1 GRUDNIA MAYWEATHER vs COTTO II?
1 grudnia w słynnej nowojorskiej Madison Square Garden może odbyć się rewanżowy pojedynek pomiędzy królem rankingów P4P Floydem Mayweatherem (43-0, 26 KO) i Miguelem Cotto (37-3, 30 KO). Do pierwszej potyczki doszło w maju – wówczas na punkty zwyciężył "Pretty Boy", a cała gala okazała się marketingowym strzałem w dziesiątkę.
Portorykańczyk odrzucił propozycję walki z Saulem Alvarezem (40-0-1, 29 KO), który szuka rywala na 15 września w związku z poważną kontuzją Paula Williamsa i niespodziewaną porażką Victora Ortiza.
Obecnie Mayweather przebywa w zakładzie karnym, ale być może uda mu się opuścić bramy więzienia we wrześniu. Wówczas grudniowy powrót na ring nabrałby realnych kształtów. Według wiarygodnych źródeł hala MSG została już zarezerwowana na pierwszy dzień grudnia.
Z drugiej strony jeśli nie Pacman, to nie mam pojęcia z kim powinien zawalczyć Mayweather.
Jak to z kim...z Jonakiem!!! A poważnie to może z Troutem?
Khan to od dawna chce Floyda,tylko czy Floyd zechce Khana???,no i właśnie w jakiej wadze??? Khan niby chce przejść do 147 funtów,ale czy Floyd chce znów zbijać???,niby dużo by nie zbijał,bo ostatnio miał 151 funtów.
Może i z Troutem, na ten temat się nie wypowiem, bo go zbyt dobrze nie znam (Trouta).
Mayweather nie musi zbijać do 147 funtów. Przecież w dniu walki Mayweather miał 147 funtów (schudł 4 funty po ważeniu, bo był lekko przeziębiony i się odwodnił).
Z Khanem byłaby ciekawa walka, problem jest taki, że Khan jest mało medialny w USA i nie wygeneruje wielkich pieniędzy.
@PeterManfredo
Vargas? Chyba żartujesz, ten koleś jest nudny jak flaki z olejem. Mayweather wygrałby każdą minutę tej walki.
Moim zdaniem Mayweather powinien powalczyć z Bradleyem właśnie, a Pacquiao z Marquezem. No chyba że Floyd zostanie w 154 funtach. W tym limicie jego przeciwnicy zawsze mają większe szanse.
Daj spokój z tym Vargasem, promujesz go juz w przynajmniej drugim temacie. Widziałes jego ostatnia walke? Do tego Floyd uważa Vargasa za swojego spadkobierce, także nie zrobi mu plamy w rekordzie.
Jessie Vargas to leszcz któremu sędziowie dali wygraną z Lopezem. Pamiętam dobrze tę walkę, na tej samej gali walczył Morales.
Zwykły balonik.
Dobrze wiedzą ze to sie nie sprzeda i tej walki nie bedzie..
Ludzie, trzymajcie mnie bo nie wytrzymam. Chlop cudem przezyl, sparalizowany siedzi przybity do wozka i raczej juz nie wstanie, a tu pan redaktor tak niesmialo i zartobliwie: KONTUZJA, jakby to byl jeden z tych tak czesto odnoszonych przez piesciarzy urazow doznawanych na sali treningowej.
5 rund ? dobry zart :D za duzo Kostyry