DEVON: ON ZACZĄŁ, JA SKOŃCZĘ

Nowy mistrz świata federacji IBF w wadze półśredniej, Randall Bailey (43-7, 37 KO), oświadczył, że ma już dość wypowiedzi Kevina Cunninghama, który bez przerwy zabiera głos w sprawie walki jego podopiecznego z "Królem Nokautu".

Devon Alexander (23-1, 13 KO) wziął to sobie do serca i w końcu sam zaatakował Baileya. Dla przypomnienia - ich pojedynek odbędzie się 8 września, a transmisję z niego przeprowadzi stacja Showtime.

- Bailey rzucił mi wyzwanie i zapowiada wygraną przez nokaut. Zapewnia też, że chciał tej walki, kiedy byłem jeszcze bokserem Dona Kinga. On to zaczął, ale ja będę tym, który wszystko zakończy - zapewnia 25-letni Alexander. - Nie jestem typem krzykacza, nie mówię zbyt wiele, ale moje ręce spowodują wiele hałasu, bijąc głowę tego kolesia. Cieszę się, że tak szybko dostaję możliwość stoczenia walki o kolejny tytuł. Przetnę go, jak rozgrzany nóż kostkę masła.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: RedMan
Data: 02-07-2012 19:00:43 
Strasznie nie lubię Alexandra , mam nadzieje , że Bailey go zmiadży
 Autor komentarza: liscthc
Data: 02-07-2012 20:45:47 
Ja też go nie wielbię,sam nie wiem czemu,ale Bailey zostanie ograny dość wyraźnie.Aaaa już wiem czemu nie wielbię Aleksandra...bo dostał wygraną z kapelusza z jednym z moich ulubieńców niejakim Lucasem.No ale idąc tokiem w miarę rozumnym to nie wina Davona że przekręcili Argeńtyńczyka.Więc obiektywnie patrząc to faworyt jest jeden.
 Autor komentarza: Fuchs23
Data: 02-07-2012 21:13:21 
Alexander to spokojnie wygra. Styl robi walkę. Devon miał problemy i przegrywał z zawodnikami dobrymi technicznie (Kotelnik, Bradley, Matthysse), za to z puncherami i boxer- puncherami radził sobie bardzo dobrze (Maidana, Urango). Alexander ma mocną szczękę, w miarę mocny uderzenie, zadaje dużo ciosów- na Baileya w zupełności to wystarczy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.