CHYTRY PLAN ROYA JONESA
Roy Jones (55-8, 40 KO) i Paweł Głażewski (17-0, 4 KO) po raz pierwszy spojrzeli sobie w oczy. Amerykanin zapowiada zwycięstwo w sobotniej walce i celuje w należący do Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1, 33 KO) pas mistrza świata WBC.
Jones przybył wczoraj do Polski po raz drugi w ciągu ostatnich tygodni. Podczas majowej konferencji prasowej w warszawskim hotelu Marriott spotkał się z Dawidem Kosteckim. Wczoraj po południu na miejscu „Cygana" siedział Głażewski. Jest już praktycznie pewne, że po zatrzymaniu „Cygana" przez policję właśnie białostoczanin wyjdzie w sobotę na ring w łódzkiej Atlas Arenie.
– Czynimy starania, aby Dawid mógł opuścić zakład karny, ale pięć dni przed galą stan jest taki, że z Royem Jonesem walczyć będzie Paweł Głażewski. Z takim obrotem spraw jesteśmy już właściwie pogodzeni – stwierdził na konferencji Andrzej Wasilewski, obok Johna Wirta z reprezentującej Jonesa grupy Square Ring Promotions, główny organizator gali.
Na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami były mistrz świata w czterech kategoriach wagowych stawił się w dobrym humorze. Nie popsuła go ani długa podróż i dwugodzinne opóźnienie samolotu z USA, ani wieści o zmianie przeciwnika.
– To bez znaczenia czy walczę z Kosteckim, Głażewskim lub Gołotą. Biorąc pod uwagę umiejętności bokserskie, Kostecki i Głażewski są na podobnym poziomie. Paweł jest jednak silniejszy mentalnie. W przeciwieństwie do Dawida nie zna smaku przegranej, to robi różnicę – przekonywał 43-letni Jones.
Bokser z Florydy nie ma wątpliwości, że walkę rozstrzygnie na swoją korzyść, a jego celem numer jeden jest brakujący do kolekcji tytuł mistrza świata w wadze cruiser. Po wygranej z Głażewskim ma podjąć próbę odebrania pasa WBC Krzysztofowi Włodarczykowi.
– Właśnie dlatego tutaj jestem. Mistrza świata ma Don King, z którym trudno się porozumieć. Kolejnych dwóch jest w Niemczech, gdzie trudno o wygraną. Polska była najlepszym wyborem – mówił.
Co na to Głażewski?
– Roy to ikona boksu. Walczyć z nim to dla mnie zaszczyt, ale i wielka szansa. Muszę pokazać charakter i postarać się ją wykorzystać – mówił 29-latek, który o możliwości walki dowiedział się w nocy z wtorku na środę. W treningu „Głaz" jest od kilku tygodni, lecz przed walką zdążył odbyć zaledwie kilka sparingów.
bystry jestes, trąbi o tym wasyl i roj od dawna wiec ameryki nie odkryłes.licze ze roy pokona głażewskiego a pozniej włodarczyka i zdobędzie pas
pewnie nic
no co ty, Włodarczyk Palaciosa nie pokona? :P
w końcu juz raz mu dokopał :D
szybkim???? roy jones juz niestety nie jest tak szybki.....a raczej wolny