BUFFER: TO BĘDZIE WALKA ROKU W CIĘŻKIEJ
Redakcja, własne
2012-07-01
- To największa walka roku w wadze ciężkiej. Dwóch facetów, którzy nie darzą się sympatią i którzy są gotowi postawić wszystko na jedną kartę. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, kto wygra. Spodziewam się elektryzującej atmosfery – powiedział o walce Davida Haye’a (25-2, 23 KO) z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO) słynny konferansjer Michael Buffer. Amerykanin będzie przedstawiać w ringu głównych bohaterów zaplanowanej na 14 lipca gali w Londynie.
Stawką pojedynku Haye – Chisora nie będzie żaden pas mistrzowski, ale pojedynek od dłuższego czasu wzbudza wielkie zainteresowanie kibiców i mediów. W lutym atmosferę podkręcili sami pięściarze, którzy starli się na konferencji prasowej po walce „Del Boya” z Witalijem Kliczką.
a co do walki chisory( wszyscy chwalili chisore ale wiele wniej nie pokazał oprócz odporności i kondycji na ciosy ) z Vitkiem oglodnołem ją uwaznie
i uważam że bezdyskusyjnie wygrał ją Vit na każdy cios chisory vit odpowiadał 3
chisora a najwyżej urwał vitowi 2 rundy
wiec wyniki 120-110 jak najbardziej sparwiedliwy! wynik walki z hey otwarty ale uważam że walka potrwa 12 rund !!
Szumne zapowiedzi, budowanie napięcia, odgradzanie kratami na konferencjach, do ringu bankowo wejdą w eskorcie kordonu oddzielających ich ochroniarzy, tak jak Lewisa z Tysonem. Nie zdziwię się, jak zamiast lin w ringu będzie elektryczny pastuch. Co z tego, jeśli walka już w tej chwili jest łatwa do przewidzenia. Wszystko przez Haye... . Kurczak będzie uciekał, punktował z doskoku i przez 12 rund wypyka Chisorę, który będzie za nim ganiał i próbował się bić.
Haye na pewno nie bedzie uciekal tak jak z Wladem bo wie ze jest po prostu lepszy od Chisory pod kazdym wzgledem, w dodatku wiekszy i silniejszy. Pewnie nie bedzie chcial wdawac w jakies ostre wymiany ale jak pozadnie celnie to pojdzie seria i Dereck moze pasc.
Istnieje taka szansa,ale w mojej opini jest niewielka.Przyczyn jest wiele.Pierwsza to ranga tego pojedynku,zwyciezca bedzie przymierzany do ktoregos z K2.Tu nie wystarczy wygrac,efektowne zwyciestwo przed czasem spowoduje ze obojetnie kto wygra,jeden z braci bedzie musial zareagowac=duza kasa.Haye nie odpusci takiej szansy,Del Boy pewnie tez
Druga sprawa to styl obu zawodnikow.Chisora to swamer,ktory jest wystarczajaca szybki na nogach zeby udanie scigac Haymakera.Jego kondycji tez nic nie mozna zarzucic.Obaj zadaja sporo ciosow.Walka praktycznie na neutralnym terenie i Haye bedzie musial dac z siebie wszystko zeby wygrac.Zreszta Dereck nie ma takiego ciosu jak Wlad czy chociazby Walujew i obawa przed KO nie bedzie tak determinowac taktyki Haye
Walka bedzie bardzo ciekawa.Zobaczysz
Data: 01-07-2012 14:07:00
@MatMaister90
Haye na pewno nie bedzie uciekal tak jak z Wladem bo wie ze jest po prostu lepszy od Chisory pod kazdym wzgledem, w dodatku wiekszy i silniejszy. Pewnie nie bedzie chcial wdawac w jakies ostre wymiany ale jak pozadnie celnie to pojdzie seria i Dereck moze pasc.
Tylko, że nie ma jaja i nie jest wojownikiem, tylko modelem-biznesmenem.
Większy na pewno nie jest, z ogromną przewagą umiejętności też bym nie przesadzał. Chisora nie padnie. Serie Haye kończą się na lewym prawym z doskoku i przytulaniu bądź uciekaniu. Chisora umie przyjąć, Haye nie umie, dlatego ucieka.
Właśnie stawa tego pojedynku jest w naszych głowach. Ten pojedynek nie ma żadnej stawki, ma jednorazowo wykręcić wielkie dochody. Oczywiście jest bardzo oczekiwany i sam się jaram na myśl o 14 lipca, ale stawki brak. K2 nie sięgnie po żadne większe pieniądze, bo ani jeden, ani drugi nie mają pasów, ani nawet nie jest to żaden eliminator.
Co do przebiegu, to oby było, tak jak mówisz.
