SPINKS: POPRZEDNIM RAZEM NIE BYŁEM SOBĄ
Cory Spinks (39-6, 11 KO) nie przejmuje się słowami swojego ostatniego pogromcy - Corneliusa Bundrage (31-4, 18 KO), który zapowiada kolejne efektowne zwycięstwo. 34-letni bokser z Saint Louis tłumaczy pierwszą porażkę chorobą i zapewnia, że odzyska swój stary tytuł.
- Spinks jest znowu Spinksem. Nie był nim w poprzedniej walce z Bundrage. Nie mogłem wtedy odpowiednio trenować, byłem chory. Nieważne kim jesteś, jeżeli nie czujesz się w pełni sprawny fizycznie i mentalnie, nic ci się nie uda - powiedział 34-letni Cory.
- Zależy mi na tytułach. K9 wciąż jest na szczycie, więc wybrałem jego. W sobotę kibice zobaczą zawodnika kompletnego. Jestem gotowy, mam dar. Nikt nie musiał mnie uczyć boksować, miałem to we krwi. Od zawsze mogłem walczyć na wszystkie znane sposoby. Mogę się bić lub boksować, zrobię wszystko, żeby wygrać - dodaje "Next Generation".