MISTRZ ŚWIATA ZAATAKOWANY GAZEM
Redakcja, Informacja własna
2012-07-04
Mistrz świata WBC w wadze ciężkiej Witalij Kliczko (44-2, 40 KO) ucierpiał w odbywającej się dzisiaj w Kijowie manifestacji. Starszy z braci Kliczko jest liderem opozycyjnej partii Udar, wraz z jej działaczami wziął udział w wiecu pod "Ukraińskim domem".
WITALIJ KLICZKO NA DEMONSTRACJI >>
Manifestujących zaatakowali żołnierze sił specjalnych "Berkut", rozpylając dużą dawkę gazu łzawiącego.
"Ukraina ma tyle wspólnego z Rosją co Polska"
Zdajesz sobie z tego sprawę, że to prawda? :) 1/3 Ukrainy to Rosja, druga 1/3 to polskie ziemie. Rusini, którzy zaczęli się nazywać "Ukraińcy" w drugiej połowie XIX wieku, a raczej zostali stworzeni przez administrację austriacką, to sztuczny twór państwowy.
Za tę sztuczność i bycie zlepkiem nieswoich ziem płaci wysoką cenę. Państwo ma 20 lat, a tylko cud sprawi, że przetrwa kolejne 20.
W końcu Ukraina, to się nie ma co dziwić.
a niby Ukraina...
niepotrzebnie to Euro im dali bo pomysla ze maja cos wspolnego z narodem
Kolego masz racje. Ukraina to sztuczne państwo, które notabene jest wewnętrznie podzielone na pół. Daj Boże, aby w ciągu tych 20 lat nie było tam żadnej wojny domowej. Lecz na dobrowolny z obu stron podział raczej nie będzie miał miejsca. Rosja ma za duży wpływ na wschodnią część tego państwa.
Zresztą sięgając historii to nawet przed I Wojną Światową nie było takiego państwa jak Ukraina. Ludność na tych terenach zaczęła osiedlać się dopiero po kresie panowania Złotej ordy. Kiedy mongołowie opuścili te tereny. Uciekinierzy więzienni i politycznie z Moskwy chowlai się w ych terenach a także bandy kozackie, które to z narodem jako tako nie miały nic wspólnego. Dopiero za czasów Chmielnickiego w XVII wieku coś się tam ruszyło. To potem ta swołocz dzika sprzedała się Moskalom a Caryca Katarzyna ich wyruch*ła. Dziki naród, w czasie II WŚ współdziałający z nazistami Niemieckimi.
Kiedyś jakiś politolog Moskiewski powiedział, że Białoruś i Ukraina to taka strefa buforowa "psia ziemia" dzieląca Rosję od Lachów. Trochę w tym jest racji.
Natomiast jeśli chodzi o Witalija to respect dla tego Pana. Widać, że walczy za swój kraj. Jednak jeśli w kraju mieszka ponad 15mln Rosjan to ciężko przebić się na forum cenzurowanych mediów.
dziwie się Vitkowi ze pcha w bagno polityki jest patriota ale sam nic nie zdziała!neich przygotuje solidnie do walki z charrem!!
zeby go kiedyś nie zamklneli jak tymoszenko!
Ty jakieś pieniądze od Moskali bierzesz, czy wprost z Łubianki klikasz?
Jak już tak jedziesz po Ukraińcach to chociaż zmieniaj teksty, bo w każdym Twoim "występie" są te same trzy zdania.
Po nikim nie jadę, to bardzo niedobrze, że takie wnioski wyciągasz - przedstawiam tylko proste historyczne fakty. To, że Ukraina jako państwo to wymysł administracji austriackiej, nie ma nic wspólnego z "jechaniem po Ukraińcach".
Trzy zdania są... bo to forum o boksie, a nie sytuacji geopolitycznej na Kresach. Sądzisz, że kogoś interesuje tutaj co będzie się działo z Ukrainą za 20-30 lat? Nie. To nie forum historyczne...
Poza tym trzeba wyjątkowo dużej wytrwałości i zaciętości, by nie "zauważyć", że Ukraina ma 2/3 nieswoich ziem.
Jugosławia to był również sztuczny twór - ale czy to znaczy, że ktoś "jedzie" po ludziach? Oczywiście, że nie.
Ba! Granice Polski to również sztuczny twór. Poczdam i Jałta... a konkretniej Stalin narysował na mapie takie, a nie inne granice - czy to oznacza, że taki stan rzeczy jest równoznaczny z nieszanowaniem ludzi?!
Litwa również ma sztuczne granice - na Wileńszczyźnie, gdzie jest 65% Polaków nigdy nie będzie spokoju... bo to również sztuczny sowiecki twór. Litwinów było 2 % po I wojnie światowej w Wilnie. Teraz Wilno jest w granicach Litwy.
Sztuczność tzw. powojennego ładu jest bardziej powszechna niż może się wydawać.
Tak odskakując od tematu , nasz polityk też podpisał umowy na dostawe gazu w wyniku której dostajemy DROGI gaz z Rosji. Czy możemy liczyć na to aby ten człowiek odpowiedział prawnie za to że płacimy więcej niż inne kraje za gaz ?
Miło że o tym wspomniałeś, ta lala z kokiem między innymi za to siedzi i w moim odczuciu zupełnie słusznie. Ale u nas demokracja i wolność więc morda w kubeł :-)
Nie, nie można liczyć na to, że ktoś będzie odpowiadał za decyzje polityczne. Dług publiczny jaki jest? :) Ktoś za to odpowiada? Nie :)! Gorsze od długu publiczne jest chyba to, że ludziom się wydaje, że to nie jest szkodliwe.
Tak znów zbaczając z tematu, gorąco polecam słuchać Gwiazdowskiego i Sadowskiego w sprawach ekonomii, czy właśnie długu.
