MAIDANA: TO NIE PIERWSZY RAZ ORTIZA...
Marcos Maidana (31-3, 28 KO) przyznał, że oglądając porażkę Victora Ortiza (29-4-2, 22 KO) w walce z Josesito Lopezem (30-4, 18 KO), miał przed oczami wspomnienia z 2009 roku, kiedy sam złamał psychicznie utalentowanego Kalifornijczyka i zmusił go do poddania.
- Oczywiście, że od razu wróciły wspomnienia. Widziałem tego samego Victora, który dał się złamać psychicznie w 2009 roku. Kiedy on zaczyna obrywać, traci wiarę. Nie lubi przyjmować ciosów - powiedział Argentyńczyk.
Tego samego zdania jest trener "El Chino" - Robert Garcia. Popularny "Dziadek", twórca Akademii Boksu w Oxnard i najlepszy szkoleniowiec ubiegłego roku, nigdy nie marnuje okazji na docinek w kierunku Ortiza i jego trenera Danny'ego Garcii - brata, z którym od lat jest skłócony.
- Kumpel, który oglądał ze mną tę walkę, powiedział do mnie: "w tym sporcie potrzebne są jaja". Byłem zaskoczony, bo Victor miał wygrać ten pojedynek. Był większy i silniejszy. Kiedy zaczął uciekać i unikać walki, widać było, że mentalnie już przegrał. Bliskie źródła donoszą mi, że on sam poddał się w narożniku. Podobno powiedział, że nie chce więcej walczyć.