Haye walczyl z Wladimirem i zaprezentowal sie najlepiej ze wszystkich jego przeciwnikow od czasu pierwszej walki z Petrem
Chisora walczyl z Wladem i wydarl ukrainskiemu dominatorowi 2-3 rundy,co nie zdarzylo sie od bardzo dawna.Chyba od Lewisa
Del Boy-Hayemaker to bedzie pojedynek korespondencyjny.Wyobraz sobie ze Haye wygra przed czasem.Vit bedzie w niezrecznej sytuacji.Anglik bedzie mial mocny argument w ewentualnych negocjacjach
Podobnie rzecz sie ma w przypadku zwyciestwa Chisora.Wlad bedzie musial zetrzec "sline" Chisory sciekajaca mu z twarzy i odpowiedziec.Albo bardzo straci wizerunkowo
Ta walka ma znaczenie
I jeszcze jedno K2 zgodzilo sie sie na podzial 50-50 z Hayem,ale nie dlatego,ze Wlad chcial ukarac pyskacza,ani byc moze nawet nie dlatego ze Haye mial pas WBA.Chodzilo o olbrzymie pieniadze z reklam i PPV na wyspach
Teraz moze byc podobnie
W niezręcznej sytuacji to jest Vitek, że nie daje rewanżu Solisowi, tylko ustawia się z jakimś niemiecko-cygańskim bumem. Jak widać, nic sobie z tego nie robi. Haye dał lepszą walkę niż pozostali przeciwnicy Władka, ponieważ była to walka dwóch mistrzów, więc siłą rzeczy narobił trochę problemów Władimirowi. Nie zmienia to jednak faktu, że żadnej wojny tam nie było, po prostu skutecznie unikał większości ciosów, a sam ograniczał się do typowego dla siebie "Lewy prawy z doskoku" i to też max dwa razy na rundę. Haye to przyjemniaczek z "ładną" buźką, który chce robić pieniążki, a nie fajny boks. Po przegranej z Władem, największym powodem i motywacją do rewanżu i powtarzaniu tej - nie oszukujmy się - marnawej walki były wpływy na ich konta. Takich właśnie używał argumentów : " Powinniśmy zorganizować rewanż, niech Kliczko to przemyślą i sprawdzą swoje stany kont po tej walce. Zróbmy rewanż, pokażmy znowu to samo gówno, a cymbały niech nam płacą" takie +/- były argumenty Haye'a po walce. A później bajki o emeryturze i straszenie wszystkich jakie to im pieniądze przejdą obok nosa, jak wielki Haye przestanie boksować. Na konferencje po walce Chisory też przylazł tylko po to, żeby nakręcić publikę i wsadzić swoje 3 centy. To jest cwaniak, a nie wojownik. Wojownik to jest Chisora ! Wychodzi, do każdego, nikogo się nie boi. Zapuścił się po kilkunastu miesiącach perypetii z oszustem Władimirem i przegrał z Furym. Ogarnął się, pojechał bez zbędnego gadania do Heleniusa, wszyscy skazywali go na porażkę, a on rozbił Fina i wszyscy oniemieli. Wyszedł do Vitalija i przez 12 rund szedł na niego jak na czołg. Wiadomo, jak walczą bracia i jak wiele daje im ich wzrost, w zasadzie daje im wszystko. Chisora napsuł krwi starszemu, jak nikt inny w ostatnich latach. Nie kalkulował tylko jednemu strzelił w pysk, drugiego opluł - bo takie miał postanowienie, za zmarnowanie mu ponad roku kariery. Wychodzi do najlepszych i nie pierdoli się jak Haye z walką raz na rok, tylko wtedy jak jest kasa do zgarnięcia. Dlaczego nie ma walk Haye vs Solis, Haye vs Arreola, Haye vs Adamek.... Bo za mało idzie na tym zarobić, a i jakąś sztukę można na pysk złapać. Dlatego Haye się w to nie bawi. Będzie uciekał 12 rund i wygra na punkty. Chisora go nie dogoni.
zmieni sie to tylko gdy Hayowi się Chisora nadzieje na prawy po raz któryśtam z kolei i wreszcie zrobi mu sę nieswojo
nie uważam natomiast by Dereck był łatwo wypunktowany
on balansuje, łeb potrafi zakryć i ciągle naciera ,nawet jak oberwie nie będzie miał pyskacz duzo czasu na przygotowanie celnego strzału
będzie musiał być bardziej precyzyjny i aktywny bo może dojść do sytuacji że obaj nie będą mogli czysto siebie trafić i to Chisora będzie zdobywał rundy swoją aktywnością i pressingiem -szczególnie te początkowe
warto dodać że ryzyko DSQ w tej walce jest wysokie :)
Z Solisem to byla tylko jedna runda,zwyciestwo Vitalija dosc szczesliwe,ale za Odlanierem nie stoi zadna wielka telewizja,ja tam nie widze zadnej presji na K2 zeby dac mu rewanz.No moze userem endriu:)
To prawda ze Haye to pizdziak,ktory traktuje boks bardzo prakmatycznie i nawet teraz pomimo calego zamieszania z Chisora,odnosze wrazenie ze on robi show i nie traktuje tego osobiscie.Pewnie w ringu bedzie staral sie realizowac swoja taktyke,ale naprzeciw niego nie wyjdzie nieruchawy Walujew,obsrany Harisson czy klinczujacy Wlad,tylko Chisora,ktory nie kalkuluje i bedzie chcial urwac leb Davidowi,bo to taki typ jest
Haye walczac z Walujewem wiedzial,ze wystarczy nie dac sie znokautowac to sie wygra
walczac z Wladimirem mogl obawiac sie jego atomowych ciosow no i w razie porazki zwalic fine na paluszek
Natomiast z Chisora nie wystarczy pogibac sie troche,porobic koleczek wokol ringu.Bedzie musial zadwac ciosy,wchodzil w poldystans,narazac sie na kontry zdeterminowanego,mlodego,silnego porzadnie wyszkolonego,w miare szybkiego rywala
Styl Haye tez moze byc widowiskowy.Walki z Ruizem,barrettem,Mormeckiem czy Fragomenim mnie sie podobaly
Mysle ze z Chisora bedzie podobnie
Powiedzmy to sobie szczerze dla Vitka Solis nic nie znaczy i znaczyć w jego karierze nie będzie on spokojnie do pyka do końca i na tym zakończy sie jego rola.To niech lepiej Solis pnie sie w rankingach a być może później w co absolutnie nie wierze będzie stawiał warunki przyszył pretendentom.