Calaf
Julka to kropla w morzu. Banderowska Galicja (a raczej Małopolska Wschodnia) prawie na każdym kroku jest mocno polaryzowana w stosunku do reszty.
Myślisz że odzyskamy jeszcze kiedyś te skradzione ziemie - Lwów (kawał obecnej Ukrainy), Wilno???
Wiem że interesujesz się tymi tematami - więc z miłą chęcią przeczytałbym co masz do powiedzenia - w sensie jakie masz zdanie na ten temat??? I jakie szanse widzisz na odzyskanie tego???
Sorry że tak mało składnie napisałem ( zwłaszcza do Ciebie :-))) ) ale po prostu padam na pysk za przeproszeniem - ale jutro na pewno tu zajrzę z nadzieją na Twoją odpowiedź.
Pozdrawiam
8293412 - moje gg.
W skrócie - uważam, że federacja z bardzo dużą decentralizacją za 20-30 lat to sprawa wręcz priorytetowa dla Polski. Sytuacja geopolityczna prawdopodobnie będzie taka, że Rzeczpospolita z Lwowem, Grodnem i Wilnem powstanie za zgodą i chęcią wszystkich zainteresowanych.
Co prawda dziś, prawie każdemu wydaje się to fikcją, ale dla lwowiaka w 1943 roku perspektywa spędzenia reszty życia wraz z rodziną w Breslau za 2 lata... wydawała się większą fikcją niż lot na księżyc.
Tymczasem zmiany następują na naszych oczach. Rozpadł się ZSRR, gdzie 20 lat przed jego upadkiem również dla wielu było to jedynie fantazją. Rozpadła się Jugosławia, rozpadła się Czechosłowacja. RFN połączyła się z NRD.
Wydaje mi się, że trzeba zrozumieć 3 rzeczy.
1) Ewentualny powrót na Kresy jako współgospodarz to zupełnie coś innego, niż Niemiecki powrót na swoje ziemie. Utrata ziem przez Niemcy to sprawiedliwe zadośćuczynienie za wojnę. Utrata Kresów to wola Stalina.
2) Powrót nie będzie miał charakteru siłowego, a już tym bardziej zbrojnego.
3) Powrót będzie opłacalny zarówno dla Polski, jak i dla Ukrainy, Białorusi i Litwy. W obliczy trzech wyjść, czyli: a) bycia pod butem Rosji (o wiele, wiele większym niż dziś), b) skazanie się na raczej niemożliwą samodzielność państwową, co oznacza nędzę, c) federacja z Polską - będzie to najlepsze wyjście dla wszystkich, łącznie z USA, ONZ, a nawet Rosją :)
PS
Białorusini jakiś czasu temu puścili zainicjowali podobny pomysł.
http://nczas.com/wiadomosci/polska/nasz-news-bialorusini-ktorzy-chca-konfederacji-z-polska/
http://youtu.be/TbHAdlXpEjw
Data: 05-07-2012 10:37:40
Deter dobrze przedstawił sytuacje "narodowości ukraińskiej", której tak naprawdę nie ma. To zwykli rusini bez tożsamości wykreowani szcztucznie, tak samo jak ich państwo. Najlepszym przykładem tego, jak potężną tożsamość narodową mają ci samozwańczy "ukraińcy" niech będzie fakt, że mieniący się patriotami bracia Kliczko nie znają dobrze lub prawie wcale rzekomo swojego języka i mówią po rosyjsku. Każdy sztuczny twór długo nie przetrwa, tak samo będzie z Ukrainą
Przyklad LITWY ESTONII LOTWY KROLESTWA NIDERLANDOW czy nawet zjednoczenia niemiec przez Bismarcka daje mysle dobitnie znac ze kraje zmieniaja sie jak i narody i jakos nie widac szybkiego upadku tych "tworów" ale w sumie 100 lat to co to jest w historii..
Widzę, że bardzo merytorycznie wyrażasz swoje opinie :)
BadNews
Problem w tym, że Ukrainę zewnętrzne źródła sztucznie wykreowały, a Niemcy zrobiły to naturalnie. USA również jest zlepkiem, ale Ameryka powstawała naturalnie i prawie dobrowolnie.
Rusini, którzy żyli razem z nami przez 6 wieków, nagle zostali podzieleni i nazwani narodem ukraińskim. To tak, jakby nagle Kaszubów, albo Górali nie nazywać Polakami, tylko osobnym narodem.
Niby dlaczego Mickiewicz pisał, "Litwo! Ojczyzno moja"?
Bo "Litwo" znaczyło dokładnie to, co np. "Małopolsko" :)
Niestety 50 lat PRL-u i teraz UE, wtłoczyły w ludziach myślenie, że każdy ma prawo do narodu i do państwa, a jak myślisz inaczej to jesteś faszystą.
Hej!
Dzięki za Twoją odpowiedź - w sumie patrząc na tereny skradzione pod obecną Ukrainę czy Białoruś - też mam takie odczucie że kiedyś (całkiem niedługo) "odzyskamy" , nieco gorzej z Wilnem (Litwą)
Ale patrząc na sytuację gospodarczą i nie tylko tych państw (mam na myśli Białoruś i Ukrainę) to poza sentymentem patriotycznym sam nie wiem czy tak do końca ( jakakolwiek wspólnota z nimi) była by dobra dla Polski
Ale dziękuje za Twoją odpowiedź
Chętnie bym kiedyś podyskutował na ten temat z Tobą na żywo przy jakiejś dobrej wódeczce, ale marne szanse na to...
Twoje GG zapiszę i może kiedyś jak będę miał czas i "to" zainstaluje ;-) to się odezwę
Pozdrawiam i Dobranoc