GRZEGORZ PROKSA NA ŻYWO NA ANTENIE n
W sobotę 7 lipca tylko na platformie n dwie wielkie gale bokserskie! Pojedynkami wieczoru będą starcia Władimira Kliczki z Tonym Thompsonem oraz rewanż Grzegorza Proksy z Kerrym Hopem. Początek w sobotę 7 lipca o godzinie 20:00 na kanałach nPremium HD i nSport HD.
Polak będzie walczył o odzyskanie mistrzowskiego pasa wagi średniej federacji EBU, który stracił 17 marca. Po zaciętym pojedynku Walijczyk odebrał Proksie tytuł mistrza Europy. Polak od drugiej rundy walczył z rozciętym łukiem brwiowym. Hope wygrał wtedy na punkty i była to pierwsza porażka Proksy w zawodowej karierze. „Super G” może się poszczycić 27 zwycięstwami, z czego aż 20 było przez nokaut.
- Jestem bardzo zadowolony z przygotowań. Wszystko układało się tak jak chciałem. Czuję się świetnie i nie mam sobie nic do zarzucenia. Zrobiłem co mogłem i jestem dobrej myśli. Teraz wszystko zależy ode mnie – mówi przed walką Grzegorz Proksa.
- Wyciągnąłem wnioski z poprzedniego pojedynku z Hopem. Skupiłem się na tym, aby tak bardzo nie obciążać nóg. Ostatnie dni przed walką spędzam z najbliższymi i jak to się mówi łapię świeżość. Nie mogę się doczekać sobotniego pojedynku. Jestem bardzo pobudzony i zmotywowany. Od miesięcy chciałbym, żeby ten rewanż był już dziś – dodaje Proksa.
Pierwsze starcie Proksy z Hopem w Sheffield, a także późniejsze treningi Polaka obserwował dziennikarz nSport HD Gabriel Waliszko. - Grzegorz jest niesamowicie skoncentrowany. Przygotowywał się do tej walki bardzo dokładnie. Walczy o honor i prestiż. Ma ogromną energię, którą chce rozładować w sobotę – mówi Waliszko.
- To będzie powrót Proksy do Sheffield, gdzie w marcu, w tej samej hali i na tym samym ringu przegrał z Hopem. Chce udowodnić, że jest lepszy i że poprzednia walka to był wypadek przy pracy. Niczego mu nie brakowało w trakcie przygotowań. Podczas walki będzie z nim trener Fiodor Łapin, którego rad i spokoju wtedy potrzebował – dodaje Waliszko.
Transmisję gali z Sheffield poprzedzi od 20:00 dyskusja ekspertów. Jednym z gości specjalnych w studiu będzie Agnieszka Rylik. Pojedynek Proksy z Hopem komentować będą Bartosz Gleń i Grzegorz Skrzecz.
Studio-cukierkowe,mdłe,w kółko gadają o tym samym,że Proksa jeszcze nigdy nie walczył z mańkutem etc.Później zaczynają temat Chisory gdzie knur Skrzecz wymądrza się kogo to on nie zna i co to on by z Chisorą nie zrobił jakby go ten opluł,i znów Proksa nigdy nie walczył z mańkutem i dokoła.0 pojęcia jak prowadzić takie studio,myślałem,że na nim usnę,mogliby chociaż podpatrzyć kolegów z Polsatu.
Goście w studio-poziom dna.Jedynie Albert miał jakieś pojęcie o tym co w boksie zawodowym się dzieje,pani Agnieszka Rylik ładnie wygląda,fajnie się wypowiada,tylko coś typowanie wyników kiepsko jej idzie i zawsze jest na odwrót z jej typem(Zegan vs Trojanowski,Proksa vs Hope)
Materiały wideo-biją amatorszczyzną,pokazywane naokrągło to samo i mało co tam dotyczy boksu,ale np tego,że Grzesiek przed walką był w Centrum Zdrowia Dziecka.Fajny gest,ale czy to do cholery jest takie ważne przed walką o ME? Za mało materiałów z przygotowań obu bokserów,wywiadów z nimi,z ekspertami jak np Pindera.
Komentarz-jeśli myslicie,że Kostyra to najgorszy komentator jaki może być to w sobotę włączcie nSport i posłuchajcie Skrzecza.Na wszelki wypadek niech ktoś wam towarzyszy żebyście tv przez okno nie wyrzucili.
To tak aporpo info jakoby po tej walce Grzesiek z Barkerem miał walczyć.
A w ogóle to Polsat dał dupy.Od czego płacę abonament,żeby 2 duże gale w weekend w tym jedną z udziałem Polaka oglądać na nSport,które bije tanią amatorszcyzną?
Data: 04-07-2012 11:45:56
Znowu zajebisty trening w tej jakiejś górce ? Sparingpartner z jeden chociaż był? Trzeba było iść do Sauerlanda, wystarczy popatrzeć na Mastera, jego sztab, sparigpartnerow jakich dostaje i ile zarabia. Niestety ta jego grupa promotorska to jakieś gowno jest. Marnujesz sie chłopie:/
Chłopie nie w jakiejś górce tylko w WĘGIERSKIEJ-GÓRCE wnioskuje z tego że nie masz pojęcia gdzie jest położona i jakie tam są warunki do treningu wytrzymałościowego .Poza tym trenuje w Warszawie u WASYLA z ŁAPINEM , co do sparing partnerów to wystarczy śledzić jego wypowiedzi i czytać ze zrozumieniem .
Proksa to niby talent a dał D. nie raz i wcale nie ma pewności, że to się zmieni. Tylko amatorzy jeżdżą non-stop na obcy teren, do promotora "tambylca", walcząc z "tambylcem", bez trenera, i bez pomysłu na walkę.
Teraz się nie zdziwię jak Proksę przekręcą i będzie po karierze.
Innego tak bezsensownie prowadzonego (prowadzącego się) zawodnika nie kojarzę.
Co do tej węgierskiej górki to nie wiem gdzie to jest, myśle ze to nie jest wstyd, bo ja z północy Polski pochodzę. Po drugie on może i trenuje z Lapinem ale jest tam jak 5 koło u wozu. Jeżeli chce być takim zwykłym bokserem bez ambicji jak u Wasyla i EBU go zadowala no to ok. Na ostatniej walce kogo miał w narożniku? To niby wielki talent, a nie ma trenera... Bez zaplecza to maks może wygrać z takim Hopem, ale o mistrzostwie czy poważnych walkach nie ma co marzyć.