Po pierwsze, to że za Solisem nie stoi żadna stacja telewizyjna w tej chwili, nie ma nic do rzeczy. Jakie stacje stały za bumami, których obijają bracia ? Kto stoi za Charrem ? Za Mormeckiem ? Solis przy tych panach jest bogiem. Kliczko, niezależnie kogo wprowadzą do ringu to i tak przyciągają na stadion tłumy niedorozwiniętych niemcó, myślących, Bracia K to rodowite dojczemaszyny, zresztą im się już w głowach popierdoliło w ostatnich 20 latach i w zasadzie nie widaomo, kto jest prawdziwym niemcem... Olać to, nie o to chodzi..
Punkt drugi : Dla Vitka wygrana nad Solisem, niezależnie w jakich była okolicznościach jest bardzo cenna, ponieważ to właśnie Solis był upatrywany jako ten absolutnie jedyny człowiek, który ma szanse wygrać. Zwróćcie uwagę, że nawet TVP wykupiło prawa do transmisji tej walki. Dla Vitka to bardzo na rękę, że ma Solisa z głowy, dlatego nie daje mu rewanżu, bo po co ? Skoro wcześniej zawalczył z nim dopiero jak tamten już miał obowiązkowego pretendenta, a wcześniej nawet nie ryzykował, tylko brał opcje w stylu - Sosnowski.... .
Nie wiem i w zasadzie nikt nie wie jaki przebieg będzie miała walka Geja z Chisorą. Możemy się tylko domyślać prawdopodobnego scenariuszu. Ja wiem na pewno jedno i w kilku ostatnich latach się w tym utwierdziłem : Dzisiaj boks o już tylko pieniądze, biznes i walki na układy. Często w swoich felietonach podkreślam to, że dzisiaj jeśli walczysz w ringu i nie znokautujesz swojego rywala, to nie masz absolutnie żadnej pewności, że zostaniesz sprawiedliwie oceniony przez sędziów. To jest już recydywa. Jeśli założymy, że dzisiaj Kliczko jest po słowie z Haye i są obydwaj świadomi tego, jakie ich walka może wygenerować zyski, to nieważne jak Chisora poturbuje Haye w tej walce, jeśli on dotrwa do ostatniego gongu, to sędziowie dadzą mu wygraną, ponieważ lepiej rokuje na następną walkę i ewentualne zyski. Drodzy panowie, widzimy to średnio co tydzien/dwa widzieliśmy to wczoraj. Przegrana Roya pokrzyżowałaby wszystkie plany Wasilewskiego. Wiedział nawet o tym Babiloński, wiedzieli o tym wszyscy. Ja tylko z uśmiechem czekałem na werdykt. Dzisiejszy boks to KURWA !
1. "Nie wiem i w zasadzie nikt nie wie jaki przebieg będzie miała walka Geja z Chisorą."
A kto to jest Gej? Bo ja nie znam takiego boksera???
2. "...nieważne jak Chisora poturbuje Haye w tej walce, jeśli on dotrwa do ostatniego gongu, to sędziowie dadzą mu wygraną, ponieważ lepiej rokuje na następną walkę i ewentualne zyski."
Gala jest organizowana przez Warrena, promotora Chisory, który ostatnio zrobił wokół siebie wiele szumu medialnego, że równie dobrze jak walka Wit-Haye, może się sprzedać walka Chisora-Wład/Wit. Także jeżeli mogą kogoś przekręcić, to większe szanse, że zwałują Hayemakera. Ale według mnie David nie da szansy sędziom i skończy robotę wcześniej :)
Cóż cię zabolało, aż tak bardzo ? Nigdzie nie napisałem, że uważam się za felietonistę. Twoja twoja trolowatość, zaślepiłą Ci tekst i wyciągnęła chyba tylko dwa słowa z kontekstu :) Och wy malutcy :)