jadąc po copie...
A w Polsce wszystko systematycznie drożeje od kilku lat, a średnia płac najniższa we wspólnocie europejskiej. Wiec jak chcesz dostać te 30zł za pakiet PPV, to kurwa lepiej niech Ci podsuną kontrakt na walkę z kimś konkretnym...